Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Rafalinda

#16
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
07 Lipiec 2013, 11:42:00
*leży* :D
#17
A oto co ma do powiedzenia fanka książek i komiksów. Kolejna świetna recenzja. Tym razem Człowieka ze Stali. I znów zgadzam się z nią całkowicie.

https://www.youtube.com/watch?v=fKixEh0541k
#18
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
04 Lipiec 2013, 16:28:15
Pamiętam Lelek, ale myślałem że za drugim razem będę twardszy...w sensie emocjonalnym...żeby nie było :D
#19
Ogólnie o Batmanie / Odp: Wasze bat-kolekcje
04 Lipiec 2013, 13:18:35
O kuna faka, mandolina, w odrapaną, brudną mordę jego nieopaloną mać. 3x Tomb Raider  :o
A ja tak bardzo Kocham Larę Croft! I załapałaś się jeszcze na B vs P. Ciebie w tym tygodniu w ogóle nie opuszcza szczęście. Słyszałem, że nawet zrobiłaś niezły deal na markach z jakimś obcokrajowcem. Ty Zagraj koniecznie w totka dziewczyno!!! :D
#20
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
04 Lipiec 2013, 13:04:32
Funky, czasami smak piwa zależy od towarzystwa, które dotrzymuje ci kroku ;)
Ja po takich zlotach (a to jest już mój trzeci) zawsze mam taką małą refleksję, że ludzie są super i warto ich poznawać jak najwięcej. Zwłaszcza jak się ma podobne zainteresowania.

A co do "młodej, bezbronnej i delikatnej osóbki"  w postaci BlacBat, to wyszedłem przy niej na ostatnią ciotę, gdy rozryczałem się na "Wojowniku". BlackBat była twarda :D I mimo, że oglądałem już drugi raz to i tak mnie znowu zniszczył psychicznie. No ale mnie takie patologie ruszają. Takiego tatuśka znam z autopsji, także wybacz BlacBat. Z reguły staram się być "małomiętki" ;) Ale wiem, że to dlatego nie chciałaś mi zrobić żadnego Fatality w Mortal Kombat. Zrobiło ci się mnie żal ;)
Szkoda też, że nie zrobiliśmy zdjęcia dla naszych DSów. W pewnym momencie było w moim pokoju 5 konsolek od Nintendo. Qrcze, a przecież ta firma nawet nie ma polskiego przedstawiciela w naszym kraju :D

Nie miałem okazji zbytnio porozmawiać z "Żądłem", ale Kakteen (nasz rodzimy Nolan) podobnie jak Funky zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie swoją łagodną i bardzo kulturalna postawą. Nie wspominając już Rada, ale on już mnie pozytywnie zaskoczył długo wcześniej ;)Nawet zgadzaliśmy się ze sobą w większości poglądów. Boscy ludzie. Wszyscy bez wyjątku! Aż się wierzy, że ten świat tak szybko  nie zginie skoro wkoło tyle pozytywnej energii.

Dla kolejnego zlotu mówię TAK i nie ważne czy będzie to w Pradze czy w Gotham (o ile dostaniemy wizy na wyjazd do USA) ;)

Nikt o tym nie wie ale Kelen na drugi dzień kiedy wrócił do nas,to tak jak usiadł, tak już nie chciał wstać. A na trzeci dzień kiedy wrócił z przestawiania mebli we własnym mieszkanku to w ogóle nie miał w sobie życia i mówił tak jakby zaraz miał zejść z tego świata. No a ja (diabeł i demon) podkusiłem go, żeby jeszcze mi wczoraj przyszedł do roboty pomóc w cukierni. Pewnie biedak teraz nie będzie się odzywał na Batcave przez najbliższy tydzień. Trzeba mu zrobić więcej BataPasztetów :D

#21
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
02 Lipiec 2013, 17:19:08
Kolejna emo-focia :) Czy ktoś zauważył tam z tyłu Mistrza Nolana?



BlacBat rozdaje autografy.



I co to za zlot, gdyby nie było z nami Batmana :D



I jeszcze jedna fotka tortu gdzie lepiej widać avatarki

#22
CytatNie zgodzę się również, że Pa Kent był słaby, a zwłaszcza
Spoiler
scena jego śmierci.
[Zamknij]
Cała sekwencja miała jasną treść - Clark nie może marnować swoich mocy z lęku przed odrzuceniem przez ludzi.

No właśnie->miała.
Niestety wg mnie nie wyszło, a J.Kent wyszedł na samolubnego buca, zapominając o tym że ma jeszcze kochającą żonę. W ogóle filozofia Kenta ocierająca się wręcz o fanatyzm była źle przedstawiona a ja się czułem zniesmaczony tą postacią i tym co mówi. A to tylko dlatego, że podano to w wyrywkowych retrospekcjach i nie dano się nawet na tym nad chwile zastanowić. Gdyby chociaż 30 minut filmu poświęcono na rozwój tej/tych postaci i odpowiednio nakreślono zagrożenie z jakim wiąże się przedwczesne ujawnienie Clarka, to może bym do jego poświęcenia podszedł inaczej.
Druga sprawa, że Kent się mylił mówiąc, że świat nie jest gotowy.  Reakcja Petera, który wyciąga rękę gdy grupka starszych dzieciaków znęca się nad Clarkiem dowodzi, że ludzie są w stanie zaakceptować jego niezwykłe zdolności. Ktoś tu może powiedzieć, że TAK, zwykli ludzie tak, ale rząd, wojsko i naukowcy by zaraz się za niego zabrali. OK-> to zamiast walki z mackami ułożyć jakąś scenę zagrożenia dla Clarka kiedy był małym chłopcem. Film już by dużo zyskał.

W chwili gdy Johnatan Kent powiedział do Clarka, że lepiej może  było dać umrzeć tym dzieciakom z autobusu, to aż na głos mi się wyrwało, że to BUC stulecia! I, że bardzo niebezpieczny człowiek.
I to w imię czego? W imię większego dobra? Jakiś czas temu czytałem trylogię ryfterów Petera Watsa "Rozgwiazda", "Wir" i "Behemot". Był tam taki koleś o imieniu Achilles Desjardins i był "prawołamaczem". Zajmował się właśnie kalkulacją i wyliczaniem kto ma zginąć a kto nie w imię większego dobra. Miał na rękach krew setek tysięcy ludzi, ale zawsze wytłumaczeniem było, że to dla większego dobra. Generalnie tych "prawołamaczy" było  kilkadziesiąt na świecie i nie byli to normalni ludzie. Musiano ich szprycować substancją zwaną "moralniakiem", żeby ich ta praca nie zniszczyła psychicznie oraz, żeby mieć kontrolę by nie podejmowali samolubnych i osobistych decyzji. To, że Kent mówi to na trzeźwo i to jeszcze do młodego umysłu nastoletniego dzieciaka, nie świadczy o nim zbyt dobrze. Ja dodatkowo nienawidziłem Kenta za ukrywanie Clarka przed światem, gdyż ten był dowodem i odpowiedzią na to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Każdy człowiek zadaje sobie to pytani i jest bardzo ciekawy. Nie powinien być aż tak samolubny. Rozumiem jego postanowienie, (choć było to okropnie i szczątkowo nakreślone) by chronić Kal Ela kiedy ten był młodziutki ale przy akcji z tornadem to Kent wyszedł na BUCA BUCÓW nie pozwalając mu iść po psa. Clark zdążyłby nawet nie pokazując swoich mocy. Ta scena zamiast dawki tragizmu wylała na nas całe wiadro żenady.
No i Kent wychował Clarka na kolesia, który zamiast myśleć samodzielnie i wykombinować jak nie dopuścić do tragedii setek tysięcy ludzi, na kolesia który myśli tylko o większym dobru lub mniejszym złu, które jest równoznaczne. Clark nie wpadł zupełnie na pomysł by powiadomić ludzkich generałów aby nie prowadzić otwartej wojny z Kryptończykami bo to nic nie da. Nie wpadł na żaden pomysł negocjacji i oferty swojego ciała z zapisem kodeksu, by może znaleźć inną z setek tysięcy planet., które można z terraformować pod nowy Krypton. Nie wpadł na żaden pomysł by wspólnie z ludźmi obmyślić jakąś strategie na ewentualne zagrożenie i akt agresji ze strony Kryptończyków. Clark w ogóle nie myślał samodzielnie. Od dziecka wykonywał tylko polecenia swojego ojca. Kent  mówi nie ratuj mnie, Clark nie ratuje. Joh Rel mówi ocal ziemię Clark rusza do boju. Zdd mówi, że będziesz musiał mnie zabić i Kal go zabija. No i tym samym główne założenie filmu o tym, że pierwszy Kryptończyk który urodził się naturalnie bez warunkowania genetycznego i może podejmować własne decyzje w zasadzie tego nie robi, tylko wykonuje polecenia wszystkich wokół. Pierwsza jego samodzielną decyzją powinno być właśnie uratowanie głupiego Kenta i nie patrzenie na małomiasteczkowe konsekwencje i przekonanie się już wtedy jak zareagują ludzie. A że są to ludzie którzy go znają to nie powinien się ich bać, a oni jego.

Ten film miał zadatki by być wręcz wybitnym ale skopano to koncertowo stawiając na nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudną akcję. Tak, akcja była nużąca w cholerę. A pierwszy film o Suparmanie powinien skupić się na rozwoju postaci a nie na ciągłej akcji. Proporcje były złe i film nie podoba się krytykom jak i zwykłym zjadaczom chleba, którzy mają gdzieś superbohaterów. Gdyby w Clarku pielęgnowano to co najpiękniejsze w ludziach  czyli miłość, przyjaźń, zdolność do poświęceń. I nie mówię, tu o poświęceniach typu uratowanie ludzi na platformie bo to dla Supermana bułka z masłem. Clark poświęciłby się na prawdę wtedy, gdyby uratował ojca i ujawnił tym swój długo chowany sekret. Niech by go wojsko i naukowcy przejęło. Niech by to zbudowało wielkie napięcie, niech by pokazano tym nasze najgorosze instynkty, jakie budzą się w ludziach przed nieznanym i niech by pokazano, że Kryptończyk pomimo swego pochodzenia jest bardziej ludzki niż banda urzędasów broniących naszego kraju/świata.
Niech by sprawił, że się do niego w jakiś sposób przekonali...nie wiem, chociażby żeby uratował setki tysięcy ludzi przed jakimś wybuchem wulkanu na jakiejś wyspie, lub przed innym zagrożeniem. Akcję z Zodem można by przenieść do innego filmu lub nawet pozwolić i w tym ale nie w takiej ilości.

Bardzo mi się też nie podobało to w jaki sposób Clark zdobył swój strój. On tam po prostu w jakimś statku sobie wisiał i na niego czekał i to nawet z peleryną. A żeby zrobić tak, że Clark w dzieciństwie marzył by pomagać ludziom wykorzystując swe talenty i nakładał sobie pelerynkę udając bohatera tak jak to było w jednej ze scen. Fajne by było, żeby znalazł oryginalny strój Kryptoński z logiem swego rodu ale bez pelerynki.
Żeby ta pelerynka była jego własnym dodatkiem, jego własnym wyborem, że chce być bohaterem pomagającym  ludziom.

Nawet teraz z tych wszystkich nakręconych scen, żeby ten film inaczej zmontować dodatkowo wyrzucić około 30 minut napieprzanki i dograć około 10 minut ważnych i dobrych dialogów między młodym Clarkiem a jego rodzicami, ten film byłby znacznie lepszy w odbiorze. Budowałby jakiś klimat, nakreślił odpowiednio postać, a tak te sceny retrospekcji nie niosą odpowiedniego ciężaru który ma w nas uderzać....ech szkoda się produkować. Goyer ssie i nie umie pisać scenariuszy. Był świetny, absolutnie genialny pomysł na nowego Supermana i skopano go tak dotkliwie i to jeszcze za takie pieniądze

Dla mnie ten film to świetna/rewelacyjna historia, która została beznadziejnie opowiedziana. I to mnie boli najbardziej. :(
#23
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
30 Czerwiec 2013, 22:58:40
Ja bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim, którzy przybyli i zbudowali wspaniałą atmosferę tego spotkania. Super było poznać was wszystkich w realu, od teraz znajomość forumowa weszła na wyższy, bardziej zrzyty poziom. Najbardziej chciałbym podziękować Kelenowi za całodniowe poświęcenie się sprawie i smiganie co chwilę nad dworzec. Mam nadzieję, że Poznań się spisał i nie ma większych uwag co do organizacji. Może zabrzmi to trochę ciotowato ale muszę powiedzieć, że ZAJEBIŚCI z was ludzie. Już dawno tak się nie uśmiałem a słyszałem, ze w Bkackgate leciały takie dowcipy, że tylko was aresztować :D
BTW: Funky zajebiste buty ;)
Lelek ja chce zobaczyć  słynną piżamę. Podobno It owned the night :D
BlackBat zaimponowalas mi jeszcze bardziej swoją  osobowością i poczuciem humoru.
Rado przez ciebie two face już nigdy nie będzie taki sam:D

Co przeżyłem to moje i mam nadzieje na więcej w przyszłości.
#24
Inne filmy i seriale / Odp: Superman: Man of Steel
30 Czerwiec 2013, 20:40:08
Ja od siebie dorzucam jeszcze totalny kretynizm ludzi, którzy strzelali do Kryptonczyków widząc i wiedząc, ze kule nic im nie robią. Ile było trzeba tego wystrzelac by w końcu to do nich dotarło. Tak samo jak strzelanie do Supermana pomimo jego deklaracji że jest po naszej stronie. To wszystko było tak żenujące ze aż chciałem aby nas Zod unicestwil
#25
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
30 Czerwiec 2013, 17:04:55
Pierwsze zdjęcie ;)



Qrcze na tym zdjęciu talerze ułożyły się trochę w znak nietoperza :D
#26
Inne filmy i seriale / Odp: Superman: Man of Steel
30 Czerwiec 2013, 11:02:22
Ja po całości zgadzam się z tym co napisał Altair.
Ten film to największe rozczarowanie ostatnich 3 lat. Nie chce mi się pisać dlaczego, gdyż wczoraj po kinie obgadaliśmy to z Bat-ekipą i Kelen być może ten materiał zmontuje. Powiem tylko, że najwyższą notą była jedna ocena 8/10 jedna 7/10, a reszta ekipy oscylowała na granicy 6/10. Padła nawet jedna piątka. Rado był tak zdruzgotany, że nawet nie chciał komentować :D
#27
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
28 Czerwiec 2013, 14:54:29
To ile ostatecznie osób będzie?
#28
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
27 Czerwiec 2013, 03:35:06
Funky nie zdążysz na pociąg, gdyż film zaczyna się o 16:00 i razem z reklamami będzie trwał około 3 godzin. Zanim się skończy i dojedziesz na dworzec to będzie 19:30.
Proponuje ci zostać w Poznaniu. Jesli nie masz gdzie przekimać z przyczyn finansowych lub innych, to z chęcią wezmę cię pod swój dach. Jeden pokój się zwolnił, gdyż moja koleżanka już pojechała na wakacje ;)
Poza tym, nie chcesz chyba żeby ominął cię pyszny tort mojej roboty z okazji 10-lecia Batcave oraz emocjonująca dyskusja na temat Man Of Steel ;)

BlackBat a jak w końcu z twoim noclegiem, zostajesz w Poznaniu?
#29
Offtopic / Odp: Zlot forum na 10-lecie
26 Czerwiec 2013, 07:41:09
Ja tam po prostu nakładam niebieską koszulkę z logiem S ;)
#30
Inne filmy i seriale / Odp: Superman: Man of Steel
24 Czerwiec 2013, 17:39:22
Tak  czytam wasze wypowiedzi i nabieram coraz większej ochoty by obejrzeć ten film.
Mam pytanie o grę Amy Adams. Rozmawiałem niedawno z kumplem, który widział już MoS i twierdzi, że Adams była drętwa, ale to nie dlatego, że filmowa Lois była tak rozpisana, tylko dlatego, że sama Adams wg niego jest drętwa i drewniana. Baaaaaardzo się z nim nie zgadzam, gdyż widziałem ją już w trzech filmach i uważam, że jest obłędna oraz bardzo prawdziwa. Pamiętam ostry zwrot o 180 stopni od kochanej, cukierkowej i głupiutkiej Giselle w "Zaczarowanej" i jej rolę w "Fighter" kiedy grała barmankę. Kompletnie dwa inne oblicza i dwie różne osoby. Potrafi grać jak najlepsi z najlepszych, więc jeśli Lois Lane w MaS jest drętwa, to nie wieżę, że to przez nią. :(

Amy potrafi pokazać pazur. Niech choćby ta scena kiedy rozlicza się z patologiczną rodzinką swojego chłopaka w "Fighter"

https://www.youtube.com/watch?v=_qmjAqkRCjc

Jak jest na prawdę?