Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - Maik

#1
Inne filmy i seriale / Cloverfield!
02 Luty 2008, 12:52:59
A wiec wrócilem wlaśnie z... CLOVERFIELD! [i uwaga ,,średnie Spoliery bedą... ]

Początkowo mialem iśc z kolezanką ale poniewaz wyjechala teraz na ferie, bedąc niecierpliwy poszedlem z kolegą... Nie tak romantyczne, ale moze i dobrze bo z powodu premiery sala kinowa byla ostro zapchana lud?mi i z trudem znale?liśmy jakieś w miare porządne miejsca... Ah! Nie bylo zwiastunu nowego Batmana przed filmem! Niby trudno, nic sie nie stalo ale jednak... Ech!
No ale tyle co do wstepu, przejd?my do ,,Main feature"

Wobec filmu oczekiwania mialem wysokie i nie moge powiedziec bym sie zawiódl. Powiem wiecej, dawno nie mialem tak duzej ochoty iśc na ten sam film jeszcze jakieś dwa-trzy razy... (co chyba wkrótce tak uczynie gdyz ani troche nie zaluje pieniedzy)

Fabula poprowadzona jest bardzo dobrze. Pewne elementy sie fajnie ,,lączą" a co najwazniejsze wciąga jeszcze nim pojawia sie slynny potwór. Slyszalem opinie ze pierwsze 15 minut jest nudnawe ale wcale tak niebylo. Wrecz przeciwnie.
Nie bede ukrywal – sporo jest akcentów/motywów które mozna latwo zakwalifikowac do kiczowatych/oklepanych/typowo hollywoodzkich... Ale wbrew pozorom nie przeszkadzają one gdyz calośc jest wystarczająco wciągająca. Film naszpikowany akcją która jest dobrze wywazona ze scenami w których bohaterowie po prostu siedzą i rozmawiają. Flash-backi są zrobione calkiem pomyslowo, a co najwazniejsze nie przeszkadzaly.

Bohaterowie są ok. Mamy Roba (glówny bohater, wali od niego nieco takim ,,role modelem" ale byl spoko) Lily, Marlene Jasona (który co tu spolerowac nie bede, ginie po pierwszej pól godzinie) i Huda – kamerzyste... Hud to definitywnie najfajniejsza postac w filmie. Niby ,,on-screen" jest lącznie jakieś póltorej minuty (caly czas slyszymy go z offu). Ma sporo fajnych tekstów i dialogów. Kamerą trzesie ale czy to atakują go potwory czy jakieś bombardowanie nie puszcza jej ani na chwile... Chyba nie bylo jakiejś sceny jak w lustro sie patrzy i widac jego odbicie, a szkoda bo bylem ciekawy jak on te kamere trzyma ze nawet wspinac sie z nią moze...

SPOILER - Co ciekawe o ile o Roba wszyscy sie mega troszczą o tyle nie licząc ze dwóch akcentów (tam raz Rob pomógl mu wstac jak sie przewrócil i raz tam ktoś go pociesza) wiekszośc czasu wszyscy traktują Huda jak piąte kolo u wozu.  Co chwila mówią mu by sie przymknąl, jak coś im mówi to go nie sluchają, olewają jego sugestie i w ogóle ewidentnie są do niego zniecheceni... A tu jak umiera to nagle wszyscy wpadają w mega ryk i nawet Rob oplakuje go z jeszcze wiekszą goryczą niz oplakiwal Jasona który (co jak co) byl jego bratem...

Efekty specjalnie są (co tu wiele mówic) naprawde super. Potwór... No wlaśnie wbrew pozorom nie ma go tak wiele. Tak naprawde nie mamy w filmie okazji sie mu dobrze przypatrzec gdyz raz ze kamera jest caly czas w ruchu, a dwa w wiekszości, sceny z potworem to jakieś 20-sekudnowe urywki... Jest jedno ,,porządniejsze ujecie" gdy kamera sie nie rusza i bestie widac z bliska. Po za glównym potworem są pomniejsze ,,pająkowate"  potwory których co prawda tez nie za wiele ale i tak sie fajnie prezentują.

Obraz nie jest w jakości jakiej zwykle oglądamy filmy a taki jaki uzyskalibyśmy krecą domową kamerą cyfrową. Nie wadzi to w zaden sposób przeszkadza choc kamera trzesie sie ciągle, kąty w których widzimy postacie są co tu wiele mówic a-estetycznie zakomponowane, tu jest czymś ubrudzona i jest wiecznie w ruchu. No, ale to dodaje realizmu. Rozdzielczośc w jakiej oglądamy film tez jest dosyc nie konwencjonalana swoją drogą ale to nie wadzi.

Co mi sie hipper podoba ze autorzy nie robią z widza idioty i nie podają wszystkiego na talerzu. Nie ma jakiejś sceny w której wychodzi nagle jakiś profesorek i mówi ,,To przybylo z kosmosu/wylonilo sie z rowu Mariackiego/nie udany eksperyment rządowy". Tu i tam bohaterowie coś spekulują (a wlaściwie Hud coś tam rozwaza podczas gdy pozostali mają go w glebokim powazaniu) a na samym ko?cu... No, nie bede SPOILEROWAl gdyz to zbyt dobre ale zdradze tylko ze na ko?cu filmu  <kaszel>... po scenie przysypania kamieniami...</kaszel> trzeba miec oczy szeroko otwarte <kaszel> prawa strona </kaszel> gdyz pada bardzo wazna wskazówka z której miec nieco jaśniejsze przypuszczenia skąd sie wziąl potwór.  [Serio mówiąc po prostu warto w ko?cówce bardzo uwazac co sie w tle dzieje bo np. mój kolega tego nie zauwazyl a bylo to istotne]
Mimo wszystko do ko?ca nic sie nie wyjaśnia i w sumie lepiej by tak zostalo gdyz czyni to obraz ciekawszym... Zresztą nie chodzi tu tylko o potwora a o pare innych elementów.

Przed zobaczeniem rzucilem nie raz komentarz ,,Z calym szacunkiem, ale czy po wydarzeniach z przed siedmiu lat Amerykanie sie naprawde chcą robic film w którym coś  demoluje Manhattan?". No cóz, twórcy nie ukrywają tego i wydarzenia z 11 Września 2001 są w filmie odwolane i w sumie dobrze ze tak bylo. Film mozna odebrac jako alegorie/metafore do tamtych wydarze? (nawet w jednej scenie są ,,dwie wieze" przewalone na siebie) i nie moge powiedziec by bylo to glupie... Choc moze jednak na to za wcześnie [juz odczekali by te 10 lat]. 

Takze ogólnie film wypadl bardzo dobrze i wysoko go oceniam. Moze komuś przeszkadzac trzesąca sie kamera (Ale hej! Bylo powiedziane ze Hud wcześniej nigdy nie operowal), kilka kiczowatych motywów czy tekstów ale to są minusiątka które nie przeszkadzają. Na Oskara definitywnie zaslugują efekty wizualne i d?wiekowe.
Polecam!!

P.S.
Nasluchalem sie ze warto zostac po napisach ale w sumie nie ma po nich nic godnego uwagi [slychac chwile jakąś urywającą sie transmisje i to wszystko] Mimo wszystko lepiej po napisach zostawac z szacunków do twórców tego wspanialego dziela...

P.S. vol.2
Polski tytul jest beznadziejny!
#2
Inne filmy i seriale / Filmy o Asterixie i Obelixie
27 Styczeń 2008, 18:57:59
Dziś zobaczylem nowego Asteriksa i uczucia mam mieszane...
Z jednej strony od strony wizualnej film prezentuje sie świetnie. Śliczne panoramy starozytnego Rzymu czy Grecji ze o wnetrzach, kostiumach i samym odwzorowaniu pseudo-antycznego świata nie wspomne. Efekty specjalne czy wyścig rydwanów stadionie fajnie zrobione...
Szkoda ze nie zaplacili tyle scenarzystom. Fabula ma sie malo do komiksu... Dodano caly wątek milosny i postac Romantiksa (który wydaje sie byc gapowatą wersją komiksowego Tragikomiksa), zrobili z Brutusa glównego antagoniste i w przeciwie?stwie do komiksu na igrzyskiem nie jedzie cala osada a tylko Asteriks, Obeliks, Panoramiks i Kakofoniks, przez co zabraklo paru najzabawniejszych sekwencji i zartów z tego komiksu. 
Humor co prawda przyprawia o uśmiech (w sumie tylko jedna scena mnie naprawde rozbawila) ale nie dorównuje temu z ,,Miksji Kleopatra" (ze o samym komiksie nie wspomne) i za duzo jest slapstickowych gagów z cyklu ,,facet sie potyka i wpada do wody", które tak naprawde bawią dzieci i wydają sie miejscami sztuczne.

Plusy :
+ Jak juz pisalem : ladne odwzorowanie antycznego świata. Panoramy, wnetrza palaców, statuy... Male piwo ale przynajmniej przyjemne dla oka.
+ Cala sekwencja z Romantiksem i Obeliksem pod balkonem byla calkiem zabawna (ze o wątku milosnym Idefiksa nie wspomne).
+ Kilka postaci wypadlo calkiem fajnie – grecki sedzia, niemy centurion, Kakofoniks – który zwykle pojawia sie tylko dla gagu "śpiewa i dostaje po lbie" a tu dostal wreszcie jakąś wiekszą role i w sumie fajnie wypadl (co najwazniejsze nie byl monotonny) – no i definitywnie najlepszy Cezar do tej pory.
+ Michael Schumacher, David Beckham, Zinédine Zidane i Amélie Mauresmo robią tzw. "camo" w filmie. Co prawda nie pasjonuje sie sportami ale przypuszczam ze ich fani to doceniom.

Minusy :
- Postac Brutusa byla irytująca plus za duzo mial screen czasu...Ten jego wątek z próbami zabicia Cezara w sumie byl nieciekawy i nudnawy.
- Asteriksa z kolei za malo jak na tytulowego bohatera... To juz Batmana w "Batman Returns" bylo nieco wiecej...
- Rzymianie postanawiają porwac Panoramiksa by zrobil dla nich napój magiczny, zakradają sie w przebraniach druidów na zjazd... Kurcze! To juz bylo w pierwszym filmie. Moze bylo by zabawne gdyby jakaś postac to wypomniala ale tak tylko czuc ostrą wturnośc.
- Brak najfajniejszych gagów i scen z tego konkretnego komiksu którego robili adaptacje...
- Ostatnie 10 minut (finalowy bankiet) raząco za dluga...
- W jednej scenie greccy sedziowie zostają zmuszeni przez Rzymian do zjedzenia zywych chrabąszczy (czy co tam bylo) i bynajmniej nie jest to dyskretne polkniecie a kawaleczek po kawaleczku... Mnie osobiście to nie rusza ale znam osoby które ta scena obrzydzi albo wkurzy...
- Kilka gagów (np. to z mieczem świetlnym) wydalo mi sie zbyt wymuszone a co za tym idzie ujemnie-śmieszne...

Podsumowując :
Film oglądalo sie przyjemnie i oceniam go poztywnie ale po humorze spodziewalem sie o wiele wiecej [w przeciwie?stwie do "Misji Kleopatra" kierowany glównie do dzieci]. Zobaczyc mozna ale rozrywki dostarczy raczej mlodszym lub mniej wymagającym widzom... Taki film na "raz" czy "dwa"...
#3
Bat-Filmy / Batman Forever
23 Styczeń 2008, 23:57:46
Definitywnie dosyc kontrowersyjny Batmanów gdyz zdania na jego temat są bardzo podzielone. Jednym sie podoba i uwazają go za calkiem niezly, inni mieszają go z blotem ile wlezie i stawiają go gdzieś obok ,,Batmana i Robina". 
Schumacher chcial odejśc od gotyckiego świata Burtona i z miasta rodem z lat 30-stych, Gotham city ląduje gdzieś w latach 90-siątych...  Tu przy okazji dodam ze – prawda Burton jest producentem ale jego rola w filmie sko?czyla sie na kilku wstepnych spotkaniach ze scenarzystami i rezyserem. Chcial oddac w pelnio oddac Schumacherowi paleczke i pozwolic mu oddac sie wlasnej wizji...

Osobiście lubie sobie ten film okazyjnie obejrzec i ,,kolory" jakoś specjalnie mi nie wadzą choc swoje zastrzezenia mam.
Glównym problemem jest dla manie... Two-Face – najwiekszy szkopul w filmie. Juz mniejsza ze w pierwszym filmie ta postac byla czarnoskóra a tu nagle jest biala, ale po prostu ostro go odwalili.
Nie dojśc ze z wyglądu wogóle nie robi wrazenia to jeszcze caly czas robi glupawe miny... (az dziw bierze ze ci jego pakerzy sie go sluchają i biorą na serio).W pierwszej scenie jeszcze sie nie?le prezentuje (scena gdy jego moneta leci w zwolnionym tempie i monolog o ślepym losie) ale dalej jest tylko gorzej. Jeśli juz darowac to wszystko to jedno czego mi naprawde brakuje to jakiś dialog Two-Face'a z Batmanem. Bo to ze olali przyja?? Harvey/Bruce to trudno ale miedzy tymi dwiema postaciami nie ma prawie w ogóle zadnych interakcji.

Po za tym postac Batmana nie prezentuje sie tak powaznie jak w cześci pierwszej... W ogóle to widac w tym filmie (w przeciwie?stwie do pozostalych) ostrą róznice miedzy światem zwyklych ludzi a światem super-bohaterów i lotrów. Jedne sceny starają sie pokazywac super serio, inne komiczne i groteskowe i w sumie to troche jakby zmontowali dwa rózne filmy...

No ale mimo wszystko nie przeszkadza mi to super w oglądaniu... Z kolei na definitywne plusy licze :
- Sceny ,,demonów" Bruce. Raz ze wlaśnie dobrze i powaznie pokazane, a dwa bardzo świetny klimat.
- Riddler – no wlaśnie to jedna z tych rzeczy która jednych zachwyca, innych odtrąca. Ja jestem z tych pierwszych. Jestem fanem Carreya i moim zdaniem (mimo scenariusza) wykreowal ciekawą postac od której wali obledem, czuc obsesje i jest w niej coś diabolicznego. Moze daleko mu do villanów Burtona, ale przynajmniej prezentuje sie o niebo lepiej od pozostalych wrogów z filmów Schumachera (przynajmniej nie wali zadnych ,,punów" na temat zagadek co piec sekund) i jakieś motywacje i geneze ma... (przynajmniej nie wpadl do ,,czegoś tam" a stopniowo oglądamy jak staje sie ,,mega intelektem") No i ma fajne kostiumy i laske.
-  Pokazanie Robina moze nie bylo idealne ale jak na mój gust calkiem przyzwoicie poprowadzili jego geneze
- Sceny Alfred/Dick... Swoją drogą Alfred w moim odczuciu mial nieco wiekszą role w tym filmie i wypadl świetnie.
- Zagadki! (moim zdaniem – po prostu super) Te wycinanki tez fajne. Wiem ze jest naciągana ze hej, ale lubie scene w której Bruce rozwiązuje jak zagadki są powiązane. Jest po prostu zabawna ;)
- ,,Jeśli wiedza jest mocą to Bogiem jestem....JA!!!" (mój ulubiony tekst w calym filmie)
- Wreszcie pokazali Arkham