Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Rebooty,sequele prequeli i spin offy sequeli,czyli o tym jak kino się zmieniło

Zaczęty przez vincent, 18 Czerwiec 2012, 23:38:02

vincent

Filmy zeszły na psy. Zamiast robić dobre, ambitne produkcje, Hollywood sypie wygładzonymi tasiemcami.
Wystarczy porównać ilość krwi, brutalność oraz ilość scen erotycznych w filmach kiedyś i dziś. Masakra.

W dodatku ten biznes całkowicie się wypala, co widać po ilości rimejków. Nowy Total Recall to dla mnie Totalna Profanacja. Kolesie chcą drugi raz wymyślić koło i od razu widać, że im się nie uda, bo film zapowiada się na kolejną srajtaśmę rodem z holiłudź, gdzie wszystko jest przewidywalne, efekciarskie, zjebane i robione pod pidżi 3+.

Ostatnio pierwszy raz w swoim życiu zobaczyłem Starship Troopers (tego samego reżysera co Robocop i Total Recall) i zostałem wgnieciony w fotel. Byłem wniebowzięty - bo film był genialny i strasznie smutny - bo teraz już takich produkcji nie ma. Kiedyś filmy miały duszę, w Troopersach CGI jest bardzo mało, a większość efektów była robiona na serio - krew, flaki, statki w kosmosie (na wzór starej trylogii Lucasa), PRZEPIĘKNE wnętrza, wszystko wymuskane i dopracowane.

Jak taki film zrobiliby dziś? CGI CGI CGI CGI CGI CGI.

Zrobione. No chyba coś tu jest nie tak? Gdzie się podziały filmy, gdzie ludzie za nie odpowiedzialni mieli określony budżet i wolną rękę? Dopiero, gdy artysta ma wolną rękę, może zrobić coś, co się będzie wyróżniało i będzie piękne. A nie moda na sukces z holiłud. Każdy film wygląda tak samo, każdy trailer wygląda tak samo, do cholery jasnej - muzyka w każdym typowym filmie akcji teraz jest taka sama!

Owszem, są jakieś wyjątki typu Nolan, Tarantino, Rodriguez itp, ale wciąż są to TYLKO wyjątki.

Nowy Robocop.. płakać z żalu się chce. Za parę lat zrobią remake Matrixa i Incepcji.

Pzdr.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Altair

Zgadzam się z Vincentem, naprawdę trudno teraz obejrzeć film, który nie jest remakiem lub jakimś prequelem naładowanym tandetnym CGI. Kiedyś filmy miały więcej duszy. Nowy Robocop raczej nie jest potrzebny, stary miał ten ciężki, brudny klimat Detroit z lat 90, którego raczej nie da rady przełożyć kalka w kalkę na lata współczesne/niedaleką przyszłość.

Apropos remaku Matrixa to kiedyś wyczytałem na jakimś portalu o możliwym prequelu, więc... :P

Charism

Cytat: vincent w 18 Czerwiec  2012, 23:38:02
Wystarczy porównać ilość krwi, brutalność oraz ilość scen erotycznych w filmach kiedyś i dziś. Masakra.


Z resztą posta się niejako zgodzę, ale z tym nie. Dziś w kinie jest bardzo mało scen erotycznych oraz brutalności. Jedynie krwi jest duzo wiecej, ale to i tak tylko w dennych pseudohorrorach.

vincent

Napisałeś dokładnie to co ja. Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Johnny Napalm

Też chciałem to wytknąć, bo prawda jest taka, że definicja mocnej sceny się obecnie zmieniła. Nawet jak powstaje film o cyborgu w postapokaliptycznym świecie, to z pewnością zobaczymy trochę krwi, ciosów adresowanych bezpośrednio na ryj, no i ktoś ewentualnie zginie, ale to w miarę możliwowści poza kadrem, może tylko trochę krwi się pojawi, ale bez brawury. Nie będzie odstrzeliwanych rąk, masakry gliniarzy, itp.

Mało jest scen naprawdę mocnych, bo obecnie wytwórnie kombinują tak - będzie za ostro, to nam zmienią kategorię i nici z wpływów z dzieciarni.
Kiedyś jak robili film o przyszłości,  z cyborgami, to nie kombinowali z góry tego, że koniecznie musi być dla danej kategorii wiekowej.  SF nie musi być koniecznie dla wszystkich, w tym dzieci.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Charism

Cytat: vincent w 19 Czerwiec  2012, 14:31:37
Napisałeś dokładnie to co ja. Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

Ach, myślałem, że optujesz, że dzisiaj jest wiecej cycków i brutalności, mój błąd. ;)

vincent

Jeszcze co do mocnych scen, znajdzcie teraz film, w ktorym znana aktorka pokroju Sharon Stone pokaze swoja wagine do kamery jak w Basic Instinct ... ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

LelekPL

Jest film w którym znany aktor pokazuje swojego penisa - świetny Shame z Fassbenderem.

Film robią dobre, a nawet wybitne, do tej pory, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać, bo na pewno nie w większości popcorniaków.

vincent

Oglądałem Shame. Jeden z lepszych filmów wyprodukowanych w ostatnich latach. Byłem w szoku, do kina poszedłem nie wiedząc o filmie zupełnie nic i zostałem totalnie zaskoczony. Coś pięknego ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Altair

W temacie o prequelu RoboCopa pojawiła się nam ciekawa dyskusja o tym co się dzieje ostatnio w gałęzi rozrywki zwanej kinematografią... Twórcy filmowi coraz częściej sięgają po odgrzewanie kotletów, które smakowały wiele lat temu. Wg mnie coraz częściej ludziom z Hollywood brakuje pomysłów. Niestety, coraz rzadziej dostajemy coś nowego, coś co nie jest kalką przeszłości. Mało tego! Rebooty zazwyczaj wypadają dużo gorzej niż oryginalne filmy. Ew. otrzymujemy masę sequeli naprawdę średnich filmów. Pytanie brzmi: Czym to jest spowodowane? Naprawdę brakiem pomysłów? Chęcią szybkiego, mało wymagającego od wytwórni zarobku?
Zapraszam do dyskusji...

LelekPL

Sam sobie odpowiedzia?e? na pytanie, tylko niepotrzebnie da?e? znak zapytania na koniec:

CytatCh?ci? szybkiego, ma?o wymagaj?cego od wytwórni zarobku
No i praktycznie tylko dlatego. Tak jest ?atwiej i niby bez ryzyka.
W gr? jeszcze wchodz? wszystkie "brand names", czyli korzystanie ze znanego ju? produktu, najcz??ciej z ju? wyrobion? grup? wielbicieli. Kiedy?, np. w latach 80tych czy nawet w 90-tych, za takie "marki" studia jeszcze uwa?a?y w g?ównej mierze gatunki filmowe. Dlatego jak tylko jaki? gatunek zrobi? furor? to natychmiast robili mnóstwo kopii, ale tylko w obr?bie samego gatunku, a nie konkretnego filmu. Star Wars by?y popularne, natychmiast dano pieni?dze na Obcego, pe?nometra?owy Star Trek czy Starmana. "Co?" zdoby?o popularno?? to wrócono do Porywaczy cia?, czy dano woln? r?k? Carpenterowi. Halloween dominowa?o w?ród horrorów to pojawi? si? Pi?tek 13go, Hellraiser czy Freddy. W latach 90tych Krzyk przywróci? do ?ycia horror to dostali?my Koszmar minionego lata czy Walentynki. Nie mówi?c o Schwarzeneggerach, Stallone'ach i Van Damme'ach, którzy te? swoje filmy robili ta?mowo. Obecnie jest troch? inaczej. Tzn. te? kopiuje si? sam techniki, jak np. "found-footage" "ghost/demon movies" czy "torture-porn", ale obecnie studia du?o cz??ciej za "mark?" traktuj? sam film, sam? franczyz?, a nie gatunek, dlatego poszli w stron? remake'ów, adaptacji gier, gier planszowych, ksi??ek czy sequeli po latach. Te te? zdarza?y si? w przesz?o?ci, ale najcz??ciej by?y podyktowane tym, ?e twórca chcia? co? przekaza?, co? zmieni? lub odda? ho?d, jak np. Co?, który wyszed? fenomenalnie, czy Clue, które po prostu mia?o ciekaw? przes?ank?. Dlatego je?li kiedy? uwa?ano, ?e trzeba zrobi? co? na podob? Co? to zrobiono kolejnych Porywaczy cia?, albo inny film z par? Rusell-Carpenter, a teraz robi si? po prostu prequel, czy raczej "premake". Albo jak chcia?o si? mie? sukces na miar? Zabójczej Broni, zrobiono jeszcze lepsz? Szklan? Pu?apke, teraz robi si? po prostu kolejn? Szklan? pu?apk?. Niby nie ryzykujesz tyle, niby masz od razu fanów i gotowy scenariusz. Jednak to si? nied?ugo im odbije, ju? si? nawet im odbija, takimi tworami jak Battleship. Ale póki ludzie b?d? nadal chodzili na bezduszne filmid?a pokroju Transformersów, czy Alicj? w krainie czarów to nadal b?d? takie filmy produkowa?. Bo w ostatnich latach Incepcja by?a tylko jedna, ale ró?nych gówien które zarobi?y mnóstwo kasy ca?e mnóstwo, jednak producenci niestety nie zauwa?aj? jeszcze tego, ?e mo?e po prostu za rzadko produkuj? tak? Incepcj? czy Source Code i dlatego nie maj? z nich tak cz?sto profitów.

Jest na szcz??cie druga strona tego medalu. Jakkolwiek wi?cej tych gównianych filmów by nie by?o, to trzeba zauwa?y?, ?e teraz w ogóle robi si? wi?cej filmów i nadal mo?na znale?? du?o naprawd? dobrych filmów, wed?ug mnie praktycznie tyle samo. Mój Top 10 z ostatniego roku to tylko jeden prequel (Planeta Ma?p) i dwa filmy spoza Hollywood (Ujrza?em diab?a i Artysta), a tak to same oryginalne produkcje na bardzo wysokim poziomie, w tym filmy z gatunków sci-fi, thriller, akcja czy komedia, wi?c nie tylko dramatami si? ?yje.

vincent

Air świetnie to ujął. Tyle, że regres nie tyczy się tylko filmów, ale także i gier. Wystarczy spojrzeć na przykładową okładkę CD-Action - Call of Duty: Black Ops II, Resident Evil 6, Lost Planet 3, Crysis 3, Wiedźmin 2, Risen 2 i tylko DWA nowe tytuły, reszta to rimejki. Dla porównania niedawno wziąłem do ręki numer z chyba 97 roku. Było tam z 10 tytułów takich jak Fallout, Jedi Knight itp, które do dziś się wspomina jako legendarne. Teraz potrafią robić w większości tylko kolejne części.

Niestety, coraz trudniej wymyślić coś oryginalnego, dlatego sięga się po to, co działa i przynosi hajs.

PS. Fajnie by było, jakby mod przeniósł tu tamte posty, bo były dobre.

Zrobione.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Altair

Cytatmoże po prostu za rzadko produkują taką Incepcję czy Source Code i dlatego nie mają z nich tak często profitów

Apropo, bo temat tego filmu też tu chciałem poruszyć... Czy tylko mi "Source Code" wydał się naprawdę genialny? Wreszcie coś świeżego! Końcówka wbiła mnie w fotel... Ale chyba nie odniósł jakiegoś wielkiego sukcesu?

vincent

Jak najbardziej super film, zaskoczył mnie. Moim zdaniem jednak końcówka lekko skopana, film powinien się skończyć 5 minut wcześniej według mnie ;) W sumie nie interesuje mnie, czy odniósł sukces, czy nie. Ważne, że trafiłem na niego do kina.
Jeszcze wymieniony tu przez Aira I Saw The Devil jest genialny, nietypowy i bardzo, bardzo brutalny. Jeden z tych filmów, które MOCNO wwiercają się w pamięć. Polecam.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

LelekPL

Source Code był świetny według mnie. Nie zarobił w prawdzie takich pieniędzy jak Incepcja, ale chodziło mi o to, że był to naprawdę dobry oryginalny film sci-fi, za którym stała logiczna fabuła i technologia i nieco magiczne/filmowe elementy (zakończenie). Poza tym film się zdecydowanie zwrócił przy swoim budżecie i gdyby miał lepszy marketing zarobił by jeszcze więcej. Bardzo czekam na więcej filmów Duncana Jonesa bo Moon i Source Code to dla mnie początek kariery nowego wielkiego reżysera. Miał w planach zrobić kolejny film sci-fi Mute, ale miała to być bardziej ambitna produkcja pod względem skali. Teraz ta produkcja ucichła niestety ale mam nadzieję, że do niej wróci...

Na szczęście przyszły rok zapowiada się na prawdę dobrze pod względem wysokobudżetowych oryginalnych produkcji. Dość powiedzieć, że moje trzy najbardziej oczekiwane filmy roku 2013 to wszystko nowe filmy sci-fi: Oblivion, Elysium i Pacific Rim, które brzmią fenomenalnie i za którymi stoją prawdziwi wizjonerzy gatunku. Może coś się ruszy z tym... choć za każdym razem jak nabieram trochę nadziei to czytam takiego newsa, że można się znowu załamać (np. podobno mają robić reboot Zmierzchu... Zmierzchu!)

PS. Fajnie, że coraz więcej osób widziało Ujrzałem diabła. Ji Woon Kim to też świetny reżyser który nota bene robi oryginalny film akcji/współczesny western z Arnoldem.