Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Amazing Spider-Man i sequele

Zaczęty przez Altair, 09 Październik 2008, 22:53:14

Charism


Hydro

FB IMAX Poland. "Za 8 dni na ekrany kin IMAX wchodzi film Niesamowity Spider Man 3D (napisy). Mam już dla Was godziny seansów 11:15, 14:00, 16:45, 19:30, 22:15. "
It's a funny world we live in.

Altair

Ja pójdę do szczecińskiego Heliosa. Na początek zobaczę jak wyszedł dubbing. Mam nadzieję, że to całe 3d naprawdę będzie widoczne.
Poza tym...
(O MOŻLIWYM NASTĘPNYM ZŁOCZYŃCY W KONTYNUACJI)
Spoiler
Norman Osborn jest umierający... Ciekawi mnie czy pojawi się jakoś w filmie.
[Zamknij]

Q

W kinach będzie też wersja 2D (napisy i dubbing), czyli jednak można wprowadzić kopie 3D i 2D.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

kelen

I jak wasze odczucia co do tego filmu?
Mnie się podobał. Niestety miał trochę momentów i motywów, które powstrzymują mnie od powiedzenia "to był świetny film". Napiszę - poprawny. Z bardzo świetnie zrealizowanymi podwalinami na następne części.
Ciesze się z tego, jak został zrealizowany Connors pod względem charakteru.
Spoiler
Mimo dosyć typowego planu, fajnie, że nie był typowym przestępcą. Dobrze pokazano, że to potwór nim kieruje, szczególnie w końcówce
[Zamknij]
I jak myślicie -
Spoiler
w scence po napisach Curt zapewne rozmawiał z Osbournem?
[Zamknij]

Adriann

A co sądzicie o końcowym wyglądzie Jaszczura?

Juby

#531
Niesamowity Spider-Man
  THE AMAZING SPIDER-MAN



Marc Webb ma ?eb do robienia filmów, a jego nowy Spider-Man pod kilkoma wzgl?dami na prawd? jest niesamowity. Po wczorajszym wieczornym seansie szczególnie d?ugo by?em pod wra?eniem fajnie napsianego scenariusza, w którym w?tek romantyczny mi?dzy Peterem i Gwen rozpisany zosta? idealnie (te ich kulawe dialogi). Andrew Garfield wypad? w swojej roli bardzo dobrze, mo?liwe ?e przebi? kreacj? Tobey'a z trylogii Raimiego (trudno mi ich porównywa? bo zagrali zupe?nie inne postacie). Ale prawdziwy popis da?a znakomita Emma Stone, która sprawi?a, ?e na dwie godziny zapomnia?em o fatalnej MJ z wcze?niejszych filmów o paj?ku. Obsada drugoplanowa tak?e wypad?a przyzwoicie i przede wszystkim musz? zwróci? honor panu Lizardowi - nie docenia?em tego przeciwnika i jak si? okazuje nie s?usznie, bo w filmie wypad? o wiele lepiej od wszystkich wcze?niejszych czarnych charakterów Spider-Mana, którzy pojawili si? na srebrnym ekranie. Niesamowity Spider-Man zaskoczy? mnie tak?e wykonaniem technicznym. Jest ?wietnie ud?wi?kowiony, zmontowany, a efekty specjalne to jedne z najlepszych jakie widzia?em (lepsze ni? w Avengers). Mimo i? nowy kostium bohatera mi si? ?rednio podoba to brawa za pokazanie nam jak Peter go stworzy? i brawa za to, ?e nie jest jednocz??ciowy (z ty?u nawet wida? suwak). Bije brawa tak?e dla re?ysera, który nie ba? si? krwi i Peter bywa mocno poturbowany w starciach ze swoim zielonym przeciwnikiem. No i jak móg?bym nie wspomnie? o ?wietnym poczuciu humoru, które jest dok?adnie tam gdzie trzeba, a nie na?adowane w ka?dej scenie (tak jak to by?o w Avengers).

Moja recenzja tak jak i film zacz??a si? bardzo dobrze, i tak jak film b?dzie z ni? coraz gorzej. A to dla tego, ?e mimo wszystkich pozytywnych zaskocze? jakie wymieni?em w pierwszym akapicie, uwa?am ?e film Marca Webba jest s?abszy od pierwszego i drugiego Spider-Mana Sama Raimiego. Dlaczego? Otó? nowa paj?cza produkcja jest filmem nierównym, a jej poziom zani?aj? w mojej opinii szczególnie cztery rzeczy...

Pierwsz? z nich jest wtórno??. Has?o reklamowe "The Untold Story" ok?amywa?o nas na ka?dym plakacie reklamuj?cym film. Chris Nolan robi?c swojego Batmana - Pocz?tek stworzy? ca?kowicie nowy, powalaj?cy pocz?tek Mrocznego Rycerza, a w The Incredible Hulk twórcy podeszli do postaci zielonego stwora w zupe?nie innym stylu (nie tak ambitnym jak Ang Lee, tylko w czysto rozrywkowym kinie przygodowym). Niesamowity Spider-Man niestety czasami do z?udzenia przypomina film Raimiego, który by? w kinach przecie? zaledwie 10 lat temu. Oba zaczynaj? si? tytu?em w paj?czynach, a na ko?cu Spider-Man pokonuje przeciwnika, mamy pogrzeb jednej z g?ównych postaci, Peter odtr?ca ukochan? aby j? chroni?, a pó?niej lata na paj?czynie mi?dzy budynkami Nowego Jorku (a mi?dzy opisanym prze mnie pocz?tkiem i ko?cem filmu mamy jeszcze kilkana?cie scen pokazuj?cych nam dok?adnie to samo co film z 2002 roku). Nigdy nie czytam ?adnych spoilerów do nadchodz?cych premier (szczególnie je?li film jest przeze mnie mocno oczekiwany) bo uwa?am, ?e to na co wybieramy si? do kina powinno nas zaskakiwa?. O nowym paj?ku wiedzia?em tyle co zobaczy?em na kinowych zwiastunach, a kompletnie niczym opowiedziana w filmie historia mnie nie zaskoczy?a i to jest smutne.

Drug? wad? filmu s? sekwencje akcji. Zawsze narzeka?em na to, ?e w pierwszym Spider-Manie jest tylko 20 minut akcji z paj?kiem, a by? to przecie? dwugodzinny film. W wersji Marca Webba mamy du?o wi?cej akcji, ale momentami niesamowicie g?upiej. Walka Petera w metrze, jego potyczka ze z?odziejem samochodów czy te? napad Lizarda na szko?? (zapachnia?o seri? "Ultimate") s? bardzo fajne, ale w pewnym momencie staj? si? monotonne (w podziale na sceny w wydaniu DVD ka?d? mo?na by nazwa? "Spider-Man walczy z Lizardem"). Akcje w?a?ciwie zaczynaj? si? z niczego i ko?cz? bez wi?kszych emocji. A najwi?kszym zawodem by? dla mnie ?a?osny fina?. W Spider-Manie 3 ca?a fina?ow? potyczk? pokazywano w telewizji kamerami umieszczonymi "wsz?dzie" i przebieg wydarze? opisywali nam irytuj?cy dziennikarze co w po??czeniu z kolorowymi postaciami da?o efekt Power Rangers. Nie s?dzi?em, ?e Marc Webb zaprezentuje nam podobnym poziom debilizmu... a jednak. Znowu poczynania paj?ka nadzoruje ca?e miasto i przypadkiem problemy g?ównego bohatera z dotarciem do budynku Oscorp dostrzega facet, którego syn zosta? uratowany wcze?niej przez Spider-Mana. Owy facet bierze telefon i dzwoni do boga (no wiecie, Morgana Freemana z bia?ym garniturze), który zarz?dza wszystkim operatorom d?wigów nadgodziny i wszyscy jednomy?lnie w minutk? ustawili d?wigi na d?ugo?ci ca?ej ulicy, tak aby paj?k móg? o nie zahacza? i dotrze? do miejsca gdzie grasuje Jaszczur. Kiedy tam dociera okazuje si?, ?e Gwen Stacy potrafi (tak?e w minut?) zej?? ze 108 pi?trowego wie?owca, którego sama pozamyka?a w??czaj?c alarm. Ale mo?e tej sztuczki nauczy? j? jej tatu?, bo chwil? pó?niej on tak?e w minut? wchodzi na szczyt 108 pi?trowego, zamkni?tego przez alarm budynku, którego w przeciwie?stwie do córki nie zna. Bez komentarza.

Trzecia irytuj?ca mnie rzecz to przej?cie Petera Parkera z super bohatera. W wersji Raimiego mamy ?wietn? scen?, w której Peter p?acze po wr?czaniu ?wiadectw i rozmawia o tym z cioci? May (jej posta? w filmie Webba jest kompletnie olana) o pustce jak? pozostawi? wujek Ben. Wida? tam jego rozpacz i siln? motywacj? do robienia tego co zaczyna robi? w przebraniu paj?ka. W Niesamowitym Spider-Manie nie us?yszymy s?ów "Wielka si?a wi??e si? z wielk? odpowiedzialno?ci?". Peter poza jedn? scen? w szkole nie rozpacza po ?mierci wujka, nie pokazano nam jak sobie radzi z cioci? w ?a?obie. Peter ociera ?zy i szybko biegnie bi? przest?pców w poszukiwaniu mordercy swojego przybranego taty. Wysz?o to ma?o wiarygodnie.

Ostatnim, ale chyba najwi?kszym minusem filmu jest muzyka. Danny Elfman stworzy? niez?y soundtrack do paj?czej trylogii 2002-2007, ale w porównaniu ze swoj? muzyk? do Batmanów Burtona, nie powali?. Kiedy us?ysza?em, ?e za ?cie?k? d?wi?kow? do rebootu ma by? odpowiedzialny James Horner nie mog?em si? doczeka?. Teraz nie mog? uwierzy?, ?e to ten sam kompozytor, który stworzy? takie arcydzie?a jak Braveheart czy Titanic. Muzyka w trakcie seansu albo mnie irytowa?a, albo w ogóle jej nie by?o s?ycha?. Nie mog? zanuci? nawet fragmentu, bo nic nie zapami?ta?em. Jest to dla mnie bardzo wa?ny element ka?dego filmu (czasami tylko ze wzgl?du na genialny soundtrack mam zwyczaj podwy?sza? ocen?), a po wczorajszym seansie mam nadziej?, ?e producenci dadz? panu Hornerowi czerwon? kartk? i nie dopuszcz? go do prac przy kontynuacji.

Te cztery wa?ne dla mnie minusy sprawi?y, ?e w swojej ocenie musia?em odci?? cztery punkty. Jednak za fajne, nowe podej?cie do filmów o Spider-Manie, a tak?e za to ?e nie wyszed?em z kina za?enowany jak po seansie Spider-Mana 3 wystawiam ocen? z du?ym plusem i mam nadziej?, ?e nowa seria rozwinie si? w dobrym kierunku. Jednak nie mog? nie wspomnie? o tym, ?e nowy film o paj?ku lekko rozczarowuje i wcale nie jest tak niesamowity jak sugeruje to tytu?. :-\
Recenzja: Juby   
Ocena: 6+/10

PS: Z jednej strony mam nadziej?, ze jest jaka? scena po ko?czeniu (?? nie czeka?em), która dope?ni idiotycznie przerwany w?tek Rajit Ratha, a z drugiej strony je?li jest, to nie podoba mi si? ten zabieg, który zer?ni?to ze stajni filmów Marvel Studios. :P

kelen

Juby, odpowiadam na Twój post w spoiler tagu.

Spoiler


CytatPierwszą z nich jest wtórność. Hasło reklamowe "The Untold Story" okłamywało nas na każdym plakacie reklamującym film.

Ta, racja. Też się dałem nabrać, ale najwyraźniej twórcy stwierdzili, że wątek rodziców zostanie rozszerzony na kilka filmów. Jednocześnie fajnie, jednocześnie nie fajnie.

CytatPeter odtrąca ukochaną aby ją chronić

W ASM w końcu przecież z tego rezygnuje i to jest miła odmiana :)

CytatPeter poza jedną sceną w szkole nie rozpacza po śmierci wujka, nie pokazano nam jak sobie radzi z ciocią w żałobie. Peter ociera łzy i szybko biegnie bić przestępców w poszukiwaniu mordercy swojego przybranego taty. Wyszło to mało wiarygodnie.

I tutaj się nie zgodzę z Tobą. Właśnie ten moment, w którym Peter zamiast rozpaczać jak 8 latek, bierze sprawy w swoje ręce pod wpływem emocji i gniewu był świetny. Leci jak popadnie i ma zamiar spuścić ostry łomot mordercy, tak przy okazji nie sprawdzając na dzień dobry, czy to na pewno on. I widać, że nie może się jeszcze pogodzić ze śmiercią Bena - nie potrafi wysłuchać do końca wiadomości głosowej, którą mu zostawił, dopiero na końcu ją przesłuchuje do końca.

CytatZ jednej strony mam nadzieję, ze jest jakaś scena po kończeniu (?? nie czekałem), która dopełni idiotycznie przerwany wątek Rajit Ratha, a z drugiej strony jeśli jest, to nie podoba mi się ten zabieg, który zerżnięto ze stajni filmów Marvel Studios.

Była scena po napisach.
Spoiler
Connorsa wprowadzają do celi więziennej. Nagle ktoś się w niej pojawia - ale go nie widzimy - i pyta się doktora, czy powiedział Peterowi prawdę o jego rodzicach. Ten odpowiada, że nie i przestrzega, aby zostawił chłopca w spokoju. I tajemnicza postać znika. Sporo osób twierdzi, że to pewnie Osbourne
[Zamknij]
Też żałuje, że wątek Ratha został nagle urwany.

To nie jest żadne zerżnięcie. Marvel nie wymyślił scen po napisach w filmach.

[Zamknij]

Juby

Ju? znalaz?em scen? po napisach i... w?tek Ratha urwany zosta? idiotycznie, a scena nic nie wnios?a do filmu. I wiem, ?e scen po ko?czeniu nie wprowadzi?o Marvel Studios (ogl?da?em Piratów z Karaibów i pierwsz? cz??? Szybkich i w?ciek?ych), ale w?ród adaptacji komiksu to MS zacz??o ten trend i TASM jest pierwszym superbohaterskim tytu?em, który od nich zer?n??.

Co do ewentualnej kontynuacji, to mam nadziej?, ?e nie zrobi? z Osborne'a Zielonego Goblina (po co powtarza? przeciwnika, który zosta? ju? dobrze pokazanym, skoro paj?k ma po Batmanie najwi?sz? galeri? przeciwników). Je?li ju? b?d? chcieli wcisn?? goblina to mam nadziej?, ?e Hop Goblina.

rocklee

Dlatego że green goblin jest tym czym dla batmana jest joker i dlatego iż mogą pokazać naprawdę klasowego złoczyńcę, aczkolwiek wiemy przecież że nie będzie tak dobry jak nolan i joker, nic im nie dorówna.

Juby

Wiem, że Green Goblin jest pająkowym Jokerem, ale TDK i B89 dzieliło aż 19 lat, w trakcie których pokazano kilkunastu innych przeciwników nietoperza. A w Spider-Manach widzieliśmy tylko Doc. Ocka., Sandmana, Venoma i teraz Lizarda. Jest tyle postaci, których nie widzieliśmy i jeszcze przez kilka lat nie zobaczymy jeśli znowu się uprą na tę samą postać. JA CHCE SCORPIONA!

rocklee

 A ja chcę intrygii z oscorpem i normanem osbornem jako green goblinem który w sequelu zabije gwen stacy, a w 3 chcę porządnego venoma i mj i porządne zakończenie.
Bo sequel ze śmiercią gwen stacy i green goblinem może być tym dla postaci spider-mana czym był tdk dla batmana i to że nie minęło wiele lat nic do tego nie ma, bo poprzednia trylogia była jak trololo na wietrze, czyli bez sensu, ładu i składu.

Juby

#537
Właśnie mi o czymś przypomniałeś. Nie tylko nie chcę Green Goblina w kontynuacji (ewentualnie w trzecim, czwartym filmie za kilka lat, póki co chcę świeżego przeciwnika), ale także nie chcę Venoma - NIGDY, PRZENIGDY. Lepiej od trzyodcinkowej sagi "Klątwa Jadu" w serialu animowanym przedstawić tej postaci się nie da, w SM3 próbowano i przegrano, więc po co do tego wracać? W dodatku ta postać była już w filmie i to 5 lat tamu, po co komu kolejny raz ten sam przeciwnik???

Widzę, że twoje nadzieje wiązane z serią są o 180 stopni odmienne od moich. Na prawdę nie rozumiem twoich wypowiedzi. Electro, Scorpion, Rhino, Chameleon, Mysterio, Hydro-Man, Shocker, Kraven, Hobgobli, Morbius, Puma, Spot, Vulture <<< wspaniała galeria przeciwników a ty w kontynuacjach chciałbyś zobaczyć akurat tych dwóch, których już widzieliśmy?? ::)

Goblin, Doc. Ock. i Venom to zło. A wspomniany przez ciebie pomysł na drugą cześć byłby bardzo głupi (akcja na moście dla każdego kto zna się na historii pająka byłaby strasznie przewidywalna, a ten sam przeciwnik co w pierwszym filmie Raimiego znowu powodowałby wtórność). Gdyby seria miałaby potoczyć się twoim torem, zapewne odpuściłbym każdy następny film o pająku.

Post Merge: 05 Lipiec  2012, 14:51:02

PS: Zbyt łaskawie opisałem scenę po kończeniu TASM. Jest ona naprawdę debilna! Nie wnosi kompletnie nic do filmu. W IM Nick Fury i jego słowa były wprowadzeniem do TA, w kolejnych filmach MS tak samo - sceny łączyły lub zapowiadały kolejne epizody tej historii. Ostatnio w TA pokazano nam Thanosa - przyszłego przeciwnika herosów. A co daje nam scena w TASM? Nic. Krótki dialog między nie wiadomo kim, o nie wiadomo czym (mamy jedynie domysły, żadnej zapowiedzi czegokolwiek). Cieszę się, że nie zostałem na niej w kinie i nie straciłem czasu.

Adriann

Nie wytrzymałem i zobaczyłem tę scenę na YT przed wizytą w kinie..:P
Mimo samego pomysłu zamieszczenia sceny po napisach(które uwielbiam) jest ona słaba..i jakoś nie uchwyciła mnie za serce..może jak obejrze cały film to sie to zmieni ale wątpię..na przykładzie filmów marvela..nawet jak były one słabe to scena po napisach sprawiała że oglądałem kolejny film..tu nic nie czuję..zero

franek

Ja czekam na DVD. Mam jeszcze komiksy do kupienia i wizytę w kinie na TDKR mimo że nienawidzę Nolana


Show Must Go On!!!