Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ostatnio ogladalem...

Zaczęty przez Leon Kennedy, 26 Marzec 2008, 15:09:07

Kujaw

#810
47 Roninów

Ju? po zobaczeniu trailera wiedzia?em, ?e cudów nie b?dzie. Ot, wzi?to ciekawy epizod z historii Japonii,  dorzucono do tego troch? fantasy i jak?? znan? hollywoodzk? g?b?, plus oszo?oma, który mo?e aktorem nie jest, ale ludzie si? nim zainteresuj?.
Spodziewa?em si? s?abego filmu, b?d?cego powtórk? z "300' tylko, ?e w sko?nym wydaniu. I jak lubi? film o spartanach i jego pierwowzór, tak wariacja na temat historii buntowników z Ako wypada biednie. Bo o ile komiks Franka Millera i film Snydera, to mocno surrealistyczna interpretacja bitwy pod Termopilami oraz realiów staro?ytnego ?wiata, to "47 Roninów" do realistycznej wizji próbuje wcisn?? elementy badziewnego fantasy w stylu "Przygód Merlina".
Prócz tego bohaterowie s? dr?twi i nieciekawi. G?ówny antagonista jest, bo jest. Keanu gra tu Kaia, pó?japo?czyka, który z racji swojej "nieczystej" krwi uchodzi za popychla lub diabelski pomiot. Oczywi?cie jest zakochany w ?adnej japonce i musi zdoby? szacunek samurajów. Oklepane, jak mata w trakcie walki Najmana.
Liczy?em chocia? na dobre sceny walk. A gdzie?by? Co? tam si? nawalaj?, ale spektakularnych pojedynków to tu nie u?wiadczycie. Filmowi wyj?tkowo zaszkodzi?y ograniczenia wiekowe. Nie jestem psychopat?, ale w tym filmie a? prosi si? o hektolitry posoki! Katan? sz?o rozp?ata? cz?owieka na pó? jednym ci?ciem, a tu krwi mamy mniej ni? w "X-Men Origins". No i CGI do?? biedne momentami. Na szcz??cie, zapowiadana na plakatach "atrakcja" filmu, Zombie Boy, pojawia si? tu tylko na kilkana?cie sekund. Nie trawi? obsadzania, ludzi nie b?d?cych aktorami w filmach, wi?c ten g?upi chwyt marketingowy akurat postrzegam jako zalet?. Generalnie odradzam. To jeden z tych filmów, których seans w kinie mo?na odpu?ci? i spokojnie poczeka? na dobr? kopi? na torrentach ...a? puszcz? go na jakim? HBO za rok.

Je?eli interesuje Was prawdziwa historia 47 roninów, która naprawd? jest niesamowita, polecam "47 mieczy, Upadek zamku Ako" Kinjiego Fukasaku. Jednak?e, bardzo podoba?o mi si?, ?e w napisach ko?cowych, twórcy oddali ho?d prawdziwym 47 roninom.

"Is it a bird? Is it a plane? NO! It's a flyin' pirate ship!"
~ Lagerstein "Dreaded Skies"

Kadaver


RemiRose

#812
Na moim blogu pojawiła się recenzja najnowszego filmu davida O. Russella, zapraszam do czytania.
http://atlaspopkultury.blogspot.com/2014/01/american-hustle-2013.html

EDIT:
Recenzja Her, filmy, który według mnie jest prawdziwą petardą emocjonalną.
http://atlaspopkultury.blogspot.com/2014/02/ona-her-2014.html#more
Tyger! Tyger! Burnining bright
In the forest of the night,
What immortal hand or eye
Could frame thy fearfull symmetry?
--------------
Country Stories. Od komiksu, aż po film.
http://remirozanski.tumblr.com/


Kujaw

#814
KAPITAN PHILIPS

Dawno nie obejrza?em filmu tak bardzo trzymaj?cego w napi?ciu. Naprawd?, kulminacje Batmanów Nolana przy tym filmie prezentuj? równie emocjonuj?co co "Z?otopolscy". Je?li kto? nie wie, film opowiada prawdziw? histori? Richarda Philipsa, kapitana kontenerowca Maersk Alabama, porwanego w 2009 r. przez somalijskich piratów. Sprawa by?a w ka?dym razie, do?? g?o?na. Na szcz??cie, kiedy si? to dzia?o, nie interesowa?em si? zbytnio t? spraw?, dlatego historia by?a mi zupe?nie nieznana i unikn??em oczywistych spoilerów. Matko, co to by? za seans! Akcja rozwija si? bardzo szybko, nie tracimy czasu na niepotrzebne pierdo?y, tylko dostajemy sprawne wprowadzenie i ruszamy w rejs. Wcielaj?cy si? w tytu?ow? rol? Tom Hanks nale?y do jednych z moich ulubionych aktorów, i cho? ma w swoim dorobku role nijakie (np. kapitan Miller z "Szeregowca Ryana") to jego rola w tym filmie to mistrzostwo. Mo?na opala? si? w blasku jej zajebisto?ci. Serio, a dlaczego tak uwa?am? Bo Richard Philips na ekranie to posta? niesamowicie prawdziwa. Jest odwa?ny, opanowany, nie pozwala ucierpie? swojej za?odze ale nie jest pos?gowym twardzielem. Boi si? ?mierci, ale wie czego wymaga autorytet kapitana. Pozwala sobie nawet na ca?owite za?amanie. Kreacja Hanksa w finale filmu to po prostu geniusz aktorski. Naprawd?, prawie czu?em jego ból. No dobra, nikt nie mierzy? do mnie z ka?acha, wi?c tylko mi si? wydawa?o :D
Aktorzy graj?cy piratów wypadli bardzo wiarygodnie. Wielki podziw z mojej strony w?druje do Barkhady Abdiego. Wcieli? si? on w rol?  Abduwalego Muse, dowódcy piratów. Cholera, no naprawd? go?? jest ?wietny. Wida? jego nieobliczalno??, ale przede wszystkim desperacj? i pewn? naiwno??. Ma w oczach co? dziwnego, strach i wol? jednocze?nie. Zdumiewaj?ce jest to, ?e to pierwsza rola Barkhady w ?yciu, i przyznano mu za ni? nominacje do Oscara. Do tej roli specjalnie uczy? si? pos?ugiwa? broni? i sterowa? ?odzi?, a przed castingiem pracowa? jedynie jako taksówkarz. Ciekawe, mam nadziej?, ?e wyjdzie z niego naprawd? warto?ciowy aktor. No i w?a?nie. Skoro jeste?my przy postaci Musego, warto wspomnie? kilka s?ów o ogólnym przedstawieniu piratów w tym filmie.
Piractwo w Somalii to bardzo specyficzna struktura. Ludzie napadaj?cy okr?ty wywodz? si? z biedoty. Wyposa?eni s? w podstawowy sprz?t potrzebny do napadania na statki handlowe tj. motorówki, radia, antyczne sonary i niezawodne AK-47. Nad ca?? operacj? piecz? sprawuj? lokalni kacykowie, którzy zgarniaj? wi?kszo?? ?upu, a sami piraci dostaj? tylko och?apy z okupu. Film otwiera ciekawa scena werbunku za?ogi, która ma wyp?yn?? w poszukiwaniu pryzu. Somalijczycy rywalizuj? o mo?liwo?? wzi?cia udzia?u w wyprawie. Dla nich to kwestia by? albo nie by?. W tym rejonie kto piraci, ten ?yje. Czwórka piratów z Muse'em na czele to ludzie biedni i zdesperowani. Tak naprawd? nie odbieramy ich jako czarnych charakterów (chyba ?e w dos?ownym znaczeniu, ba-dum tsss :P ). Marz? o wielkim ?upie, a przej?cie Maersk Alabama jawi im si? niczym Schody do Nieba. To po prostu pokrzywdzeni ludzie, dla których piractwo jest jedynym sposobem, by do?y? kolejnego dnia.

Ogó?em. Kapitan Philips to dzie?o wy?mienite. Film jest niesamowicie emocjonuj?cy i wci?gaj?cy. W finale, prawie obgryza?em paznokcie z nerwów. Aktorzy, cho? nie wszyscy to profesjonali?ci, zas?uguj? na owacje. Jest te? muzyka, która cho? nie wpada w ucho, rewelacyjnie ubarwia to, co dzieje si? ekranie.

Bezapelacyjnie w moim rankingu, jeden z najlepszych filmów ostatnich lat. Szczerze polecam!

"Is it a bird? Is it a plane? NO! It's a flyin' pirate ship!"
~ Lagerstein "Dreaded Skies"

Johnny Napalm

Chyba poproszę kolegę z pracy o ten film, żeby samemu wyrobić sobie opinię. On z kolei uważa ten film za kawał kloca, a poza nim już ktoś inny sugerował mi, że z tym filmem nie jest najlepiej. Ha! Cóż... gusta i guściki.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Anonimowy Grzybiarz

Mnie Phillips rozczarował, w moim odczuciu jest mocno nierówny, obok sekwencji trzymających w napięciu są i takie, które irytują bądź nużą. Ale co kto lubi.

Leon Kennedy

Mnie zaś bardzo przypadł do gustu. Jest świetnie poprowadzony, nie nudzi ani przez chwilkę i Hanks jest tak dobry jak zwykle. Oglądać.

LelekPL

Film dobry dla mnie, ale bez przesady. Może dlatego, że pamiętałem tą prawdziwą historię z wiadomości i wiedziałem jak to się skończy, więc w żadnym momencie nie czułem zagrożenia dla członków ekipy Hanksa czy samego kapitana. Podobało mi się, że z piratów nie zrobili zwykłych czarnych charakterów, tylko byli to ludzie przyparci do muru, bez innych perspektyw.

Anonimowy Grzybiarz

Ostatnio nadrabiałem oscarowe filmy, poniżej kilka słów o niemal każdej nominacji:
http://mnichhistorii.blogspot.com/2014/02/400-oscary-2014-zyczenia-i-spekulacje.html

Leon Kennedy

Wczoraj widziałem "Witaj w Klubie" bardzo dobry film i nie dziw bierze, że Matthew dostał za nią Oscara! No i ten Jared Leto, fantastyczny.

Anonimowy Grzybiarz

"AmbaSSada" Machulskiego to jedno z największych rozczarowań ostatnich lat:
http://mnichhistorii.blogspot.com/2014/03/405-she-hulk-w-ambassadzie-na.html

Anonimowy Grzybiarz

"300: Początek imperium" to sequel "300" z 2006 roku, który nie jest do końca sequelem i adaptacja komiksu, która wcale nie jest adaptacją. Akcja filmu zaczyna się dziesięć lat przed bitwą pod Termopilami przedstawioną u Snydera. Największa zaś jego część rozgrywa się równolegle z tamtymi wydarzeniami i dopiero efektowna końcówka dopisuje epilog historii. Jeśli zaś chodzi o komiks Franka Millera, którego film jest rzekomą adaptacją, to warto zaznaczyć, że "Xerxes", bo taki miała nosić tytuł kontynuacja "300 Spartan", nigdy nie powstał. Z pięcioczęściowej historii zostały narysowane zaledwie dwa, zresztą niewydane, zeszyty. Praca przy "Sin City: A Dame to Die For" skutecznie odciągnęła Millera od rysowania.

O nowej, w mojej opinii równie dobrej, co część pierwsza, odsłonie "300":
http://mnichhistorii.blogspot.com/2014/03/406-spartan-nie-ma-recenzja-300.html

Darkoff

...,,Nadprzyrodzony pakt''. Straszne ?ajno dla nastolatek z problemami na psychice. Gra tam Caity Lotz któr? znamy z roli Kanarka z Arrow, mimo to nie polecam.

Funky

Grzybiarzu masz rewelacyjny blog tylko nie widzę u ciebie recenzji Batmanów Nolana. Jeśli takie recenzje są to proszę podaj link. A i dobrze wiedzieć że oprócz mnie ktoś lubi Raymonda Chandlera ;)