Forum BatCave

Batman => Uniwersum Batmana => Wątek zaczęty przez: BD96 w 19 Sierpień 2010, 17:05:15

Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 19 Sierpień 2010, 17:05:15
"The timing must be exact...in one hour...at midnight...
A grand death...
This one you won't believe, Clark, My best trick."


Tym cytatem Batmana z The Dark Knight Returns odnosz?cego si? do walki z Supermanem chcia?bym rozpocz?? dyskusj? na temat tego "duetu". Temat nie dotyczy jedynie serii komiksowej o tej nazwie, ani te? polskiego przedruku wydanego przez Dobry Komiks. Oczywi?cie równie? mo?na tutaj o nim rozmawia?, o wszystkim co dotyczy duetu Batman & Superman, nawet o zawieszonym filmie i o fan-filmach, filmach animowanych, odcinkach poszczególnych seriali w których ów duet wyst?puje. Po prostu o wszystkim gdzie mamy schemat Superman & Batman. Na pocz?tek na co warto zwróci? uwag?? zdecydowanie takim tytu?em mo?na okre?li? histori? Superman/Batman: Public Enemies.

(http://img825.imageshack.us/img825/7850/superbat00500.jpg)

Gdy prawie wszyscy superbohaterowie i z?oczy?cy zwrócili si? przeciwko Batmanowi i Supermanowi musz? sobie radzi? sami. Owszem, maj? swoich cichych sprzymierze?ców, takich jak Superboy, Robin, Supergirl, Nigtwing, Batgirl, Huntress i tak dalej. Jak by nie patrze? wszystko zwraca si? przeciwko nim, nawet Prezydent USA... chocia? w tym przypadku to normalne... Naprawd? da si? czyta?, i polecam ka?demu fanowi Supermana i Batmana. Dzi?ki temu ?e widzimy my?li obu bohaterów mo?emy zobaczy? jak bardzo s? od siebie ró?ni. Superman/Batman: Public Enemies Ocena: 8/10.


Public Enemies doczeka? si? adaptacji w postaci animacji, która jednak posz?a w ?lady Superman Doomsday i zosta?a do granic mo?liwo?ci okrojona o kilka w?tków co oczywi?cie idzie na minus. Szczerze mówi?c to bardziej przypad? mi do gustu Superman/Batman: The World Finest, który by? po prostu team-up seriali Batman: The Animated Series, i Superman: The Animated Series, a zarazem ich pierwszym spotkaniem. Ten film by? bardziej konkretny, wykorzystano do?? prosty a zarazem w przypadku historii z Batmanem i Supermanem zabieg - Dwóch najwi?kszych ?otrów ??czy si?y... oczywi?cie Joker i Lex Luthor. Naprawd? godna uwagi animacja, bez niepotrzebnych przekombinowa?, i przynajmniej z jasno zarysowan? fabu??. Public Enemies Ocena: 7-/10, The World Finest Ocena: 8/10.

(http://img828.imageshack.us/img828/1717/tbsmwf.jpg) (http://img90.imageshack.us/img90/6282/batmankx.jpg)

Superman i Batman doczekali si? równie? naprawd? niez?ego Fan-Filmu:

http://www.youtube.com/watch?v=rsmqc4RhSQY

Co prawda jest to tylko Fan-Trailer, to i tak prezentuje si? ?wietnie. Kostiumy s? zarazem komiksowe i nie kiczowate, najogólniej mówi?c wszystko jest ?adnie zrobione, a i te? aktorzy nie wygl?daj? na amatorów. Uwa?am ?e taki typ designu mo?na by zacz?? wprowadza? je?li chodzi o Batmana, bowiem mi osobi?cie zbroje ju? si? przejad?y :P. W ka?dym razie nie zbaczaj?c z tematu, ciesz? si? ?e w tej produkcji jako ?otr od strony Batmana nie pojawi? si? Joker acz... Two Face. I ciesz? si?, bo to pewien powiew ?wie?o?ci. Oczywi?cie Luthora nie brakuje, a nawet pojawia si? w swojej s?ynnej zbroi. Ogólnie to chyba najlepszy (i najprawdopodobniej jedyny ;)) Fan-Film o przygodach Supermana i Batmana. Ocena: 8+/10

Wiem ?e troch? s?abo rozbudowany post, ale wkrótce troch? bardziej rozpisze... tymczasem licz? ?e Anarky jako go?? o wi?kszej wiedzy ode mnie si? wypowie w tym temacie i zape?ni ewentualne luki, braki, i tym podobne ;). Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 19 Sierpień 2010, 17:46:58
Wed?ug mnie film Public Enemies by? lepszy od s?abego komiksowego pierwowzoru, który w nat?oku postaci i podrz?dnych w?tków si? mocno pogubi?. Film stara? si? cz??? spraw naprostowa?, ale i tak wysz?a z tego jedna wielka nawalanka Supermana i Batmana z co by nie by?o drugoligowymi z?oczy?cami i bohaterami ?wiata DC.

The World's Finest by? lepsze. Mieli?my znacznie lepiej nakre?lone ró?nice charakterów bohaterów i dostali?my troch? wrogo?ci mi?dzy nimi, która zawsze towarzyszy ich spotkaniom. Jak zaznaczy?e? udanie przedstawili w?tek wspó?pracy Luthora i Jokera.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 21 Sierpień 2010, 10:40:42
Zapomniałem jeszcze dodać iż na dvd wyjdzie film animowany który jest kontynuacją Superman/Batman: Public Enemies. W Gotham ma się rozbić statek w którym będzie kuzynka Supermana, Kara. Nasz Człowiek ze Stali ma zająć się jej wychowaniem, jednak zjawia się jego największy przeciwnik (nie LL ;)) Darkseid i porywa Karę do swojego świata. Rzecz jasna Batman i Superman udają się do niej, jednakowoż tak jak w komiksie Darkseid robi jej pranie mózgu, przez co będzie gotowa walczyć nawet z Supermanem. Komiks nie był jakimś niesamowitym przebojem ale dało się przeczytać. Jednak niestety Batman ma tutaj mniejszą rolę, a rzekłbym że jest tylko... pomocnikiem. Tfu!. Tak czy inaczej warto o tym wspomnieć.

(http://dvdmedia.ign.com/dvd/image/article/110/1104586/supermanbatman-apocalypse-2-disc-special-edition-20100707040953083.jpg)

Jeszcze jedna ciekawostka. Jak wiecie swego czasu powstał projekt filmu Batman vs. Superman, poniżej prezentuje wam najważniejsze funkcje, a raczej ludzi którzy mieli je pełnić i kilka osób z obsady. Jak widać po obsadzie, nic dobrego by nie wyszło z tego filmu. Najwyraźniej dobrze że projekt upadł.

Reżyseria: Wolfgang Petersen
Scenariusz: Andrew Kevin Walker, Akiva Goldsman
Produkcja: Lorenzo di Bonaventura, Bob Brassel
Producenci wykonawczy: W. Petersen, Diana Rathbun
Premiera: 2004 r.
Produkcja: Warner Bros. Pictures
Obsada:    Collin Farrell - Batman/ Bruce Wayne
Jude Law - Superman/ Clark Kent
John Travolta - Lex Luthor
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 21 Sierpień 2010, 11:07:36
A widzia?e? Punishera? Dostaliby?my Luthora totalnego b?azna. Farell i Law jako Batman i Superman, no co za jaja.
A mnie to ani zi?bi ani grzeje, TAS'owe World's Finest by?o ?wietne tak to zazwyczaj wspó?praca Batman/Superman mi nie odpowiada.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 21 Sierpień 2010, 12:45:52
Cieszy fakt, że DC w końcu zaczęło tworzyć produkcje z Batmanem i Supermanem w rolach głównych, bo sami przyznacie, że takowych dostaliśmy bardzo mało. Pierwsze było World Finest, a na następną animację z nimi w rolach głównych przyszło nam bardzo długo czekać... Wrogowie Publiczni jednak to wszystko zmienili i wydaje się, że po Apocalypse długo nam nie przyjdzie czekać na ich kolejną wspólną przygodę :).

Cytatzazwyczaj współpraca Batman/Superman mi nie odpowiada.

Ja zawsze lubiłem ich razem. Dwaj superbohaterowie, którzy przecież w pełni się uzupełniają ;)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 21 Sierpień 2010, 12:55:53
Jak dla mnie mocno do siebie nie pasują. Superman to Epic Level, a Batman Street. Oczywiście czasami wychodzą z tego fajne interakcje, ale czasami jest to robione sztucznie.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 21 Sierpień 2010, 13:15:02
Mogą do siebie nie pasować, za to pieniążki za obu panów świetnie do siebie pasują, a DC Comics chyba załapało to kilkadziesiąt lat temu. Tak czy inaczej ich różność sprawia że ich wspólne przygody są podwójnie interesujące, i chyba można zaryzykować stwierdzenie że ten duet jest tak kultowy jak duet Batmana i Robina. Ale dobrze, myślę że warto również zwrócić uwagę na spotkania obu panów które nie miały charakteru pokojowego. W końcu nie zapominajmy że w The Dark Knight Returns Superman był ostatnią osobą jaką Bruce widział, po tym jak już umarł (rzecz jasna śmierć była sfingowana), a i też walki obu bohaterów były naprawdę imponujące i miały duże znaczenie dla historii.

(http://1.bp.blogspot.com/_8z0ZaDF7tTQ/S19wjIeHMkI/AAAAAAAAAjU/R96WpmO8n6o/s320/Dark+Knight+Returns.jpg)

Zresztą w Batman Hush, kiedy Superman był pod władzą Poisyn Ivy Batman musiał z nim powalczyć, dodatkowo miał ze sobą Catwoman którą musiał ochraniać. Swoją drogą Selina w tym komiksie była wyjątkowo nieporadna w porównaniu do innych jej występów.

(http://3.bp.blogspot.com/_8z0ZaDF7tTQ/S19wyZCkW0I/AAAAAAAAAjk/jyWadCgWwcw/s320/Batman+612+-+Hush.jpg)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 21 Sierpień 2010, 13:54:21
CytatJak dla mnie mocno do siebie nie pasują.

To już kwestia gustu ;).

CytatSuperman to Epic Level, a Batman Street.

I to jest najpiękniejsze! Niby do siebie nie pasują ani charakterem, metodami pracy, miastem itp, ale z drugiej strony przeciwieństwa się przyciągają i tak jest właśnie z nimi.

Jeśli idzie o ich konfrontacje, to muszę przyznać, że ta z Hush bardziej przypadła mi do gustu niż z powrotu, chodź tam miało to większe znaczenie :P
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 21 Sierpień 2010, 13:58:46
Można by powiedzieć Leon Kennedy (Co fan Resident Evil? zresztą widać po awatarze i sygnaturce ;)) że Kiedy Batman obijał tyłek Supermanowi (choć ostatecznie wygrał Ostatni syn Kryptonu) to Batman wygrywał dzięki swojemu intelektowi... chodzi mi o zbroję, i kilka gadżetów które były nastawione specjalnie na walkę z Supermanem taktykę jaką Bruce stosował.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 21 Sierpień 2010, 14:13:51
Podczas ich konfrontacji widać jak na dłoni, który bardziej polega na taktyce i odpowiednim wyczuciu przeciwnika.

CytatCo fan Resident Evil? zresztą widać po awatarze i sygnaturce

Wielki fan :D
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 21 Sierpień 2010, 14:22:24
Co prawda wiem że taki obrazek mógłbym zamieścić w Shout Boxie, lub temacie o humorze, jednak obrazek dotyczy w końcu Batmana i Supermana czyli tematu tego wątku... a poza tym dialog przez nich prowadzony jest naprawdę świetny :D.

(http://img513.imageshack.us/img513/7185/018j.gif)

Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 21 Sierpień 2010, 15:14:41
Taa.
(http://www.grovel.org.uk/wp-content/uploads/2009/10/dark-knight-strikes-02.jpg)
Batman obijający Supermana to to co tygrysy lubią najbardziej.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 21 Sierpień 2010, 21:00:40
Superman/Batman: Annual

Gotham odwiedza Metallo, za to Batman (Terry McGinnis) odwiedza również Metropolis, które niestety nie jest już pod ochroną Supermana który po uwięzieniu przez Starro postanowił odwiesić kostium Supermana i zniknął, natomiast Metropolis zawładnął Lex Luthor. Co ciekawe Kal-El nawet nie może przebywać w Metropolis bowiem dzięki Lexowi większość miasta zażyła tabletki które mają w sobie elementy kryptonitu, czyli jak wiemy po prostu Superman nie mógł przebywać wśród ludzi w Metropolis. Owy komiks jest rewelacyjnym uzupełnieniem serii Batman Beyond, i odcinków z Supermanem (w serialu) które były trochę nie dopracowane. Komiks uważam za dobre uzupełnienie serii o nowym Batmanie, i miejmy nadzieję że skoro dostaniemy regularną serię Batman Beyond, również i Superman Beyond nie zostanie zapomniany.

Ocena: 8+/10

(http://batcave.stopklatka.pl/grafa/komiks/sb/2010/sbannual4.jpg)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 23 Sierpień 2010, 12:00:54
Świetnie Terry się prezentuje na tej okładce. Co to za znak widniej na piersi Clarka?
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 31 Sierpień 2010, 20:18:30
To po prostu futurystyczna wersja popularnego loga z literą S ;).Ale ogólnie to ten komiks jest... świetny. A Superman wygląda kapitalnie... zwłaszcza że na górnym monitorze widzimy przeszłość, młodego Supermana i Batmana, a na dole szarą teraźniejszość, w futurystycznym świecie. Genialna okładka, genialny komiks. Myślę nad zakupieniem go.
Posted on: 23 Sierpień  2010, 16:02:52

 Ciekaw jestem która śmierć obydwu herosów podobała wam sie bardziej? w końcu obaj najwięksi bohaterowie zaliczyli swoją śmierć. Fakt że Bruce jeszcze biega po czasach, ale mamy już zapowiedzi serii z Brucem, więc można uznać że cała saga ze śmiercią Batman już się praktycznie skończyła. Z jednej strony mamy Supermana który ginie w walce z Doomsday, a z drugiej Batmana który "ginie" z ręki Darskeida. Jednak nie założyłem tego wątku aby rozmawiać o tym który w lepszy sposób zginął, tylko o tym która z historii podobała wam się bardziej. Nie patrząc na różne serie, najogólniej mówiąc która z śmierci, i wydarzeń które działy się po niej bardziej wam się podobała?. Cóż, jeśli chodzi o mnie to jednak bardziej do gustu przypadła mi śmierć Supermana. Wprowadzono nową postać, niezwyciężoną, prawdę mówiąc wynik był przesądzony, no prawie ;). Śmierć była niezwykle dramatyczna, i odcisnęła piętno na Uniwersum DC. Później z kolei pojawiło się czterech nowych Supermanów, Cyborg, Steel, Eradicator, Superboy, czyli The Reign of the Supermen, czy jak kto woli Rządy Supermenów. Z kolei u Batmana dostajemy strasznie zagmatwaną historię, w której tożsamość Batmana bez większych wojen jak u Supermenów nie było. Utworzył się nowy duet, zdobyli kilka przeciwników. To właściwie jest element różniący obie historie uśmiercające bohaterów. U Supermana cały czas się czuje taki odcisk "tymczasowości" że to nie jest na dłuższy czasz, że zaraz Kal-El powróci. Natomiast o Batmana sprawy nabrały takowego obrotu, iż można podczas lektury odczuć że Bruce nie wróci (na razie), że wszystko jakby się już ułożyło. Nie wiem jak wy, ale ja właśnie tak czułem. Zapraszam do dyskusji
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 10 Wrzesień 2010, 15:01:32
Có? Gacek tak naprawd? nie zgin?? i jestem zdania, ?e lepiej by rozpatrywa? to troch? w inn? stron?, czyli Doomsday i Bane, bo inaczej, to o wiele wy?ej stoi historia "ESA" w porównaniu z t? z R.I.P. A tak to mamy dwie prawdziwe tragedie dwóch wielkich z uniwersum DC. A która wed?ug mnie lepsza, to pó?niej :P
Posted on: 01 Wrzesie?  2010, 11:19:46

 BD96 tak w gruncie rzeczy to czekam na Twoj? wypowied? w jak? stron? i?? z tymi ?mierciami ;).

CytatZ jednej strony mamy Supermana który ginie w walce z Doomsday, a z drugiej Batmana który "ginie" z r?ki Darskeida.

Historia z Gackiem jest dobra, pokr?cona, wr?cz chora, ale ca?a "zabawa" z Doomsday'em daje po prostu wi?cej radochy, smutku, ?ez, krwi... Zatem je?li mam wybra? z tych dwóch, to my?l?, ?e ju? wiecie o któr? chodzi :P
Posted on: 06 Wrzesie?  2010, 10:42:18

 Warto by te? wspomnie? o historii Super/Bat, w której role zostaj? odwrócone za spraw? magii... Ciekawie zostaje ukazany Batman, który chyba sam w pojedynk? móg?by chroni? Ziemi?, ale w raz z nabyt? moc? zaczyna traci? zdrowy rozs?dek, co doprowadza do ma?ej konfrontacji z Dickiem i JL. Za? Superman musi radzi? sobie jako zwyk?y cz?owiek, którego mo?na zabi? ( wiadomo, ?e by?o) i równocze?nie spróbowa? odebra? moc Gackowi, a co za tym idzie uratowa? i jego samego. I w?a?nie ten fina? w jego wykonaniu jest bardzo dobry, plan który obmy?li? nie powstydzi?by si? sam Bruce ;). Zamiana godna uwagi.


Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Roy_v_beck w 10 Wrzesień 2010, 15:21:38
Naprawdę warta uwagi jest historia Super/Bat. Batman zawstydza Supermana, bo robi o wiele więcej niż on z tą swoją mocą. No i z tym najbardziej nie może się pogodzić peleryniarz z Metropolis, a później cała Liga Sprawiedliwych. Batman wcale tak naprawdę nie zwariował. Może zakończenie jest trochę zbyt ckliwe, ale oprócz tego to naprawdę dobra opowieść. No i ta charakterystyczna dla serii narracja z punktu widzenia Batmana i Supermana, tutaj wyjątkowo dobrze się sprawdza.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 10 Wrzesień 2010, 16:09:52
CytatNaprawdę warta uwagi jest historia Super/Bat. Batman zawstydza Supermana, bo robi o wiele więcej niż on z tą swoją mocą.

Sam Batman to sobie uświadamia... Wszak chciał te moce zachować.

CytatBatman wcale tak naprawdę nie zwariował.

Nie twierdzę, że w pełni zwariował, ale za sprawą nowo nabytych zdolności lekko pod ta kopułką mu się poprzewracało...

CytatMoże zakończenie jest trochę zbyt ckliwe, ale oprócz tego to naprawdę dobra opowieść

Zakończenie było oczywiste od początku, ale wykonanie dobre.

CytatNo i ta charakterystyczna dla serii narracja z punktu widzenia Batmana i Supermana, tutaj wyjątkowo dobrze się sprawdza.

Chyba najmocniejszy punkt tej serii.

PS: Chciałbym na małym ekranie to zobaczyć :)

PS2: Polećcie mi coś z tej serii, bo czytałem tylko "Wrogowie Publiczni" i tą powyższą.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Roy_v_beck w 10 Wrzesień 2010, 16:33:28
Cytat: Leon KennedyPS: Chciałbym na małym ekranie to zobaczyć
kto wie, ostatnie dwa filmy z serii Superman/Batman powstały w oparciu o tą serię, to może też zekranizują tą powieść. Nadaje się zdecydowanie na film.

CytatPS2: Polećcie mi coś z tej serii, bo czytałem tylko "Wrogowie Publiczni" i tą powyższą.
Znaczy inne, dobre opowieści to taki lżejszy kaliber, albo elseworldy, więc jak czegoś mrocznego i poważnego się chce, to można się rozczarować, ale i tak fajne są niektóre arce.
- historia "Fathers", które bodajże w 50-tym numerze tej serii była, całkiem przyzwoita i odsłania nieznane wsześniej fakty z życia ojców Batmana i Supermana.

- numery 51-52 - przezabawna, czysto rozrywkowa historia o małych wersjach członków Justice League, którzy trafiają do niezwykle brutalnego i smutnego świata. Można się nieźle uśmiać, no i do tego "wzruszający" nowy origin Batmana jest :D
(http://www.superherotimes.com/newsarchive/Superman%20Batman%2051.jpg)

- numery 60-61 - "Mash-up" - pomysł wyjściowy trochę przesadzony, ale największą zaletą całej tej historii jest fakt, że została żartobliwie pokazana i szybko zakończona, przez co nie ma się co skupiać na płytkiej fabule, a można podziwiać całą masę barwnych postaci, warto się zapoznać.

- numer 63 - postapokaliptyczny Elseworld z tym Gorylem w roli głównej. Też spoko, zwłaszcza jak się takie klimaty lubi.

Ogólnie duet - Michael Green i Mike Johnson to jedna z lepszych rzeczy, jaka przytrafiła się tej serii od bardzo długiego czasu. Dzięki temu w roku 2009 sporo bardzo dobrych historii wyszło o Supermanie i Batmanie.
Teraz Paul Levitz tak na poziomie średnim, czasem lekko wyższym pisze tą serię.

Bardzo polecam jeszcze ostatni numer - 75-ty, który ma masę dodatkowych, krótkich historii.
A i oczywiście dla fanów Batman Beyond obowiązkową lekturą jest Annual 4.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 23 Wrzesień 2010, 17:10:52
"Mush - Up" Najlepsze w tej historii jest zabawa w włączenie różnego rodzaju postaci w jedną jak chodź by Lex Joker czy Jimmy Two-Face. Widać, że twórcy mieli niezły ubaw w trakcie tworzenia tej zakręconej historii i dobrze, że nie próbowali z tego zrobić jakiejś poważnej historyjki czy rozwinąć ją na kilka numerów, bo dzięki temu dostaliśmy zabawny, przyjemny i nieprzeciągany na siłę numer :)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Roy_v_beck w 23 Wrzesień 2010, 19:10:48
W najnowszym 76-tym odcinku serii Judd Winnick tworzy ca?kiem przyjemn? histori? o ?mierci Bruce'a, reakcji Dick Graysona i o dziwo o tym, jak Superman jest przeciwny przywdzianiu stroju Batmana przez Nightwinga. Tym razem numer jak najbardziej dzieje si? w obecnym kontinuum. Do tego ?adne rysunki s?.
Ode mnie 7,5/10
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 27 Wrzesień 2010, 11:18:47
Świetny dość nostalgiczny komiks zachaczający o początki znajomości naszych bohaterów i nowy początek... Ale czemu ten komiks wyszedł tak późno? Przecieź przez ten idiotyczny zabieg niszczy wszystko, co najlepsze w tym numerze... Utrata przyjaciela, mentora, ojca, kogoś kto oferował wszystko, co miał dla dobra innych... No dobra, już dobra, bo on wraca ;D i na dobry początek mamy jego skromny pogrzeb :P
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 06 Listopad 2010, 17:32:42
Superman/Batman #77

Hallowenowy numer. Jaki jest Damian wie pewnie wielu, i wiele osób go za to kocha/nienawidzi. Ten numer S/B jest lekką i rozrywkową historią, która czyta się naprawdę przyjemnie. Jak się domyślacie po okładce nie jest nam dane przeczytanie komiksu o duecie Superman & Batman, acz Supergirl & Robin - i wyszło świetnie. Joshua Williamson nie starał się napisać wybitnej historii tylko luźną historie akcji z komediowymi elementami, wyszło bardzo dobrze (zresztą taka formułą w Batgirl też się sprawdza). Damian jak zwykle wredny a SG dostaje apopleksji od jego zachowania. Pokazanie jak Robin wysługuje się mocami Supergirl jest po prostu świetne, tudzież - po prostu w jego stylu. W całość jest wpleciony Scarecrow (można mówić że na siłę...) i jego gaz, tym razem mocniejszy na wypadek walki z kimś z Kryptonu.

Ocena: 6+/10
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 06 Grudzień 2010, 14:19:36
S/B 78 Pierwsza historia jest bardzo miła i przyjemna. Opowiada od dwóch dzieciakach zastanawiających się kto by wygrał z walki tytanów Superman czy Batman... Niby nic odkrywczego, ale poruszono kilka ciekawych wątków z "S" na czele i tego ja ta walka powinna wyglądać... Druga historia tylko i wyłącznie dla fanów Huntres i Power Girl... Jak dla mnie kompletna strata czasu i kolejny kosmita zawiatał, który oczywiście musiał się rozbić na Ziemi, a ja pytam po jaką cholerę?
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 31 Maj 2014, 13:36:29
Czytał ktoś Worlds Finest z New 52? Niedawno wyszło pierwsze HC:

http://www.batcave.com.pl/komiks/tpb/batmansuperman-vol-1-cross-world/ (http://www.batcave.com.pl/komiks/tpb/batmansuperman-vol-1-cross-world/)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 01 Czerwiec 2014, 14:47:22
Ja czytałem, ale na mnie większego wrażenia ten tytuł nie robi. Ta para jest po prostu nudna w New 52. Są zbyt podobni do siebie. Nie ma między nimi praktycznie żadnych różnic poza mocami Supermana i pieniędzmi Batmana. Bruce jest mroczny i Clark jest mroczny. Bruce na dodatek nie powala inteligencją w większości nowych komiksów (a zwłaszcza typu Justice League), nigdy nie jest o jeden krok do przodu.

Ta para wypada dobrze tylko wtedy kiedy jest między nimi jakiś konflikt - czy to małe różnice doprowadzające do ciągłej wymiany zdań czy dosłowny fizyczny konflikt. Poza tym jest to nudna para.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 01 Czerwiec 2014, 22:43:54
Oj tak, w Justice League Batman to kiszka straszna. Coś tam się zaczęło zmieniać przy Throne of Atlantis, zaczęły się pojawiać ciekawsze sceny z Nietoperzem itp, ale to wszystko i tak jest jeszcze miałkie, szczególnie jeśli się pamięta jak Batman prezentował się w poprzednich odsłonach/runach JL.

W Cross World były te wymiany zdań (i spostrzeżeń) praktycznie przez cały numer. No i konflikt fizyczny też się pojawił na początku, ale rozumiem, patrząc po Twojej kiepskiej ocenie, że to było za mało. Coś w tym może jest, ale moim zdaniem jak na epokę New 52, to jest całkiem nieźle.Czekam na drugie HC - kompletnie nie wiem o czym jest.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 01 Czerwiec 2014, 23:44:45
Ja winię Johnsa za JL bo według mnie on nie potrafi pisać tej postaci.

Co do B/S to pierwsza historia jeszcze jest znośna bo to ich pierwsze spotkanie i ją oceniałem nawet pozytywnie. Momenty w parku, z tym dzieciakiem, dobrze wypadają. Ale w samej historii nic wielce interesującego się nie dzieje. Wydawać by się mogło, że takie spotkanie miałoby większe efekty, ale nie.

Poza tym, czytałem wszystkie historie z tej serii do tej pory i mogę Ci powiedzieć, że potem jest już tylko gorzej... znacznie gorzej. Pojedynkują się z Mongulem w jakiejś grze komputerowej, uspokajają Power Girl lub usuwają mikroskopijne miasto z głowy Batmana. Jedyny jeszcze w miarę ciekawy moment to pierwszy Annual w którym pojawia się syn Mongula i w którym muszą walczyć ze sobą "rody" Batmana i Supermana, składające się z nich samych, Red Hooda, Batgirl, Supergirl i Steela. Piszę w "miarę ciekawy", bo przynajmniej syn Mongula to nawet ciekawa i złożona postać (choć nie pamiętam jak się nazywa), no i to chyba jedyny raz w New 52 kiedy w walce na (prawie) serio Batmana i Supermana,
Spoiler
ten pierwszy wygrywa.
[Zamknij]
I to z dość dużą łatwością.

Co do samego Batmana to najlepszym rozwiązaniem by było gdyby odszedł od Ligi i byłby używany tylko w najważniejszych momentach jak jakieś kryzysy itp, w których ratuje wszystkim tyłki. Póki co wygląda on dość dziwacznie w tych kosmicznych przygodach i nigdy nie mają dla niego miejsca. Bo autorzy dość rozsądnie nie chcą aby w każdym numerze to Batman dominował wszystkich bohaterów i wygrywał wszystkie konflikty. Jednak robią błąd w przeciwną stronę, dając się wykazywać innym na tle Batmana, przez co on wydaje się bezradny i niepotrzebny. To, że on zawsze znajduje wyjście z sytuacji jak jakiś zamaskowany McGuyver to jego cecha i jego "supermoc". Ta fantazja, że zwykły człowiek może wszystko. Ale póki co jest tego pozbawiony. Dlatego lepiej by było go w ogóle nie używać, aż nie znajdą dla niego miejsca w opowieści, a niżeli wrzucać go na doczepkę.

Jednak tak się raczej nie stanie bo bez niego sprzedaż Justice League spadnie na łeb na szyję więc tak czy siak musi się pojawiać w nawet najbardziej absurdalnych historiach. Chyba, że daliby Ligę w ręce Supermana i nim ją reklamowali, a np. takich Outsiders daliby Batmanowi.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 05 Czerwiec 2014, 21:46:53
CytatJa wini? Johnsa za JL bo wed?ug mnie on nie potrafi pisa? tej postaci.

Nie wiem. Pierwszy zeszyt JL z New 52 pokaza? jednak, ?e jak Johns chce to umie napisa? dobrego Batmana. W?a?nie przez scen? z pier?cieniem i ogólny dialog z Green Lanternem ten numer mi si? bardzo podoba?. Szkoda, ?e takiego poziomu dalej nie kontynuowa?, co sprawi?o, ?e ogólna ocena jego Batmana jest kiepska. Nie jestem teraz do ko?ca pewien, ale zdaje si?, ?e w tamtym czasie Johns dosta? awans na jakiego? executive'a w DC odpowiedzialnego za ca?okszta?t uniwersum. Mo?e po prostu zaj?? si? t? robot? i dlatego ta jego JL wydaje si? taka niedopieszczona, bo tu chyba nie tylko Batman kuleje. Inny tytu? - Justice League of America - te? w jego wykonaniu, ju? lepiej si? prezentowa?, ale to wci?? chyba nie to.

CytatCo do samego Batmana to najlepszym rozwi?zaniem by by?o gdyby odszed? od Ligi i by?by u?ywany tylko w najwa?niejszych momentach jak jakie? kryzysy itp, w których ratuje wszystkim ty?ki. Póki co wygl?da on do?? dziwacznie w tych kosmicznych przygodach i nigdy nie maj? dla niego miejsca.

Tak w?a?nie kiedy? by?o. Jak Batman nie pasowa?, to go po prostu nie by?o. Jest taka historia na pocz?tku runu Granta Morrisona, gdzie na Ziemi? schodz? zast?py anielskie z Nieba i robi? rozpierduch?. Dos?ownie setki lataj?cych anio?ów z p?on?cymi mieczami itp. Gdzie tam miejsce dla Batmana? Nigdzie, wi?c Morrison go nie u?y?. Teraz pewnie dosta? by przykazanie np. od edytorów, ?eby Mrocznego Rycerza gdzie? tam wcisn?? w ten ca?y bajzel. Tak jak mówisz, Bats jest teraz naprawd? u szczytu szczytów i musi by? wsz?dzie.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 30 Kwiecień 2015, 22:29:59
Batman/Superman Annual #2

Uwa?am, ?e to ca?kiem niez?y rocznik. Musz? si? przyzna?, ?e nie czyta?em jeszcze nic z Supermana po restarcie. Z tego te? wzgl?du, nie wiem kto i dlaczego
Spoiler
wynaj?? morderców do zlikwidowania Clarka Kenta.
[Zamknij]
Dowiedzia?em si?, ?e Superman
Spoiler
ma nowe moce, które po u?yciu, robi? z Krypto?czyka zwyk?ego cz?owieka.
[Zamknij]
Od razu przypomnia? mi si? eS z czasów, gdy mia? moce elektryczne i pogina? w bia?o - niebieskim stroju od prof. Hamiltona.
G?ównie chcia?bym si? odnie?? do Bane'a i Killer Croca. Scott Snyder i Peter Tomasi wyra?nie pokazali, w jakich relacjach s? obaj panowie.
Spoiler
Tu z kolei, wszystko jest na odwrót. Zguba i Croc wspó?pracuj? ze sob?, aby zabi? Kenta i zdoby? nagrod?. Moim zdaniem to du?y b??d. Ich wcze?niejsze spotkania, ko?czy?y si? prawie ?mierci? jednego z nich. Kilku scenarzystów kreuje ich nienawi??, to Greg Pak powinien to uszanowa? i nie rozpisywa? ich w sojuszu, nawet w stylu Secret Six.
[Zamknij]
W ogóle to uwa?am, ?e edytorzy powinni pilnowa? takich kwestii i to blokowa?, bo przekaz jest ca?kowicie sprzeczny z dotychczasowym kontinuum.
Spoiler
Tak poza tym, co Bane robi? w Urugwaju ?
[Zamknij]
Zako?czenie mocne i daje do my?lenia, ?e raczej nie b?dzie to to, na co wygl?da.
Pochwal? za to rysowników. By?o ich kilku, ale ka?dy dobrze wywi?za? si? z zadania.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 14 Marzec 2016, 17:32:48
Gdyby ktoś szukał ciekawego komiksu zgodnego z tematem tego wątku, a przeczytał już wszystkie oczywiste oczywistości i rzeczy najbardziej znane, to polecam "Superman The Man of Steel Annual #3" z 1994 roku. Elseworlds, który opisuje sytuację, gdy na Ziemię z umierającego Kryptona przyleciał nie jeden Kryptończyk, tylko sto tysięcy ratujących się "uchodźców". Naturalnie wprowadzają oni swoje porządki na Ziemi, co nie kończy się dobrze dla ich mieszkańców. Walczy z nimi oczywiście głównie Batman i robi to już dość długo, bowiem w tej historii poznajemy go, gdy jest już po pięćdziesiątce.

Świetna opowieść pokazująca jak młody Superman czerpie inspiracje ze starego Batmana. Działania Mrocznego Rycerza powodują w nim chęć przejścia na drugą stronę barykady, by stanąć po stronie Ziemian. Dodatkowo, w tym komiksie bardzo podobał mi się design kostiumu Batmana, a konkretnie kieszonek, w których trzyma gadżety. Frank Miller rysował już wcześniej kieszonki umieszczone na udach, a tutaj Bruce ma je nie tylko na kostkach, ale także na obu nadgarstkach. Nieźle to wygląda.

(http://i67.tinypic.com/ddfd37.jpg)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Juby w 22 Wrzesień 2020, 20:44:22
Wrogów publicznych zrecenzowałem w innym wątku (http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=457.msg72743#msg72743), ale znalazłem ten i myślę, że dla opinii o tej konkretnej serii będzie odpowiedniejszy.

(http://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/gallery/thumbs/sb_tom2.jpg)

Od kilkunastu lat studio Warner Bros., a właściwie wydział odpowiedzialny za animacje wypuszczane bezpośrednio na rynek video, zasypuje nas filmami z bohaterami świata DC, głównie z udziałem Batmana i Supermana. O ile większość tych produkcji delikatnie rzecz ujmując nie stoi na zbyt wysokim poziomie, tak jedną z nielicznych, o których mógłbym wypowiedzieć się pozytywnie i do której z chęcią wracam jest Superman/Batman: Apokalipsa z 2010 roku. Niech nikogo nie zmyli tytuł - to nie jest film o duecie najpopularniejszych superbohaterów komiksowych jakich znał świat (przynajmniej nie tylko), ani tym bardziej o jakiejś "apokalipsie". Przez jakiś czas zastanawiałem się skąd ten niepasujący tytuł, aż w końcu mnie oświecono, że film ten jest adaptacją kilku odcinków komiksowej serii Superman/Batman, która opowiada nową genezę Supergirl. Od tamtej pory chciałem zapoznać się z oryginałem, a dzięki wydawnictwu Egmont w końcu miałem okazję. Historia ta w końcu trafiła na polskie półki w 2016 roku, a ja dopiero teraz (nareszcie) znalazłem chwilę aby się z nią zapoznać.

Jak już wspomniałem, to nie jest opowieść wyłącznie o Mrocznym Rycerzu i Człowieku ze stali. To tak zwany origin kuzynki Supermana, Kary Zor-El, która pewnej nocy pojawia się w porcie Gotham i powoduje niemały galimatias. Dzięki niej Clark po raz pierwszy w swoim życiu nie czuje się sam jako przedstawiciel swojej rasy, a Człowiek-Nietoperz w swoim stylu podchodzi bardzo nieufnie do drugiego przybysza z planety Krypton. W całą sprawę wplątane zostają również inne ikony Ligi Sprawiedliwości, w tym Wonder Woman, a naprzeciw im staje złowieszczy Darkseid, który pragnie zwerbować Karę do swojej gwardii. Dla wszystkich, którzy wcześniej widzieli wersję animowaną fabuła będzie dobrze znana - choć nie całkowicie, kilka jej elementów zmieniono (np. finał), lub pominięto (np. odniesienia do pierwszych sześciu zeszytów przedstawiających wydarzenia mini-serii Wrogowie publiczni).

Dosyć słowa wstępu. W końcu nie miał być to wykład o historii animacji, a recencja tego konkretnego komiksu. Tom 2: Supergirl (ten podtytuł pasuje o wiele bardziej, bo to głównie jej historia) w moich oczach nie ustępuje tomowi pierwszemu i bardzo dobrze sprawdza się jako jego sequel (kontynuowanie wątku odłamków meteoru ze szczątków Kryptona). Scenariuszowo nawet wygrywa, bo o wiele mniej tutaj typowego-komiksowego łubudubu, a o wiele więcej intryg i zaskakujących zwrotów akcji. Muszę uprzedzić, że całość może być mało przystępna dla przeciętnego Kowalskiego, sporo tu tła, bohaterów pobocznych i wątków kontynuujących historie DC, które przetoczyły się przez dziesiątki komiksowych serii od 1985 roku (restartu z Crisis on Infinite Earths), ale dla zagorzałych fanów DC nie powinno to stanowić większego problemu. Wręcz przeciwnie, bogactwo świata działa na korzyść tej epickiej przygody.

O stronie wizualnej mogę wypowiadać się z samych superlatywach. Na ogół nie przepadam za rysunkami, które zbytnio skręcają w kierunku japońskich mang, ale w tym wypadku prace Michaela Turnera i Petera Steigerwalda bronią się swoim charakterem i świetną kolorystyką. Mroczny Rycerz prezentuje się doskonale, a od postaci kobiecych nie mogłem oderwać wzroku (myślę że nie muszę tłumaczyć dlaczego). Wydanie Egmont stoi na ich standardowym, wysokim poziomie. Lubię czytać komiksy w miękkiej oprawie i miło zaskoczył mnie zbiór alternatywnych okładek jako materiał dodatkowy, którego brakowało na końcu tomu pierwszego. To chyba one przechyliły szalę przy ocenie końcowej - daję cztery i pół nietoperka, czyli o pół więcej od Wrogów publicznych, którego wydaniu to i owo brakowało.

(http://www.batcave.com.pl/old/grafa/oceny/ocena4.5.gif)

(http://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/gallery/thumbs/sb_tom3.jpg)

Władza absolutna to trzeci trade serii Superman/Batman, który przedstawia dość specyficzną historię duetu The World's Finest. Wszystko zaczyna się tak, jak można byłoby się spodziewać - pewnego dnia na farmie w Kansas spada statek kosmiczny z dzieckiem na pokładzie, a kilka lat później w Gotham City do mrocznej alejki skręca rodzina Wayne'ów, która nie zdaje sobie sprawy, że za chwilę spotka ich coś strasznego. Jednak już druga strona tego komiksu odwraca dobrze znane wszystkim fanom wydarzenia do góry nogami, uśmiercając kilka postaci, które umrzeć nie powinny, a także uprowadzając młodego Kal-Ela i Bruce'a Wayne'a przez tajemnicze trio, przez co przyszłość bohaterów będzie wyglądać zupełnie inaczej.

To dość oryginalny start, który zwiastował najciekawszą do tej pory historię o Batmanie i Supermanie. Jednak pary w tym parawanie starczyło jedynie na połowę trasy. W samym środku następuje zwrot akcji, który rzuca Ostatniego syna planety Krypton i Człowieka-Nietoperza z jednego zakamarku uniwersum DC do drugiego, gubiąc przy tym rytm i bombardując czytelnika odniesieniami, których nawet najzagorzalsi fani mogą nie wyłapać. Nie chcę zdradzać zbyt wiele z samej fabuły, dlatego napiszę jedynie, że drugi akt wydał mi się na tyle męczący, że finał starałem się już przeczytać na tak zwanej pełnej petardzie - jak najszybciej, byleby dotrzeć do mety. Inaczej mógłbym odłożyć ten tom w kąt i nigdy więcej do niego nie wrócić.

Najjaśniejszym punktem tej opowieści pozostaje relacja Clarka z Brucem. Nawet mocno odmienieni herosi rozumieją się bez słów i uzupełniają kiedy trzeba. Jeph Loeb (ponownie w roli scenarzysty) jak nikt inny rozumie to, jak doskonale działa kontrast między ich osobowościami i jak dobrze wykorzystać ich niektóre podobieństwa (np. troskę o najlepszego przyjaciela). Relacja Batmana z Supermanem to coś, na czym ta seria powinna się opierać i póki co, nie zawodzi w najmniejszym stopniu.

Prace Carlosa Pacheco są dość proste, przypominają mi rysunki twórców z późnych lat osiemdziesiątych i wczesnych lat dziewięćdziesiątych. W żadnym wypadku nie jest to wada (wychowałem się na takich komiksach), wręcz przeciwnie, mają swój urok i mimo prostoty nie kojarzę nawet jednego nieudanego kadru. Zdaję sobie sprawę, że dość mocno skrytykowałem scenariusz w drugim akapicie, ale koniec końców oceniam ten komiks pozytywnie, głównie za sprawą tego jak on wygląda, a nie jak się go czyta.

(http://www.batcave.com.pl/old/grafa/oceny/ocena3.5.gif)
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 26 Wrzesień 2020, 18:29:23
Szkoda, że dalej u nas nie pociągnęli tej serii - kupowałbym. Pamiętam, że później była historia jak Batman i Superman zamienili się mocami, czyli Super dostał nic, a Bats latał z półkuli na półkulę walczyć ze zbrodnią.
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Juby w 27 Wrzesień 2020, 10:18:14
Wszystko jest kwestią marketingu. Seria ruszyła pod premierę Batman v Superman: Dawn of Justice Zacka Snydera, a kiedy film okrył się niesławą, sprzedaż zaczęła spadać i z planowanych co najmniej 8 tomów, Egmont zaprzestał wydawania na piątym (oryginalnie wyszło 12). Ale jeśli dobrze kojarzę, Tom 6. Udręka i jeszcze jeden ukazały się w WKKDC w 2018, więc mamy w PL 7/12 - nie tak źle. Planuję uzbierać i przeczytać wszystkie, może jeszcze w tym roku, o ile portfel nie pęknie. :P
Tytuł: Odp: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Juby w 06 Październik 2020, 12:52:36
(http://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/gallery/thumbs/sb_tom4.jpg)

Pewnej nocy Superman i Batman zabijają jednego z superbohaterów drużyny Maximums. Mordu dokonuje Człowiek ze stali, więc od samego początku czytelnik słusznie domyśla się, że cała sytuacja raczej ma drugie dno. Drużyna Maximums, która pod wieloma względami przypomina Ligę Sprawiedliwości, postanawia zemścić się na Ostatnim synu Kryptona i jego mrocznym towarzyszu. Nikt z obu drużyn nie zdaje sobie sprawy, że ktoś zmanipulował ich do działania i są jedynie pionkami szachowymi w grze, która właśnie się rozpoczęła.

Czwarty tom serii Superman/Batman pod tytułem Zemsta to prawdziwy rollercoaster wrażeń. Tytułowe duo ponownie zostaje wplątane z intrygę, której do końca nie rozumieją. Próbując ujść z życiem i odkryć, kto maczał w niej palce, przenoszą się do różnych światów, spotykają wspaniałą galerią postaci uniwersum DC i toczą walkę o najwyższą stawkę. Za tak pogmatwany scenariusz odpowiada ponownie Jeph Loeb, a w roli rysownika powraca znany z pierwszych odcinków przygód Batmana i Supermana Ed McGuinness, który doskonale odnajduje się w tego typu przygodach. Jego prace mają w sobie to coś, co doskonale pamiętam z seriali animowanych Brice'a Timma z lat 90-tych, z tym że są bardziej dynamiczne, mają więcej szczegółów, a kolory nałożone przez Lee Loughridge i Dave'a McCaiga są ucztą dla moich oczu. Właśnie dla takiej strony wizualnej uwielbiam wracać do tych historii.

Zazwyczaj nie chcę zdradzać zbyt wiele w kwestii fabuły, ale tym razem muszę zrobić wyjątek. Zemsta bowiem podobała mi się najbardziej z dotychczasowych tomów przygód Mrocznego Rycerza i Supermana, ale tylko do pewnego momentu, o którym napiszę prosto z mostu. Byłem zachwycony drużyną Maximums i każdym z jej członków oraz ich motywacją do starć z moimi ulubionymi superbohaterami. Byłem zachwycony wątkiem Bizzarro i Batzarro, których przekręcone myśli i słowa czytało mi się z nie lada frajdą. Byłem zachwycony powrotem kilku twarzy znanych z pierwszego tomu Superman/Batman oraz przenoszeniem się dwóch postaci po alternatywnych rzeczywistościach, które zaowocowały gościnnymi występami Kal-Ela z historii "Red Son", a także Terry'ego McGinnisa, czyli Batmana Przyszłości. Całość czytało mi się niezwykle przyjemnie (nawet takie zapychacze, jak wywiady z radia opisujące obecną sytuację drużyny Maximums) aż do wyjawienia, że za wszystkim stoją Joker i MXY z piątego wymiaru. To wtedy wszystko zaczęło się sypać. To wtedy na arenę wkracza zdecydowanie zbyt wiele postaci, jak chociażby pięć Supergirls z różnych światów. To właśnie wtedy dochodzi do kiepskiej potyczki na arenie cyrkowej i to właśnie wtedy dochodzi do wyjaśnienia czemu właściwie MXY postanowił zagrać z Jokerem w grę o życie, lub śmierć dwóch najsłynniejszych superbohaterów (wyjaśnienie, przy którym dość mocno uderzyłem się otwartą ręką w czoło).

Jakieś 3/4 komiksu sprawiło mi niemałą frajdę. Jednak finał, w którym większość wydarzeń zwyczajnie "odpstryknięto" pozostawił wielki niedosyt. Nie lubię, gdy historia, którą czytam jest jedynie wstępem do innej historii (wspominanego tu "Kryzysu"). Muszę też uprzedzić, że nie jest to komiks dla osób, którego dopiero poznają świat DC. Dla pełnego zrozumienia wydarzeń przedstawionych w Zemście potrzebna jest spora znajomość historii Batmana, Supermana, Ligi Sprawiedliwości, no i przede wszystkim poprzednich trzech tomów serii, gdyż znajdują się tu wątki kontynuujące każdego z nich. Może to zabrzmi głupio, ale to nie jest "łatwa lektura", która niestety rozczarowuje na samym końcu. Jednak dla oprawy graficznej i świetnej pierwszej połowy, myślę że warta zakupu.

(http://www.batcave.com.pl/old/grafa/oceny/ocena4.gif)

(http://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/gallery/thumbs/sb_tom5.jpg)

Wrogowie pośród nas są piątym i ostatnim wydanym przez Egmont w naszym kraju tomem serii Superman/Batman. Po jego przeczytaniu zaczynam rozumieć skąd decyzja o zawieszeniu publikowania serii (mimo iż oryginał składa się z aż 12 zbiorów). Z jednej strony wszystkie pozytywne jej elementy są na swoim miejscu; z drugiej - to piąty raz to samo!

Wszystko zaczyna się, jak można się było tego spodziewać. Batman zostaje zaatakowany przez - wydawałoby się - sojusznika, ale szybko orientuje się, że napastnikiem był ktoś inny, że cała sprawa ma drugie dno, a intrygę, która ma na celu przejęcie naszej planety mogą pokrzyżować tylko on i jego najlepszy przyjaciel w czerwonej pelerynie. Rozumiem, że ten schemat miał być typowy dla przygód złotego duetu, ale muszę zadać pytanie - ile można? Mimo, że fabuła trzyma się kupy, atrakcji jest tyle, ile powinno być w tego typu opowiadaniach, a szata graficzna cieszy oko, przez większość lektury zastanawiałem się, czy już tego przypadkiem nie czytałem?

Bardzo duży plus dla tego konkretnego tomu za dodanie do narracji trzeciej osoby, którą jest Alfred. Do tej pory większość ekspozycji opierała się na "myślach" tytułowych herosów, ale nowy scenarzysta (Mark Verheiden) dodał do nich zapiski z pamiętnika wiernego lokaja, który na szczęście nie robi jedynie za element dekoracyjny bat-jaskini (jak to często bywa), a odgrywa niewielką rolę w całej historii. Jeśli jesteście fanami Batmana i niekoniecznie Człowieka ze stali, to właśnie piąty tom wydaje mi się być najbardziej skupionym na Mrocznym Rycerzu. Dodatkowy plusik za humor, jaki niesie ze sobą Alfred (uśmiałem się, gdy powiedział, że Brandy przyniósł dla siebie).

Przy ocenie końcowej postanowiłem być jak najmniej krytyczny, ze względu na lepszą przystępność od poprzedniego tomu (nie potrzebowałem znać iluś komiksów, aby zrozumieć sens tego konkretnego numeru) oraz znakomite rysunki, za które odpowiadało kilku artystów - Ethan Van Sciver, Matthew Clark, Ron Randall oraz Joe Benitez. Niektóre twarze im nie wyszły (Superman czasami wyglądał jak Azjatą), ale większość prezentuje się cudownie, a peleryna-lotnia Batmana wydaje mi się fantastycznym pomysłem, którego chciałbym widzieć częściej na kartach komiksów (i dużym ekranie).

(http://www.batcave.com.pl/old/grafa/oceny/ocena4.gif)
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Juby w 28 Październik 2020, 09:42:46
(http://www.batcave.com.pl/grafa/komiks/wkkdc/wkkdc59.jpg)

Seria trzymała na tyle równy poziom, że postanowiłem kupić tom szósty wydany w ramach WKKDC. Wczoraj go przeczytałem i teraz żałuję, że Egmont zrezygnował z Superman/Batman, uznając że wydawaliby zbyt dużo serii z tymi bohaterami w rozpoczętym w 2017 roku DC Rebirth. Udręka nie tylko okazała się w moich oczach najlepszym z dotychczasowych tomów (obok Supergirl), ale też zakończono ją klasycznym cliffhangerem, po którym zdecydowanie chciałbym sięgnąć po kontynuację.

Torment przebija wszystkie poprzednie tomy tego cyklu swoją fabułą. To, na czym głównie opierały się trade'y 1-5, czyli relacja tytułowych bohaterów, tutaj prawie nie istnieje, bo Superman szybko zostaje opanowany przez Daasada i wykorzystany do niecnych celów. Wniosło to jednak pewną świeżość, bo komiks szybko staje się sprawą detektywistyczną Batmana do rozwiązania (czyli coś, co lubię najbardziej), z świetnym wykorzystaniem Killer Crocka i Stracha na wróble (w końcu inni przeciwnicy niż Joker!), a w połowie przeradza się w samotną misję Mrocznego Rycerza oraz w jego love story z Bekką (zbuntowaną synową Darkseida, żoną Oriona, a także boginią wzbudzającą pożądanie wśród mężczyzn). Napisałem "samotną", ale tak naprawdę działa on tu w duecie właśnie z Bekką, z którą ma znakomicie napisaną relację, czytałbym więcej ich wspólnych przygód.

Mimo takich przeciwników, jak Darkseid, Luthor i Daasad, oraz przenoszenia się tubami teleportującymi po odległych zakątkach wszechświata, historia wydaje się dość skromna, osobista, zupełne przeciwieństwo globalnych, czy nawet międzyplanetarnych zagrożeń znanych z poprzednich przygód Batman i Superman (plus gościnnie inny członków Ligi Sprawiedliwości). To również powiew świeżości, której ta seria bardzo potrzebowała.

Największym minusem tej 6-częściowej opowieści są rysunki Dustina Nguyena - okropne, zupełnie mi nie odpowiadają i wpasowują się w dzisiejsze, mocno czerpiące z mangi, brzydkie ilustracje postaci, którym często brakuje szczegółów. Gdyby rysował to ktoś inny (moim zdaniem najlepszym wyborem byłby Andy Kubert) prawdopodobnie oceniłbym Udrękę jeszcze wyżej i nie miałbym wątpliwości, że to mój ulubiony rozdział w przychodach moich ulubionych superbohaterów.

(http://www.batcave.com.pl/old/grafa/oceny/ocena4.5.gif)
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 28 Październik 2020, 13:02:17
Cholercia, wiem że posiadam dany komiks, ale szczerze nic już z niego nie pamiętam 😝 Po Twoim poście coś tam zaświtało w główce, ale kurcze uciekają niektóre historie, oj uciekają...
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 28 Październik 2020, 18:47:54
Ja chyba tego nie czytałem nawet. Jak jest jakiś detektywistyczny Batman to bere.
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Juby w 29 Październik 2020, 08:36:51
@Leon
Między innymi od tego jest to forum. ;) Od dzielenia się opiniami, a przy tym przypominaniu innym, jak dobre są niektóre tytuły z Batmanem. Polecam powtórzyć jeśli zatarło się już w pamięci, z tego co kojarzę w WKKDC pojawiły się również tomy 1-2 (Wrogowie publiczni i Supergirl), więc masz przynajmniej połowę serii.

@Rado
Nie nastawiaj się na to zbytnio ze względu na moją recenzję. Detektywistycznego Batmana jest tam ledwie trochę w pierwszej połowie, ale to i tak więcej niż we wcześniejszych tomach razem wziętych i w ogóle odgrywa on tu większą rolę niż dotychczas. Ja polecam, ale gdybyś się rozczarował, co złego to nie ja. ;D
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 29 Październik 2020, 13:38:28
Wrogów i Supergirl pamiętam dość dobrze również dzięki animacji i tak obie historie są w WKKDC. I kurcze, trza będzie niektóre komiksy sobie zdecydowanie powtórzyć jak chodźby 'Długie Halloween' czytane tylko raz... Wiem słabo  :-\
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Rado w 30 Październik 2020, 13:56:14
Zawsze to o raz więcej niż "Powrót Mrocznego Rycerza", którego nie czytałeś, heh.
Tytuł: Batman & Superman, czyli duet komiksowych legend
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 31 Październik 2020, 14:21:43
 ;D Jest w planach na przyszły rok, także w końcu przeczytam.