Z grubsza się zgadzam z Twoimi opiniami, 8azyliszku. Dla mnie Avengers Forever był trochę nudny i męczący. Niemniej tom drugi był trochę lepszy od pierwszego. No i było sporo tekstu - nie jest to komiks, który się ogląda tylko czyta, i tak powinno być. Zeszyt ósmy bardzo mi się podobał. Jeśli te wszystkie wydarzenia z historii Avengers które Busiek przywołał są ze starych komiksów i najwięksi fani Marvela je znali, to musieli być nieźle zszokowani. Ale jeśli całość trzyma się kupy, to czapki z głów.
Co do grzbietu, to nawet nie wiem jak to wszystko wygląda, bo tom 63 pożyczyłem koledze, ale ja nic nie będę wymieniał. Nie kupuję kolekcji dla obrazka, tylko dla zawartości; nie chce mi się iść na pocztę i odsyłać wadliwych tomów.
Wojnę bez końca na razie olałem, ale zależy mi na Daredevil Yellow, mam nadzieję, że w lipcu znajdę fundusze.
Co do grzbietu, to nawet nie wiem jak to wszystko wygląda, bo tom 63 pożyczyłem koledze, ale ja nic nie będę wymieniał. Nie kupuję kolekcji dla obrazka, tylko dla zawartości; nie chce mi się iść na pocztę i odsyłać wadliwych tomów.
Wojnę bez końca na razie olałem, ale zależy mi na Daredevil Yellow, mam nadzieję, że w lipcu znajdę fundusze.