Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight: 15 lat Mrocznego Rycerza

Zaczęty przez LelekPL, 18 Lipiec 2018, 11:41:34

LelekPL



Już niedługo minie 10 lat od premiery Mrocznego Rycerza... tzn. premiera światowa miała miejsce już 14, a w Stanach dzisiaj, ale Polska ma swoją rocznicę dopiero 8 sierpnia. W związku z tym chciałbym stworzyć taki temat, gdzie możemy podzielić się wspomnieniami o tym gdzie widzieliśmy film, jak, ile razy, czy Wasz odbiór jakoś się zmienił od tego czasu, jak również możemy tutaj porozmawiać o dziedzictwie filmu - w jaki sposób zmienił świat kinematografii i czy w ogóle to według Was zrobił. Sam zauważyłem kilka niepokojących tekstów z okazji tego 10-lecia, z którymi prawie w ogóle się nie zgadzam:
http://screencrush.com/the-dark-knight-10th-anniversary-impact-influence/?utm_source=sailthru&utm_medium=referral&utm_campaign=newsletter_4572277
https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/dark-knight-changed-movie-business-but-at-what-cost-1126942

Wydaje się, że wiele redakcji widzi w Mrocznym Rycerzu film, który na niedobre zmienił oblicze kina. Ja tego szczerze mówiąc nie widzę. Na pewno wpłynął na Człowieka ze stali, ale poza tym i kilkoma dobrymi filmami akcji, takimi jak Skyfall, nie widzę jakiegoś super dziedzictwa, które zniszczyłoby kino. Jeśli chodzi o porażkę i śmierć DCU, to wynikało to raczej z próby nieudolnego naśladowania Marvela (no i oczywiście z powodu Snydera), a nie sugerowania się tonem trylogii Nolana (który i tak był znacznie lżejszy niż BvS). Ton nigdy nie jest problemem. Jakość filmu nią jest.

Sam o swoich przemyśleniach napiszę coś 24 lipca, czyli 10 lat po tym jak pierwszy raz zobaczyłem film. ALe jak ktoś ma coś ciekawego do dodania to proszę śmiało.

PS. Pisałem do Heliosa i Multikina czy nie zrobiliby powtórki, albo chociaż maratonu trylogii w dniu 10 rocznicy, ale napisali, że jest na to marna szansa niestety. Jest jakiś problem z dystrybutorem, który nie chcę ponownie wydać kopii na tą okazje.
PS2. Może zmiana loga na stronie głównej by się przydała na ten czas?

Funky

"Mroczny Rycerz" to nie tylko kawał dobrego kina ale i część mojego życia. Pamiętam jak wyczekiwałem na ten film, każdy news i zdjęcie były dla mnie na wagę złota. No i radosne podejście do tego zmieniło się wraz ze śmiercią Heatha Ledgera i pewnymi wydarzeniami w moim życiu (niezbyt optymistycznymi) które miały miejsce po polskiej premierze ale samą produkcją żyłem jeszcze z dobry rok. Na pewno jest to jeden z moich ulubionych filmów który jednak wywołuje pewien smutek i przygnębienie. Dzisiaj najbardziej irytuje mnie to że za dużo scen działo się w świetle dnia przez co film stracił w porównaniu do Begins. Ale po "TDKR" (ach ten Bane i rewolucja w Gotham) jest to moja ulubiona część w trylogii.

Leon Kennedy

To już 10 lat minęło, a wydaje się jakby to było wczoraj... Co mogę rzec o filmie, dalej jest świetny i jeszcze przez wiele lat się nie zestarzeje. Klasyka gatunku, która wyznaczały noww trendy wśród adaptacji komiksowych, po prostu klasa sama w sobie.

LelekPL

Cytat: Leon Kennedy w 19 Lipiec  2018, 02:21:19
Klasyka gatunku, która wyznaczały noww trendy wśród adaptacji komiksowych
To jest dokładnie to o czym pisałem. Czy aby na pewno wyznaczył nowe trendy? Poza Człowiekiem ze stali nic innego nie przychodzi mi do głowy... może Chronicle. Budowanie uniwersum znacząco przebiło hermetyczne podejście Nolana do historii komiksowych... i nie tylko.

! No longer available

Tutaj jest jeszcze bardzo fajny film z mnóstwem ciekawostek. Zbiera praktycznie wszystkie drobne informacje na temat filmu. I muszę przyznać, że były dwie rzeczy o których nawet ja nie wiedziałem, a to już jest imponujące.

Juby

Wszedłem sobie na BatCave (ostatnio nie miałem na to zbyt wiele czasu) właśnie żeby zerknąć, czy z okazji 10-lecia pojawił się jakiś news na stronie, lub udekorowano ją jakoś w TDK. Szkoda, że rocznica przeszła bez echa, ale fajnie, że Lelek pilnuje i założył taki temat. ;)

Odnośnie wpływu filmu (Filmwebowy facebook dwa dni temu podniecał się, że TDK zmienił kino), TDK na pewno miał spory wpływ na kilka serii kinowych, inni twórcy kopiowali stylistykę / formułę / podejście Nolana do swoich projektów, ale po 10-latach chyba już przestano zapożyczać z TDK. Jednak jedna zmiana w dzisiejszym kinie jest niepodważalna - Nolan jako pierwszy reżyser filmu fabularnego użył kamer IMAX do kręcenia wybranych scen w tym formacie, co wśród dzisiejszych blockbusterów stało się bardzo popularną praktyką. Gdyby nie TDK, wiele filmów wyglądałoby dzisiaj inaczej.

The Dark Knight powróci do kin z okazji swojego dziesięciolecia. Nie, my nie będziemy mogli go obejrzeć jeszcze raz na dużym ekranie, powróci jednie do czterech IMAXów w USA, w limitowanej dystrybucji od 24 sierpnia.
https://deadline.com/2018/07/the-dark-knight-tenth-anniversary-to-be-celebrated-with-imax-70mm-release-comic-con-1202428496/

Coś od siebie napiszę w weekend, lub tak jak Lelek w dniu, w którym po raz pierwszy film zobaczyłem (8 sierpnia), bo czuję że będzie to bardzo długi i bardzo emocjonalny wpis, przy którym nie chcę odwalić pańszczyzny.

LelekPL

Cytat: Juby w 20 Lipiec  2018, 09:40:16
Wszedłem sobie na BatCave (ostatnio nie miałem na to zbyt wiele czasu) właśnie żeby zerknąć, czy z okazji 10-lecia pojawił się jakiś news na stronie, lub udekorowano ją jakoś w TDK. Szkoda, że rocznica przeszła bez echa, ale fajnie, że Lelek pilnuje i założył taki temat. ;)
No szkoda, że na stronie głównej daliśmy ciała

Johnny Napalm

Spokojnie, jeszcze nikt nie dał ciała. Przecież, jak wszyscy wiemy, premiera w Polsce odbyła się 8 sierpnia 2008 roku. Świętowanie amerykańskiej premiery byłoby lekkim falstartem. Najwięcej osób przecież na naszym forum obejrzało film najwcześniej w drugim tygodniu sierpnia 2008 r.

Pamiętam jeszcze niemal lincz na forum BC usera, który publicznie chwalił się oglądaniem TDKR przed polską premierą z kamerki skitranej w kinie. Oczywiście parę osób pewnie zobaczyło film w tym samym czasie, kiedy odbyła się premiera w USA, ale to był jakiś promil procenta.

THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Czy tym użytkownikiem nie był Funky, a nie linczującym Juby (vel Batman)?

Funky

Na TDK by?em w ?p Silver Screenie Gdynia (dwa razy), tak d?ugo czeka?em na ten film ?e nie mog?o by? mowy o ?adnej kinówce. To Skyfall nagrany kamerk? widzia?em bo wola?em 20 z?otych wyda? na ''Wysokie Okno'' Raymonda Chandlera w antykwariacie ;D

LelekPL

Ale JN pisał o The Dark Knight Rises w 2012. Ale rzeczywiście, z Wami to chodziło o jakiegoś Bonda. "Afera" z TDKR to chyba z tym trollem Manigoldo czy coś takiego była.

Funky

Aj uciekła mi lierka "R", a co do TDK to chciałbym zobaczyć film dokumentalny na temat tej produkcji, wywiady z twórcami, aktorami i pokazanie jak najwięcej materiałów z Heathem Ledgerem. Najlepiej coś w stylu "Crystal Lake Memories" (to o serii Friday The 13th) o całej trylogii.

LelekPL

Uuuu Funky. Przywo?ujesz Crystal Lake Memories. Fajny dokument... ale nawet si? nie umywa do Never Sleep Again! Ponad 4 godzinny dokument i znacznie ciekawszy o Koszmarze z Ulicy Wi?zów.

Taki dokument po latach powinna mie? ka?da seria filmowa... ale na to trzeba by by?o poczeka? z jakie? 15 lat jeszcze. Taki dokument po latach o trylogii to by?oby co?. Jak wygl?da? Bale'a po zdj?ciu kostiumu, materia?y zza kulis, opowiadania o wpadkach, zagro?eniach, itd. Te? bym ogl?da?.

Ale ja nadal najbardziej bym chcia? seri? gier w stylu Arkham, dziej?c? si? w ?wiecie trylogii Nolana. Odtowrzenie wydarze? i dodanie kilku w?tków, wraz z oryginalnymi aktorami to by by?o marzenie!

Juby

#12
Cytat: LelekPL w 18 Lipiec  2018, 11:41:34Sam o swoich przemyśleniach napiszę coś 24 lipca, czyli 10 lat po tym jak pierwszy raz zobaczyłem film.
Przegapiłeś ;D


Zgodnie z zapowiedzią, z okazji dziesiątej rocznicy polskiej premiery Mrocznego rycerza, kilka luźnych myśli / refleksji na temat filmu z mojej strony. Piszę dzisiaj, bo to 8 sierpnia, czyli dokładnie 10 lat temu po godzinie 11:00, odbył się mój pierwszy seans tego kinowego hitu.

Są filmy które uwielbiamy, są takie które kochamy najbardziej na świecie, i są również takie, które nie są dla nas po prostu filmami. Są czymś więcej. Częścią naszego życia, kawałkiem historii, czymś niezwykłym. Do tej ostatniej kategorii zaliczyłbym Mrocznego rycerza, na widok którego w mojej głowie uruchamia się specyficzne uczucie nostalgii i napływają wspomnienia z wielu lat.
Po kolei, od początku. . .

29 lipca 2005 roku wyszedłem z kina Przedwiośnie w Płocku z pokazu Batman - Początek. Dzieło Christophera Nolana zwaliło mnie z nóg, od razu stając się jednym z moich najukochańszych filmów. Niewiele seansów w swoim życiu wspominam tak dobrze, absolutnie pokochałem TEGO Batmana i jeszcze przed końcem projekcji wiedziałem, że będę czekał na jego kontynuację. Nie wiedziałem wtedy jak bardzo, bo dopiero w ostatniej scenie Nolan zaserwował mi zakończenie, które podniosło mój poziom adrenaliny do stratosfery. Mowa oczywiście o tym ujęciu:


Karta Jokera spowodowała u mnie niespotykany dotąd przy zakończeniu jakiegokolwiek filmu poziom ekscytacji, co w połączeniu z jednym z ostatnich akapitów artykułu lipcowego FILMu (była w nim mowa o planowanych dwóch sequelach z Jokerem i Dentem) ugruntowało pozycję kolejnego Batmana jako najbardziej oczekiwanego przeze mnie filmu. Jednak w przypadku "The Dark Knight" trudno mi mówić po prostu o oczekiwaniu. Z TDK było to coś innego. Coś, co sprawiło, że TDK bez sekundy zawahania wymieniam jako najbardziej wyczekiwany film mojego życia! Poza genialnym Początkiem i jego doskonałym zakończeniem, wpływ na to miały jeszcze dwa czynniki.

Pierwszym był internet! Najpierw kafejki internetowe, pobliska biblioteka i lekcje informatyki. Właśnie wtedy, szukając inforamcji o BB i jego kontynuacji, jakoś pod koniec 2006 roku, bądź już w 2007, odnalazłem swoją ukochaną stronę internetową, BatCave.stopklatka.pl, która wówczas wyglądała tak:


#najlepsza #wciążtęsknię #prawdziwyBatCave

W sierpniu 2007 roku - w końcu - mi i braciom udało się przekonać rodziców do założenia internetu w naszym domu. Wtedy było już po mnie. Zostałem maniakiem, który śledził TDK na każdym kroku, codziennie, gdzie tylko się dało. Nie tylko po raz pierwszy w swoim życiu miałem możliwość nadzorowania procesu powstawiania oczekiwanego filmu i jego kampanii reklamowej, ale również robiłem to w większości przez najlepszą stronę poświęconą Batmanowi, której klimat, pasja twórców i znajomości zawarte poprzez komentarze, a później forum, są dla mnie nie do opisania. Praktycznie co roku pojawiają się jakieś filmy, na które czekam (na niektóre bardzo, z wypiekami na twarzy), jednak powtórzenie tego klimatu, tych dwunastu miesięcy, które towarzyszyły mi przy oczekiwaniu na TDK jest po prostu niemożliwe, to zupełnie inna skala. Wtedy każdą wolną chwilę, każdego dnia, całą swoją uwagę koncentrowałem na TDK i na przemyśleniach, czego mogę się w nim spodziewać. Wstawałem odliczając dni do premiery i zasypiałem myśląc, że kolejny dzień czekania za mną. Z takiej "Bat-manii" chyba już wyrosłem. :P

Drugim czynnikiem była wcześniej wspomniana przeze mnie kampania promocyjna. W moich oczach The Dark Knight był najlepiej wyreklamowanym filmem wszech czasów! Pomijam już zjawiskowe zwiastuny, fantastyczne plakaty, bannery, spoty telewizyjne, zdjęcia promocyjne i że wszystko to dawkowano nam z idealnym tajmingiem, bo to się zdarza. Rzadko, bo rzadko, ale zdarza. TDK miał jednak coś, czego nie mieli inni, a nawet jeśli kilka filmów również to oferowało, to nie na takim poziomie. Kampania wiralowa! Kampania, dzięki której nie byliśmy bierni, a braliśmy udział w odsłanianiu kolejnych materiałów promocyjnych na stronach whysoserious.com, rorydeathkiss.com, czy ibelieveinharveydent.com. To, w połączeniu z odcinkami Gotham Tonight oraz konwencji Nolana, który w swoich filmach chciał nas przekonać, że TO Gotham i CI bohaterowie mogliby naprawdę istnieć, dało piorunujący efekt.

Pamiętacie gnijącą dynię?

Spoiler
[Zamknij]

Albo odsłonięcie tej fotografii z linijką tekstu Jokera (nie mogę odnaleźć wersji na YT, ale jeszcze poszukam)?


"And tonight you're gonna break your one rule!"

Co roku pod koniec października dosięga mnie ogromne poczucie nostalgii z nimi związane. Zawsze będąc wieczorem na cmentarzu, wspominam tę płonącą dynię i to jak mocno czekałem na film i TEGO Jokera! Brakuje mi nawet słów, żeby opisać te uczucia, emocje towarzyszące temu wszystkiemu. One co roku do mnie wracają, w mniejszym stopniu, ale wciąż są dla mnie aktualne. Dziewczyna jest już zmęczona tym, że co roku o tym wspominam. ;D
Gdyby ktoś chciał przejrzeć materiały z kampanii wiralowej TDK, odsyłam do poniższych linków:
http://www.42entertainment.com/work/whysoserious
http://www.moviechronicles.com/batman-dark-knight/batman-promotional/why-so-serious/page/5/
http://www.whysoseriousredux.com/home.htm

W końcu przyszło lato, a moje oczekiwanie prawie dobiegło końca. Jedyne kino w Płocku było w przebudowie (od marca 2006, otwarto je dopiero 1 stycznia 2009), więc nie miałem możliwości pójść na TDK "u siebie". Na szczęście, tego lata wyjeżdżaliśmy rodzinnie na wakacje do Gdańska gdzie było Cinema City. ;) Pechowo ominąłem pokazy przedpremierowe (czego bardzo żałowałem, bo była okazja żeby zobaczyć film już 3 sierpnia) i czekałem dłuuugi tydzień, na ostatni dzień naszego wyjazdu. Rodzice specjalnie ze względu na mnie postanowili zostać aż do ósmego, żebym razem z tatą i braćmi mógł pójść na pierwszy możliwy seans TDK, jeszcze przed wyjazdem do domu. Reszta - jak to się mówi - jest historią. ;)


Krótka opinia - Uwielbiam TDK!! :D Jednak nie będę ukrywał, kinowy seans przyniósł małe poczucie rozczarowania. Czemu? Cóż, hajp był tak ogromny, a rewelacyjne recenzje spowodowały, że moje gargantuiczne oczekiwania wystrzeliły jeszcze wyżej, na orbitę(!), przez co spodziewałem się arcydzieła wszech czasów. A tu proszę, film bardzo mi się podobał, ale... trochę mniej od Batman - Początek.
Przez długi czas walczyłem z tym uczuciem i oszukiwałem się, że jednak wolę TDK. Sądziłem, że rozczarowałem się z własnej winy, bo zbytnio się napaliłem oraz - jako że były to moje początki w internetach i popełniłem wtedy wiele błędów - zaspoilerowałem sobie lwią część filmu, oglądając wszystkie dostępne fotki z planu, przecieki, materiały reklamujące i czytając wszelakie plotki. TDK i tak mnie nie raz zaskoczył, ale takiego błędu nie popełniłem już nigdy. Po latach jednak przestałem siebie winić, bo przecież film powinien się bronić nawet gdy znamy jego kluczowe elementy. Doszedłem do wniosku, że wolę BB z innych powodów, a TDK też jest znakomitym kinem, tylko z drobnymi problemami, których w BB nie dostrzegam. Gdy wyjdę z siebie, stanę obok i przeanalizuję na chłodno co Nolan umieścił w TDK, jaką jego film opowiada historię, jakich zawiera bohaterów / łotrów, itd. - to powinien być absolutnie najlepszy film świata w moich oczach! Niestety, te drobne skazy nie dają mi spokoju. Szkoda, że Chris nie toleruje wersji rozszerzonych / specjalnych, bo takowa mogłaby naprawić większość mini-problemów jakie mam z TDK i wtedy - kto wie? - może uznałbym jego wyższość nad BB?

Po dziesięciu latach i bodajże jedenastu pełnych seansach (jednym w kinie, jednym w okropnej wersji TS, dwóch w bardzo, bardzo słabiej jakości screenerze, kilku na DVD i ostatnim na Blu-ray) oraz wielu, wielu powtórkach ulubionych scen, moja ocena TDK na Filmwebie to 10/10 z serduszkiem i nie sądzę, aby w tej kwestii miało się coś zmienić.

Podsumowując, The Dark Knight to dla mnie więcej niż film. To kawał historii, mojej młodości, mnóstwo wspomnień - przede wszystkim tych pozytywnych, ale też negatywnych (do dziś wspominam wstrząs spowodowany śmiercią Heatha Ledgera i do dziś czuję wstyd, gdy wracam pamięcią do swoich gówniarskich komentarzy pod "50 prawdami objawionymi o TDK" na KMFie). To film, dzięki któremu poznałem masę wspaniałych ludzi w sieci (z większością wciąż mam kontakt), który sporo mi pokazał w kinie superhero, i nie tylko. Film dla mnie ważny, którego kocham mimo dostrzegalnych skaz i cichego głosu w kąciku głowy, że to, czy tamto, można było zrobić inaczej / lepiej. To drugi najlepszy moim zdaniem film z moim ulubionym superbohaterem. . . Batmanem. . . Mrocznym Rycerzem.


LelekPL

#13
Kiedy pierwszy raz ogl?da?em Mrocznego Rycerza, wiedzia?em, ?e w?a?nie zobaczy?em co? szczególnego. Moja opinia na temat filmu nie zmieni?a si? ani troch? przez te wszystkie lata. ?eby jednak dobrze to wyja?ni?, musz? najpierw wspomnie? o Batman Pocz?tek. Widzia?em go w kinie w 2005 r, kiedy to po raz pierwszy ogl?da?em nowy film o Batmanie jako doros?a osoba, i do?? symbolicznie otrzyma?em najbardziej dojrza?e podej?cie do tej postaci i jego mitologii, które absolutnie powali?o mnie na kolana swoimi zdj?ciami, aktorstwem, fabu??, zwrotami akcji i realno?ci?, które po tylu latach jest wed?ug mnie ?le rozumiane w kategoriach filmów Nolana. Re?yser trylogii powiedzia? to o swoim pierwszym filmie: "We're able to do what I always wanted to do, which was to have a relatively recognizable world where Batman is an extraordinary element." ("Jeste?my w stanie zrobi? to, co zawsze chcia?em zrobi?, czyli stworzy? stosunkowo rozpoznawalny ?wiat, w którym Batman jest niezwyk?ym elementem.") I to s? s?owa, które zawsze mia?em w g?owie, gdy ogl?da?em jego komiksowe filmy - nie s? one oparte na rzeczywisto?ci. S? pe?ne niemo?liwych wydarze?, z odrobin? magii Hollywood i komiksów, b?d?c jednocze?nie osadzone w ?wiecie, który jest wierny temu, co znamy, który jest rozpoznawalny. W moim odczuciu po??czy?o to co najlepsze z obu ?wiatów, i dlatego zwróci?em si? ku tej wizji ?wiata Batmana w przeciwie?stwie do innych. Batman Pocz?tek mi?dzy innymi sprawi?, ?e wróci?em do komiksu i ponownie zacz??em ogl?da? filmy z superbohaterami po wielu latach przerwy, ale równie? zahipnotyzowa? mnie do tego stopnia, ?e ??sta?em si? wielkim fanem Christophera Nolana. W tym samym tygodniu, w którym zobaczy?em jego pierwszy film o Batmanie, zobaczy?em równie? Memento (wiem, ?e by?em troch? spó?niony, nawet wtedy, ale lepiej pó?no ni? wcale), który wcze?niej wydawa? mi si? "pretensjonalnym, artystycznym filmem" ze zwiastunów. Ale? si? myli?em! Chocia? nie jestem fanem ?ledz?c, Bezsenno?ci i Dunkierki, musz? podzi?kowa? Batmanowi za to, ?e przedstawi? mi jednego z najlepszych re?yserów wszechczasów, o którym móg?bym nigdy nie us?ysze?, gdyby nie Batman Pocz?tek.

A wi?c... trzy lata pó?niej dostali?my Mrocznego Rycerza - film, który przez d?ugi czas by? najbardziej wyczekiwanym filmem w moim ?yciu (a? do czasu jego kontynuacji) - to by? film, który po prostu trzeba by?o zobaczy? i w ?adnym wypadku mnie nie zawiód?. Aczkolwiek, pami?tam, ?e gdy ogl?da?em go po raz pierwszy, wiedzia?em ?e nie jest równie dobrym FILMEM O BATMANIE jak jego poprzednik, jednak jednocze?nie by? po prostu lepszym FILMEM. Wci?? jest to dla mnie prawdziwe stwierdzenie, bo pomimo tego, ?e uwielbiam Batman Pocz?tek za to, ?e skupi? si? na g?ównym bohaterze, a nie jego wrogach, to Mrocznego Rycerza uwielbiam za podkre?lenie ?wiata Gotham City wed?ug Nolana. Widzimy przeró?ne cz??ci miasta i wydaje si? one prawdziw? metropoli? w której ?yj? prawdziwe postacie. Bruce Wayne wci?? posiada ?wietn? (i bardzo niedocenian?) o? fabularn?, ale jest to bez w?tpienia jedyny film z tej serii, w którym to z?oczy?cy mog? naprawd? b?yszcze?. A przecie? to jest jedna z najwi?kszych zalet bat-uniwersum - z?oczy?cy s? równie ekscytuj?cy jak bohater, je?li nie bardziej. W filmie czasem zdarza si?, ?e maj? wi?cej racji od g?ównego protagonisty i na pewno nie dziwi mnie to, ?e kto? móg?by uto?samia? si? bardziej z pogl?dami Jokera czy Harveya. To sprawia, ?e ??sam film jest lepszy, poniewa? skoro my, widzowie, mamy takie odczucia, to rozumiemy równie? postacie, które zadawa?yby si? z Jokerem w tym filmie. Ró?nica pomi?dzy bohaterem a z?oczy?c? zaciera si? najmocniej w ju? klasycznej scenie przes?uchania, w której w oczach Batmana widzimy, ?e przez u?amek sekundy nawet on zaczyna rozumie? ksi?cia zbrodni i jego pogl?dy.

O ile pierwszy film by? testem Bruce'a Wayne'a pod wzgl?dem stworzenia legendy i symbolu, którego b?d? bali si? przest?pcy, kontynuacja jest testem jego wytrzyma?o?ci, zarówno fizycznej, jak i mentalnej, i nie mo?na by?o znale?? lepszego egzaminatora ni? Joker. Nie ukrywam, ?e Mroczny Rycerz jest moim ulubionym filmem wszechczasów. Ma pewne wady, jasne. Ba, czasami zdarza mi si? my?le?, ?e gdyby nie Batman, moja ulubiona posta? z dzieci?stwa, to to nie by?by nawet najlepszy Nolan, poniewa? uwa?am, ?e Interstellar jest jego prawdziwym arcydzie?em. Gdyby nie ta posta?, któr? zawsze, jeszcze za czasów filmów Tima Burtona, uwielbia?em, Mroczny Rycerz nadal otrzyma?by ode mnie idealn? ocen? 10/10 (co jest ogromnym osi?gni?ciem w moich oczach, poniewa? jest bardzo ma?o filmów, którym wystawi?em tak? ocen?). Ale skoro jednak przedstawia losy mojego ulubionego superbohatera, to to winduje ten film na szczyt mojej listy ulubionych filmów wszechczasów.

Je?li chodzi o moje ulubione momenty z filmu to prezentuj? si? nast?puj?co:
1. Przes?uchanie

?wietne nawi?zanie do Gor?czki Michaela Manna, tylko, ?e zamiast podziwiania Pacino i De Niro, mo?emy podziwia? Jokera i Batmana, granych przez równie utalentowanych aktorów u szczytu swoich mo?liwo?ci. ?wietna praca kamery, ?wietnie budowane napi?cie i emocje.
! No longer available

2. Zako?czenie

Przy temacie muzycznym stworzonym przez James Newtona Howarda dla Dwóch Twarzy, nadal przechodz? mi ciarki. "Lie! Like I lied" Niesamowicie przedstawiony upadek bohatera oraz ostateczne po?wi?cenie prawdziwego obro?cy Gotham.
! No longer available

3. Napad na bank

Jedno z najlepszych i najbardziej pami?tnych otwar? filmu w historii. Doskonale przedstawia nam modus operandi Jokera. Jest jednocze?nie piekielnie dobrze nakr?cone.
! No longer available

4. Hong Kong

Batman poza Gotham to co? co jest bardzo rzadko spotykane w filmach, ale tutaj sceny szybowania w Hong Kongu zapieraj? dech w piersiach, a to w jaki sposób rozprawia si? z ochroniarzami Laua i u?ywa rzeczywistej technologii CIA jest dla mnie esencj? tego co potrafi Batman.
! No longer available

5. Harvey i Joker w szpitalu

Poziom aktorstwa jest w tej scenie na niesamowitym poziomie. Oczywi?cie Heath Ledger jest niesamowity, ale Aaron Eckhart radzi sobie w tej scenie równie dobrze. Oboje improwizuj? z najwy?sz? ?atwo?ci?, a spotkanie wrogów Batmana to cz?sto okazja to niezwykle ciekawych dialogów i kontrastu ró?nych punktów widzenia, którym cz?sto przy?wieca ten sam cel.
! No longer available

Plus: Scena z o?ówkiem.

Co tu du?o dodawa?? By?a prawdziwym szokiem przy pierwszym seansie i do dzisiaj jednocze?nie bawi i przera?a. ?wietny ma?y moment w filmie.

H. Harket

Tak, to zdecydowanie w?a?ciwy wieczór, by co? tu napisa?.

Nie widzia?em "Batmana Pocz?tku" w kinie. Nie ?ebym nie móg?. Ale, u licha, to by?o pó? mojego ?ycia temu, by?em gówniarzem, u którego powa?ne zainteresowanie ?wiatem superhero dopiero gdzie? tam kie?kowa?o, wi?c nie czu?em ogromnego na to parcia, a nawet je?li, to gdy nie mia?o si? pod r?k? starszego brata gotowego czyta? napisy na ekranie, wizyta w kinie by?a wyzwaniem. A kiedy w ko?cu obejrza?em gdzie? jako? "Pocz?tek", nie pojmuj?c jeszcze idei rebootów, my?la?em tylko o tym, ?e przecie? to bez sensu, przecie? wydarzenia z tego filmu nie pasuj? do "Batmana" Burtona. Tak, s?dzi?em i? "Pocz?tek" jest prequelem "Batmana"  ::)

Ale nadesz?y kolejne lata. W Hollywood zacz?? dojrzewa? "Mroczny Rycerz" Christophera Nolana, a spora cz??? mojej osobowo?ci razem z nim. Mi?o mi si? czyta?o Twoje wspomnienia, Juby, bo odnalaz?em tam spor? doz? siebie. Wygl?da na to, ?e Ty fanem Batmana by?e? du?o wcze?niej, ale u mnie dopiero wtedy ten bohater zacz?? wyprzedza? wszystkich innych, by w ko?cu na bardzo d?ugo zostawi? reszt? daleko w tyle. Oh, nie znali w moim ?rodowisku wi?kszego fana. Tych, którzy co? tam kojarzyli o Batmanie, bi?em na g?ow? i czu?em si? w tym niepokonany. A? zaw?drowa?em tu...  I wci?gn??o mnie na dobre. Te emocje zwi?zane z kolejnymi newsami! Ch?on??em ka?d? informacj?, równie? bezrefleksyjnie rozwijaj?c paski ostrzegaj?ce przed spoilerami - nauczka na ca?e ?ycie. A kampania reklamowa? Nie, to nie by?a reklama, to by?o jakie? cholerne uniwersum, w którym ?yli?my! ?ledzi?em strony internetowe gothamskich taksówek, czyta?em o wra?eniach szcz??liwców, którzy otrzymywali torty z ukrytymi wewn?trz telefonami (pami?tacie to?!  :D) i uwierzy?em w Harveya Denta.
Tak, ta ostatnia kwestia wymaga rozwini?cia. "Mroczny Rycerz" nap?dzi? moje zaanga?owanie nie tylko w ten portal, ale te? w zapomniane ju? nieco miejsce zwane... nasz?-klas?. Tam odkry?em jego "podziemia" w postaci fikcyjnych kont, nieograniczone mo?liwo?ci wcielania si? w swoich ulubie?ców. I tak oto sta?em si? Harveyem Dentem, zach?caj?cym przypadkowe osoby - zarówno konta realne, jak i nie - do wspierania mojej kampanii. I wiecie, ?e mia?o to odzew? Mnóstwo ludzi zapewni?o mnie o swoim poparciu, a czasem nawet znalaz? si? kto? bardziej w temacie, kto prosi? o porad? prawn? lub za?artowa?, bym w przysz?o?ci uwa?a? z po?owiczn? opalenizn?, czy co? w ten dese? ;] Gdzie? tam znalaz? si? w ko?cu jaki? Bruce, jaka? Rachel, jaki? Joker i sp?dzali?my mi?e chwile na naszym skromnym role-play'u. Swoj? drog?, je?li kto? z was to czyta, ujawnijcie si?!  ;) A wszystko to - wyobra?cie sobie - jeszcze przed filmem, wszystko nap?dzane sam? ogromn? si?? jego produkcji i kampanii reklamowej. Tak naprawd? nie znali?my przecie? wi?kszo?ci tych bohaterów, przecie? wiedzieli?my tyle, co wyczytali?my w newsach, mieli?my tylko domys?y i marzenia rozpalone tym, co dzia?o si? w sieci. Tego chyba nie powtórzy? nigdy ?aden znany mi film, ?adna produkcja nie by?a tak istotna, tak namacalna, tak emocjonuj?ca przed jej uko?czeniem. Pami?tam nawet, ?e po filmie czu?em si? w obowi?zku zmiany wizerunku na nk. "To ?e w filmie Harvey sta? si? z?y, nie znaczy, ?e i Ty musisz" - napisa?a mi nawet pewna Supergirl, nie potrafi?ca ju? si? dogada? z nowym ja.
Co wi?cej, to w ko?cu przesta?a by? to tylko zabawa. Dopiero teraz u?wiadomi?em sobie, jak diametralny wp?yw na moje ?ycie mia? "Mroczny Rycerz". Gdybym bowiem nie sta? si? Harveyem Dentem, nie spotka?bym tam w cyberprzestrzeni, ukrytej pod avatarem wampirzycy ze starej gry komputerowej pewnej ?licznotki z drugiego ko?ca kraju, z któr? sp?dzi?em kilka mi?ych lat ?ycia. W?a?ciwie nigdy nie podzi?kowa?em za to panu Nolanowi, robi? to wi?c teraz - dzi?ki. Naprawd? wielkie dzi?ki.
Jak wiele zwi?zków narodzi?o si? na gruncie tego filmu? Jak wiele upad?o? Po??czy? nas Batman, lecz nigdy nie obejrzeli?my go razem w kinie. Po raz pierwszy spotkali?my si? po "Mrocznym Rycerzu", postanowili?my ju? si? nie spotyka? na chwil? przed jego "Powstaniem".

Jeszcze w gimnazjum nauczyciel poleci? nam napisa? list do siebie o byle czym. Przechowa? je, da? do odczytania chyba w kolejnym roku. Pami?tam, ?e fragment po?wi?ci?em "jakiemu? aktorowi z filmu o kowbojach-gejach, który b?dzie Jokerem i dziwnemu motorowi, którym b?dzie je?dzi? Batman" - tyle wiedzia?em pisz?c ów list. Gdy go za? odczytywa?em, film o "kowbojach-gejach" by? ju? jednym z moich ulubionych, zna?em doskonale nazwisko wymienionego aktora, a nawet dat? jego ?mierci.
Jednak wspomnijmy te? czasem, ?e film poch?on?? dwie dusze. Kaskader w scenie z Tumblerem, o ile dobrze pami?tam.

Tyle o mnie. O fanie narodzonym wraz z Mrocznym Rycerzem. O tym, który - jak lubi?em wówczas o tym my?le? - jako pomniejszy Harvey Dent do?o?y? co? od siebie do ?wiata tego filmu.
A sama produkcja? Pierwszy raz w ?yciu us?ysza?em w kinie oklaski i do dzi? ?a?uj?, ?e by?em zbyt nie?mia?y, by si? do nich przy??czy?. Dzisiaj, gdy niekiedy klaszcz? w kinie, zawsze troch? klaszcz? dla dzie?a pope?nionego przez Christophera Nolana. Bo takie filmy nale?y oklaskiwa? - wi?cej dodawa? nie trzeba.

"...które dla nas nie s? po prostu filmami. S? czym? wi?cej. Cz??ci? naszego ?ycia, kawa?kiem historii, czym? dla nas niezwyk?ym." - Juby dobrze to okre?li?, niczego lepszego nie napisz?. Chyba ten sam film mamy na my?li.


Ale nie wmówicie mi, za ?adn? choler?, ?e to ju? 10 lat.