Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Oceny filmów o Batmanie

Zaczęty przez Juby, 18 Kwiecień 2008, 14:54:53

Który film fabularny o Batmanie jest najlepszy?

Batman: The Movie
Batman (1989)
Batman Returns
Batman Forever
Batman & Robin
Batman Begins
The Dark Knight
The Dark Knight Rises

Filer

Nie tak się umawialiśmy ;).

El Cornetto

Nie umawiam się z człowiekiem, który woli czekać na Dragon Ball niż na Treka i który wystawia TDK, Watchmenom 9/10, IJ4 - 7/10 a Terminatora 4 uważa za świetnie zapowiadające się s-f :P

Filer

Tia? A kto niby czeka na same 'poważne' filmy, unika w kinach blockbusterów, a podnieca się miernym zwiastunem - wspomnianego - Treka?  ;D

El Cornetto

Nigdy nie powiedziałem, że czekam na same poważne filmy. Lubię blockbustery, tak samo jak lubię bromance movies tylko ze w tym roku nie za wiele dobrego się szykuje. W sumie z tych gatunków tylko 3 filmy :P

Filer

ale mnie zawsze jedziesz, za to na co ja czekam i mówisz, że Ty czekasz powiedzmy na... Frost/Nixon ;).

LelekPL

To ja też dodam update:
Batman: The Movie - 1/10 (spadek o 2 oceny - wcześniej widziałem go jako dziecko)
Batman - 7/10 (=)
Batman Returns - 7/10 (mroczniejszy, ale to nie oznacza, że mniej infantylny - spadek o 1)
Batman Forever - 5/10 (=, ma pełno minusów od Two-Face'a po sutki, ale jest Jim Carrey, Kilmer jest naprawdę dobry i ogląda się w sumie ok)
Batman i Robin - 2/10 (=, dno, ale tylu dobrym aktorom nie mógłbym dać za film tylko 1)
Batman - Begins - 9,5/10 (=, prawie doskonały, ale origin obniża ocenę - jedynie o pół punkta, bo był nieunikniony)
The Dark Knight - 10/10 (=, największa zaleta tego filmu - po powtórnych obejrzeniach jest co raz lepszy! Świetne kino)

Filer

Cytat: Air Jordan w 19 Marzec  2009, 21:37:05
Batman Returns - 7/10 (mroczniejszy, ale to nie oznacza, że mniej infantylny - spadek o 1)

Infantylny? Batman Returns infantylny?

El Cornetto

#217
Przy dziecinnie bezpiecznych TDK i Begins nazwać Returns filmem infantylnym to pomyłka.

Cytatale mnie zawsze jedziesz, za to na co ja czekam i mówisz, że Ty czekasz powiedzmy na... Frost/Nixon
Bo ty czekasz na SAME blockbustery, ja Ci napisałem na co ja czekam, nie moja wina, że większość blocków to nadchodzące kupy :P



Skończcie już ten offtop ;)

Huntersky

Co do T4, to się z Philem zgodzę, no ale DragonBall? ;) Już wolę Treka. Stop - wolę The International :)
<br />http://huntersky.deviantart.com<br />WHATTUP, BIOTCH! - Harrison Ford

LelekPL

Batman Returns jest ciekawiej zrealizowany od jedynki, widać to też w scenografii i ogólnie w przeciwieństwie do jedynki widać na co poszły pieniądze. Dodatkowo Keaton wydaje się grać pewniej, a o Kobiecie Kot w tym filmie chyba wszystko już zostało powiedziane. W filmie też pozwolono na większą swobodą reżysera, ale oglądając go ostatnio nie wiem, czy to wyszło, aż tak na dobre... climax jest wręcz dramatycznie słaby, sceny akcji gorsze niż w części pierwszej, momentami wydaje się jakbym nie oglądał Batmana tylko "udziwnionego" Edwarda Nożycorękiego (jeśli to jest w ogóle możliwe). Myślę, że Burton trochę zgubił wątek i wciągnął Batmana do swojego światka, do którego ten nie do końca pasuje w konwencji kina akcji (jest to świat tak dziwny, że odbiega nawet od świata komiksu). Te dziwaczne postacie rodem z freak-show i architektura pasowałaby do mrocznego musicalu o Batmanie a'la Sweeney Todd, gdzie bawimy się konwencją, a tu to wszystko jest trochę wymieszane, wrzucone do jednego wora i sam nie wiem do końca co oglądam... takie miałem odczucia ostatnio

El Cornetto

Bo to nie jest film akcji? To jest dramat, film bardziej psychologiczny z jakimiś elementami akcji co by się fani nie burzyli (i tak to robili :P). Burton zrobił całkowicie autorskiego Batmana i chwała mu za to bo zrobił coś lepszego od komiksu. Jedynego, prawdziwie dojrzałego Batmana. Obok Killing Joke i Year One to moja ulubiona rzecz z Gacem.

Mel

#221
Update

Batman: The Movie - 5/10 (dobra "parodia" na kumplowskie wieczory przy piwku i frytkach)

Batman - 10/10 (pierwszy i najlepiej zrealizowany poważniejszy film z Batmanem. Zgrabne połączenie końca lat 80 z przedwojenną gangsterką, świetna architektura, muzyka, gra aktorów, legendarny za życia Nicholson jako Joker, ogólny klimat i ta dobrze poprowadzona fabuła)

Batman Returns - 9/10 (podobnie jak przy Batmanie, tylko tu daję -1 za klaustrofobiczne ujęcia i klimat)

Batman Forever - 5/10 (Szczerze? Robię to dla Carreya, a tak to ledwo potrafię wysiedzieć na tym filmie)

Batman i Robin - 2/10 (...fajne, neonowe kolorki... i 2 punkty za aktorów)

Batman Begins - 7/10 (smutne, ale się nudziłam na tym filmie. Akcja rozwija się za wolno i bez jakiś rewelacji. Zdaję sobie, że to "origin" i takie tam, ale ja jednak wychowałam się na całkiem odmiennych klimatycznie filmach, więc nie miejcie mi za złe, że wystawiłam taką, a nie inną ocenę)

The Dark Knight - 7/10 (Emocje opadły...No i zmieniłam swoje nastawienie do filmu. Tak pomijając wszystkie spektakularne wybuchy, pościgi itp, to całkiem zwyczajny film. Hollywoodzka rutyna. Momentami fabuła niepotrzebnie się dłuży i wygląda na to, że w ten sposób twórcy chcieli nadać TDK ambitnej otoczki, ale coś im nie wyszło. O takie zwykłe hollywoodzkie filmidło z dobrą reklamą)



A teraz jedna prośba...

-Bądźcie humanitarni.



Crane

Cytat: Air Jordan w 19 Marzec  2009, 21:37:05The Dark Knight - 10/10 (=, największa zaleta tego filmu - po powtórnych obejrzeniach jest co raz lepszy!
Mam wprost przeciwnie, jeszcze długo nie obejrzę go ponownie:)


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Altair

Nie bede humanitarny Mel.Nie za te raniace slowa! Hara-Kiri only matters now!!! :P

vincent

Tak, BReturns jest infantylny, naiwny i śmieszny, a nawet żałosny momentami ;)

Cytat: vincent- scena, gdy Gordon mówi, by ktoś wlączyl bat-sygnal i nagle, gdy tylko znak pojawia sie na niebie, to reflektory Bruce'a z nietoperzami strzelają na pokój, w którym siedzi.
- batarang, który sam lata
- fruwający parasol Pingwina
- Batman mordujący swoich wrogów (najpierw spalil jednego zbira zywcem, a pó?niej wysadzil w powietrze bombą drugiego)
- mówicie, mroczny film? jaki mrok?! w 'jedynce' byl, owszem i to namacalny
- niedopracowane walki - Batman czeka na kolejne ciosy nic nie robiąc. W dodatku film stracil na brutalności przez gadki podczas walki
- scena, w której zakladniczka stoi sobie na krawedzi dachu, zamiast zejśc (jak prawdziwa blondynka) i Pingwin, który nie wiadomo skąd i nie wiadomo po co powpychal w parasol nietoperze, które poslusznie zaatakowaly ksiezniczke to chyba szczyt, kocham ją <3
- zdalnie sterowane pingwiny (wtf?!)
- Bruce ma mozliwośc zablokowania glosu z mikrofonu i podstawienia swojego, a nawet przejecia sygnalu sterującego pingwinami - zaniemówilem z wrazenia
- oczywiście, Pingwin ma obraz ze wszystkich kamer w mieście, a na ekranie widzi dokladnie poczynania swoich pociech

To wszystko, co wymienilem wyzej pobilo sonar z TDK, juz teraz na pewno nie bedzie mnie tak razil po oczach.

Zebrawszy wszystko do kupy, film ssie i jest parodią Batmana.
Całe szczęście, że jest tam dobra muzyka i parę scen, które lubię.

edit.
afff! zapomniałbym o przemianie Seliny w Catwoman! Boska scena. Dosłownie "kot ją lizał".

PS. Jak to dobrze kiedyś było być malcem i nie zwracać uwagi na te wszystkie tragiczne momenty w filmach :<
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA