Wiadomości

Reeves The Batman planował pisać sam, ale to nie takie proste jak się może wydawać i potem zasięgnął pomocy. Bodajże Mattsona Tomlina? Podobnie było z Jokerem, Philips w trakcie sięgnął pomocy Scotta Silvera.

I należy dodać że studia są teraz głuche na strajk. Biorą ich na przeczekanie, dają absurdalnie i obraźliwie mniejsze kontrpropozycje. Nie wygląda to dobrze i zapowiada się długi strajk. Przypominam że w 2007 przez strajk, nigdy nie zobaczyliśmy świetnie się zapowiadającej Ligi Sprawiedliwości od pewnego genialnego reżysera. A kostiumy były już zrobione i obsada dobrana.

Scenarzystom ręce opadają jak za fachową robotę nie mogą spłacić hipoteki Ręce niech opadają na korporacje a nie ludzi chcących godnie żyć.

DC ostatnio ma słaby czas w box office, ale w przypadku Flasha to nie musi być wyrok. Pogłos o zajebistości filmu, który owszem jest ewidentnie teraz pompowany sztucznie przez WB, jednak swoje źródło ma z pokazów testowych, więc może zagwarantować filmowi dłuższe nogi w kinach. Nie zawsze średnie otwarcie zwiastowało klapę finansową. BvS miało bardzo dobre otwarcie, a potem krótkie nóżki.

Juby, imo reżyser zrobił to z prikasu studia. Robią co mogą by wzbudzić zainteresowanie. Już nawet Stephen King dostał parę dolców za napisanie entuzjazmu po obejrzeniu Flasha na Twitterze.

Ja od siebie dodam... im bliżej premiery, im więcej widzę tym mniej czekam. Zderzenie Keatona z dzisiejszą komputerową sraczką jest dla mnie lekko niezręczne. Widząc wszystko z Keatonem nie opuszcza mnie myśl, że to można było pokazać lepiej. Naprawdę drażnią mnie te sceny z pierwszego trailera, BatKeaton w tych akrobacjach z jaskini to czysta gra komputerowa. DC pod względem wykonania dowoziło, The Batman zestawiony przy MCU wyglądał jak techniczne dzieło stulecia. To po prostu nie wygląda dobrze, i nie chce mi się już oszukiwać, że jest ok.

Wolałbym już tego Beyonda z Keatonem, jako legacy sequel Returns. Dereka Powersa zmienić na potomka Maxa Shrecka (może tego przygłupiego syna, który zasłaniał ojca własnym ciałem na paradzie), gotyckie Gotham połączyć z cyberpunkiem (cybergothic?), samograj.

Właśnie, Gotham. To naprawdę takie trudne było skopiować gotycką scenerie? Zrobić kopiuj wklej, bo inwencji od dzisiejszego Hollywood już nie wymagam.

I ten kostium Keatona. Dali żółte, absurdalnie piękne logo, ale pas musieli już dać czarny, bo co - zbyt komiksowo? To logo też niech przemalują na czarno. Maska, która powinna imitować rysy szczęki, bo Michael Pattinsonowej urody nigdy nie miał. Może jestem zbyt czepliwy? Jestem fanem kostiumów Batmana, zwracam uwagę na detale, tak już mam, nie zmienię tego choćbym mnie kroili.

Lelek, klasyczny przykład chochoła w dyskusji. Przywołuje podejście Nolana na forum o BATMANIE. No strasznie dziwne, że nie przywołuje tu Taksówkarza i Nightcrawlera z Gyllenhaalem . Pozostaje przy swoim zdaniu. Wylałeś tak dużo niechęci na Affleckowego Batmana, co w połączeniu z absurdalnym zarzutem o zasadność maski w kostiumie post apo, utwierdza mnie w przekonaniu że ta niechęć zaburza uczciwość Twojego osądu. Tyle ode mnie  więcej nie mam do powiedzenia.

Wychowanym na czymś można być w każdym wieku. A to jest kolejny Twój post, pokazujący jak Nolan wbił Ci się w podświadomość. Oczywiście jest to podejście jak sama seria Nolana - niespójna w tym realizmie, bo na te kompletnie absurdalne przyczepienie nie się maski w stroju post apo, jest 100 innych bat motywów wszędzie, o których nic nie powiesz. Najtrafniejsze wyjaśnienia wg mnie - głęboko zakorzeniony w podświadomości nolanizm i niechęć do Snydera. Nie wybronisz doczepienia się "sensu" tej maski. Nie da się. Nie pusz się tylko przyznaj do absurdalnej uwagi, to żaden wstyd. Strasznie narcystyczne mamy dziś czasy i ludzie panikują i bronią ego, zamiast coś na spokojne przemyśleć 

Wychowany? Lol! I jeszcze mówi ten co dorosłego na forum kiedyś udawał.

Nie denerwuj się. Dla Twojego dobra to pisze. Trylogia Nolana jest piękna, ale dla dobra statusu Batmana w kulturze, trzeba wypalać nolanizm ogniem z ludzkich nawyków myślowych.

Lelek wychowany na Nolanie, musi mieć pół godziny wyjaśnienia wszystkiego pseudo realistycznym żargonem. Nie rozumie że światy komiksowe to światy komiksowe i rządzą się swoimi prawami. A durne jest co co napisał kolega - jak można mieć wątpliwości, dlaczego Batman nawet w świecie post apo nosi maskę. Ale jaką maskę? Przecież to jest prawdziwa twarz.

Juby, dodatkowo mnie jeszcze zdziwiło, że zaakceptowałeś cgi w trailerze. To jak zmasakrowano nim Keatona, było smutnym zderzeniem z rzeczywistością teraźniejszego kina. A co do sceny za dnia, zastanawiam się czy to jak tragicznie wygląda tam Batman jest zasługą wyglądu gumy za dnia? W 1 chwili pomyślałem że to pełne cgi jak strój Spider-Mana w Civil War.

Juby, kwestia maski taka już zostanie, tak jak okulary Supermana. To umowność. Tylko muszą być w niej konsekwentni, a nie zawsze są.

Juby, po co zakrywasz to w spoilerze? To jest publicznie dostępny trailer. Jak ktoś nie będzie chciał o nim czytać to przesunie stronę. Ty masz jakąś chorą paranoje spoilerowa, to niezdrowe.

Akurat Pattinson we wschodzie/zachodzie (też nie rozróżniam  ) miał bardzo fajne odniesienie do zwieńczenia fabuły, i monologu Batsa. To było tam wkomponowane perfekcyjnie. U Nolana za to, Rycerz Nocy w świetle dnia, też miał znaczenie symboliczne, ale bardziej ironiczne - że Bruce ostatnią bitwę już będzie musiał stoczyć w świetle dnia, przy końcu podróży, nie musi się ukrywać w mroku.

Co do Afflecka, nie pamiętam kiedy w ZSJL pokazywał się za dnia? Bo o samo krótkie ujęcie całej Ligi po pokonaniu Parademonów raczej Ci nie chodzi.

Damian może być ciemniejszy lub biały, bo mają mały wybór aktorów w tym wieku którzy dobrze oddadzą rolę, więc nie będą pod tym kątem wybrzydzać. Był biały jak ścianą wraz z matką od początku istnienia, obecnie mają ciemniejszą skórę. I to nawet nie po Flashpoincie, po prostu z dnia na dzień ich trochę przyciemnili. A Damiana to jeszcze kosmetyczne, Talia to całkiem zmieniła skórę, może Jama Łazarza temu winna. Mogliście widzieć mocno cielnego Damiana na screenach komiksowych, ale to kadry z niekanonicznego komiksu internetowego.

U Dicka stwierdzono korzenie romskie, więc jest tu pole do popisu. Tylko czy funkcjonują aktorzy takiej etniczności w Hollywood? Chyba rzadka sprawa.

Jason nie będzie i nie powinien być czarny, bo to będzie kolejny stereotyp czarnego chłopaka z ulicy, agresywnego i emocjonalnego. Po coś kiedyś ten szablon spokojnego czarnego gliny kiedyś zaczęli promować. Dla mnie to zbyt kinowo banalne. Choć Michael B Jordan byłby świetnym Jasonem... Z powodów wymienionych wyżej, wiem że pozostanie biały. A z tym że był rudy, to nikt nawet o tym nie pamięta, nie wiadomo czy to dalej kanoniczne.

Tim Drake został zagrany przez czarnoskórego aktora w serialu Titans, (tego samego, który zagrał żółtodzioba z gangu czaszki w The Batman) i tutaj myślę, że jeśli pokażą go w filmach, też tak może się stać. Korpo najbardziej lubią różnorodność przy postaciach, gdzie wiedzą że mało komu tym podpadną, to cyniczne myślenie ale widocznie się sprawdza by przypasować jednej stronie i nie stracić znacząco drugiej. Nie bez powodu gdy chciało zrobić z jednego z Robinów biseksualistę, padło na Tima. A Tim od wielu lat komiksowo wegetuje, nie znajdują na niego pomysłu i miejsca. A gdy były momenty gdzie mógł znów błysnąć, jak nowe Young Justice, to do pisania dostawał wypalony Brian Bendis. Jego obecna solowa seria została skasowana.

Ale jest to też dobry wybór pod czarnego Robina, bo Drake jest tym najmądrzejszym, detektywem i hakerem, więc zawsze miłe zlamanie rasowych stereotypów w kinie. Lepiej tak, niż zrobić z niego Azjatę, bo jak mądry to wiadomo, Azjata.

Pominąłem Duke'a Thomasa który Robinem na razie był tylko na alternatywnych ziemiach, a kanonicznie poza byciem w gangu Robinów chodzi w stroju Wolverine'a. Drake'a Winstona czy Carrie Kelley też, bo Robini z Elseworlds to raczej postaci do seriali, gdzie mają mniejszy wybór.

Nie powiem jakie było moje 1 konto a tym forum, bo miałem wtedy około 12-13 lat, i wstyd mi za głupstwa które można by wyszukać w moim ówczesnym profilu. Oczywiście oficjalnie podawałem, że mam z 20 lat, bo wiecie - siara, starszaki mnie wyśmieją. Z niektórymi z Was pisałem także na Gadu Gadu, i chyba się nie pokapaliście że byłem tak młody. Dobrze udawałem.

Pamiętam jak Lelek nazywał się Air Jordan, Juby "BAT_MAN". Szczególny sentyment mam do Mel. Może to trochę niezręcznie zabrzmi, ale dla wtedy 13 letniego mnie to była wielka nobilitacja że mogłem pisać na PW tutaj i GG z dorosłą kobietą. Heh, zupełnie szczerze powiem, że chce mi się płakać ze wzruszenia.

Zbliżam się niestety do 30stki, a całe swoje świadome życie spędziłem w komiksowym internecie. Pamiętam jak poprzednią wersja forum Batcave została zastąpiona Forum DC, i się tam strasznie awanturowali, że stare forum BC miało taki super klimat i je zamknięto. Potem jak Q się poróżnił z administracja DC i stworzył to forum, to na Forum DC nie przepadali za tym forum.

Pamiętam jeszcze Grim Knighta. On udziela się dalej w komiksowe, recenzuje komiksy i prowadzi panele po komiksach.

Ciekawe co słychać u Mel.

Poza Jubym i Lelkiem tylko Mr. G został z pierwszej gwardii tej wersji forum.

Ja pierdziele, zapomniałem sprawdzić daty i Juby mnie wkręcił. Aż mi serce stanęło z nerwów. Bo mimo miłości do Keatona i chęci zobaczenia z jego Batmanem jeszcze czegoś kiedyś, tak tutaj nie pasuje, i straciłbym wtedy wiarę w strategie Gunna. Jeszcze kontrakt na 3 filmy w jego wieku... Coś mnie zmroziło na sekundę, gdy to przeczytałem.

Nie będzie żadnego topowej postaci ze zmienioną rasą. Co najwyżej następcy/wariacje w dalekiej przyszłości DCU lub w Elseworlds. Przy czym mówię tu o mocnym kontraście wyglądu czyli z białego do czarnoskórego lub azjaty. Nie zaliczam w to ludzi mieszanych etnicznie, jakichś lekko opalonych jak Supergirl z Flasha. Bo to są już kompletne drobnostki i jeśli ktoś się o to przypieprza, to niech wyjdzie zobaczyć jakie ciemnoskóre opalone Polki chodzą w lato po Kołobrzegu. Solarium i słońce daje po równo  a przecież nie ma bielszych ludzi niż my Polacy.