Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Flash (2023) - AKA trzeci Batman z Michaelem Keatonem

Zaczęty przez Juby, 27 Sierpień 2020, 09:17:02

Juby



Czwarta największa ikona DC nie miała szczęścia do wersji filmowej. Zamiast zrealizować z nim solowy film, Warner Bros. postanowiło wprowadzić go w gościnnym występie do Batman v Superman... A później ponownie w Suicide Squad... Aż w końcu Flash zaliczył swoją największą rolę w 2016 roku w... Zwiastunie do Justice League. :P

Po JL i kolejnym cameo, tym razem w serialowym cross-overze Crisis on Infinity Earths (rany, Ezra wystąpił jako Flash więcej razy niż Tobey Maguire jako Spider-Man, choć jego czas ekranowy pewnie nie przekracza 30 minut!) Warner być może W KOŃCU wie co chce zrobić z tą postacią. I bynajmniej nie zapowiada się to na jego "solowy" film.

Po wielu datach premiery (pierwsza planowana była na rok 2018) i wielu, naprawdę wielu zmianach scenarzystów i reżyserów (których nikt nie spamięta) zapowiada się na to, że w końcu doczekamy się filmu "The Flash" (albo "Flashpoint", w sieci pojawiają się sprzeczne informacje) 3 lipca 2022 roku. Scenariusz jest już gotowy, reżyserem projektu od dłuższego czasu pozostaje Andy Muschietti, twórca horrorowego hitu It.

Czemu słowo solowy zamknąłem w cudzysłowie? Bo według informacji z ostatnich tygodni, w tym oficjalnych z DC FanDome, Flash ma otworzyć filmowe multiwersum DC, w którym spotka wielu innych superbohaterów, m.in. Batmana granego przez Michaela Keatona oraz Batmana Bena Afflecka! Poniżej grafika przedstawiająca Barry'ego w nowym kostiumie i Pana, którego nikomu tutaj nie muszę przedstawiać.



Fanem Flasha nigdy nie byłem, a na film przestałem czekać dawno temu, gdy czytałem o kolejnych problemach produkcyjnych. Jednak ostatnie rewelacje całkowicie zmieniły moje podejście. Ze względu na obu Batmanów nie mogę się doczekać!

Leon Kennedy

Zobaczyć Afflecka i Keatona w rolach Batmanów w jednym filmie, to było i jest coś na co bym nigdy nie wpadł!! Warner tym ruchem sprawił, że moje Batmanowe serduszko zabiło bardzo, bardzo mocno. Trzymam kciuki żeby wyszło z tego super kino dla fanów Gacka i oczywiście Flasha, bo w końcu to ma być jego film!!!

Funky

Może kiedyś zobaczę na jakimś Netflixie lub HBO, Flash jest dla mnie ot zwykłym bohaterem z niezłą gadaniną. Affleck i Keaton to będzie z jednej strony ciekawe ale w przypadku łączenia tych dwóch postaci i światów jestem konserwatystą z Ordo Iuris i mówię "nie" eksperymentom :P Jedyny wyjątek to Batman Beyond w estetyce Tima.

Juby

Nikt nie powiedział, że połączą te światy. Równie dobrze Batfleck może być w pierwszej połowie filmu i umrzeć, a potem Barry dzięki swoim umiejętnością przeniesie się w czasie do roku 1989, ale do alternatywnego 1989, w którym historia Batmana potoczyła się inaczej i jest nim Keaton. ;) Gdy wróci do roku 2022 (zakładam, że akcja ruszy w tym samym roku, w którym film trafi do kin), okaże się że wrócił do alternatywnego roku 2022, w którym Batman (Affleck) nigdy nie zginął, tylko nosi wielkie czerwono logo na klacie i lata Batmobilem po futurystycznym Gotham (i jest nim Keaton). Wtedy mogą kręcić Batman Beyond z Keatonem jako podstarzałym Waynem. :) I nawet pomysł, żeby szkolił na Batmana kobietę (Barbarę Gordon? Inną BatGirl?) mi się podoba, bo fanem Terry'ego nigdy nie byłem, a damski Batman byłby powiewem świeżości.

Rado

Wiadomo, że solowy film z Flashem ma problemy jeszcze zanim zaczną go kręcić. Kilkukrotne zmiany scenarzysty, jakieś problemy z główną gwiazdą - nie śledzę wszystkiego na bieżąco, ale raczej są tam jakieś niesnaski. Reżyser też się zmieniał? Moje pytanie to: czy w historii kinematografii wyszło kiedykolwiek coś dobrego z projektu, który miał kłopoty, liczne zmiany twórców itp. jeszcze przed startem zdjęć?

LelekPL

Mnóstwo:
Czarnoksiężnik z Oz miał aż 5 reżyserów, aktorzy się pokaleczyli na różne sposoby
Kleopatra miał dwóch i budżet wywalony w kosmos
Szczęki miał problemy z rekinem i aktorami
Czas apokalipsy to absolutna anarchia na planie i Coppoli odbiło
Źródło - zmiana reżyserów i aktorów oraz totalnie zmniejszony budżet
Fitzcarraldo - aktor prawie zabił reżysera
Mad Max Fury ROad był w produkcji przez jakieś 15 lat, zmieniali się aktorzy, lokacje, klęski żywiołowe :P

Juby

No i oczywiście Batman Burtona, który przeszedł przez kilka scenariuszy, konwencji, reżyserów i w końcu trafił na ekrany kin po 10 latach(!) od zatwierdzenia projektu przez Warner Bros. Flasha póki co męczą od niespełna 5 lat. ;)

Do tego można dodać radzieckie arcydzieło Stalker Tarkowskiego, którego większość stracono w pożarze i musiano nagrywać ponownie (z nowym autorem zdjęć, bo ze starym pokłócił się reżyser) i nawet legendarne Gwiezdne wojny Lucasa, które w pierwszej wersji podobno były nieoglądalne, musiano przesunąć premierę z grudnia 1976 na maj 1977 i całość montować od podstaw. Takich przypadków jest mnóstwo.

Rado

Turbulencje przed startem to dla mnie zawsze zły znak, ale trochę mnie uspokoiliście tymi przykładami. W sumie w ostatnich czasach , to chyba bardziej niebezpieczne jest grzebanie już po kręceniu.

Juby

Turbulencje to zawsze zły znak, ale trzeba też brać pod uwagę czym one są spowodowane. Flash nie ruszył dlatego, że ktoś miał pasję i chciał przenieść tego konkretnego superbohatera na srebrny ekran (jak Michael Uslan Batmana), tylko dlatego, że Warner chciał w kilka lat nadgonić dekadę, którą w swoje uniwersum włożył Marvel, dlatego wyznaczono datę premiery i zatrudniono na prędce ludzi, którzy mieli stworzyć film dla Ezry Millera. Nie udało się (i dobrze). Potem przez lata obserwowaliśmy gorączkowe szukanie odpowiednich osób do odpowiednich stanowisk (reżysera, scenarzystów) i dopiero od jakiegoś roku ten projekt w końcu wygląda jak coś, co może przerodzić się w film. W końcu mają konkretny pomysł (Multiwersum, zebranie wszystkiego do kupy i posprzątanie części bałaganu, którego narobili przez ostatnie 4 lata), zdolnego twórcę za kamerą i dwóch emerytowanych Batmanów, aby zapewnić fanom fan-service. Życzę im jak najlepiej, oby w końcu się udało. :)

A grzebanie po nakręceniu też nie zawsze skutkuje negatywnie, warto tu wspomnieć o Rogue One, czy Solo, które przeszły obszerne dokrętki i okazały się najlepszymi Gwiezdnymi wojnami Disneya. ;)

Juby

Nowa data premiery ustalona na 4 listopada 2022 roku.

LelekPL

Tutaj akurat już i tak byli spóźnieni po Doctorze Strange'u 2, więc ta zmiana większej różnicy im nie zrobi.

Juby

Myślę, że drugiego Strange'a też czeka zmiana. Marvel już poprzestawiał wszystkie filmy, które miał na ten rok na 2021, więc i plany na 2022-2024 musi dostosować. Nie wierzą w to, że Sony wypuści trzeciego Spider-Mana z Hollandem w grudniu - miesiąc po premierze Eternals, Spidey musi trafić do kin w 2022, a wtedy coś Marvela z 2022 musi przejść na kolejny rok.

LelekPL

Akurat na Spider-Mana Marvel nie będzie tak patrzył w kontekście Eternals. To nie ich film, tylko Sony, to Sony decyduje kiedy wyjdzie film, więc dla nich to sprawa drugorzędna (nawet z ich mniejszościowymi udziałami w tym filmie), tym bardziej, że ich film wychodzi wcześniej (gdyby było odwrotnie, pewnie by ich to zmartwiło). Jedyny konflikt jaki tu widzę to ze strony wizji Feigiego - jeśli z jakiegoś powodu Spider-Man musi wyjść przed Strange'm ze względu na ciągłość wydarzeń między filmami, wtedy zmiana daty Strange'a będzie konieczna. Ale w przeciwnym razie Strange ruszy się tylko jeśli Black Widow nie wyjdzie na czas i wtedy znowu przeniosą wszystko.

Juby

#13
Michael twierdzi, że wciąż trwają negocjacje jego powrotu do roli i niczego nie może potwierdzić. Pytanie pada w 4:17.


Cytat: Michael KeatonI can't confirm anything, (...) So, we're having discussions as they say. We're talking about it. We'll see if that happens.

Ogólnie polecam całe video i nowy film, w którym wystąpił Keaton, od piątku dostępny na Netflix (dla mnie film roku).

HUDY

Oby to dogadali, oby to przyklepali, liczę na powrót Mojego Batmana  ;D
Ps. Podoba mi się odpowiedź M. K. kto jest najlepszym Batmanem 😎