Forum BatCave

Inne => Inne komiksy => Wątek zaczęty przez: vidmo w 05 Kwiecień 2008, 19:32:55

Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: vidmo w 05 Kwiecień 2008, 19:32:55
Czy ktoś czytal ten komiks. Wedlug mnie calkiem niezly jest.  ;D
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 06 Kwiecień 2008, 23:17:51
Jedno z dziel Moore'a , przewracających do góry nogami komiks typowo "bohaterski". Wyraziści bohaterowie, glebia psychologiczna i pomnik erudycji autorów są wyznacznikami tej niesamowitej pozycji.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: vidmo w 07 Kwiecień 2008, 06:42:16
  Szczególnie glówny bohater bardziej przypomina komunistycznego rewolucjoniste niz bohatera w pelerynie. Czy ten komiks nie zacząl przypadkiem taki nurt rewolucji np. walka z rządem itp. w komiksach ?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: batek_88 w 07 Kwiecień 2008, 09:26:05
Niestety komiksu nie czytalem, ale oglądalem film który byl świetny :)
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: FYLYP3G w 07 Kwiecień 2008, 15:07:23
Akurat w piątek przyszlo mi najnowsze wydanie Vertigo. Musze z pelną odpowiedzialnością napisac, ze jestem pod ogromnym wrazeniem. Rysunki nie zachwycają, historia nieco zagmatwana, jednak TO SIe CZYTA! Kupilem z kilku powodów. Raz, ze chcialem zobaczyc jak komiks sie ma na tle filmu. Dwa, iz bylem ciekaw róznic z rodzimym wydaniem (jest sporo). A trzy, bo to ponoc dobra historia jest. Polecam tym, co widzą jeszcze odrobine świata, która nie jest poprzebierana w spandexowe gacie. No i Londyn, jak raz zamilkl.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 08 Kwiecień 2008, 15:50:24
CytatCzy ktoś czytal ten komiks. Wedlug mnie calkiem niezly jest. 
Ja bym powiedzial ze na tym komiksie powinno sie uczyc ludzie jak je robic.
Malo jest komiksów w których coś cennego jest na co drugiej stronie.
CytatSzczególnie glówny bohater bardziej przypomina komunistycznego rewolucjoniste niz bohatera w pelerynie.
Anarchistycznego raczej zresztą i tak w dośc dziwnym rozumieniu bo V jest symbolem wolnej woli.
CytatNiestety komiksu nie czytalem, ale oglądalem film który byl świetny
To radze ci sie zapoznac z komiksem bo po powtórnym obejrzeniu filmu podtrzymuje a nawet wzmacniam swoją opinie, film mimo ze sam w sobie niezly, jest kastracją treści w stosunku do oryginalu. Za duzo tam hollywodzkiego blichtru i  uproszcze?.
Tak cicho dodam ze w necie mozna znale?c wersje polską komiksu.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 08 Kwiecień 2008, 18:18:03
Moore uwielbia takie klimaty, tzn. walki z wladzą, albo zlych czasów:

V: Totalitaryzm, świat po konflikcie atomowym
Watchmen: Świat na krawedzi konfliktu atomowego
Liga Niezwyklych Gentlemanów: Inwazja Marsjan

"Konflikt ukazuje charakter"? Wydaje sie, ze w swych sztandarowych seriach Alan stosuje wlaśnie te metode.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Victor w 10 Kwiecień 2008, 15:58:57
W zasadzie jest to typowy "musisz miec". Film w zasadzie jest niezlą kopią komiksu, lecz cóz tu duzo mówic, jednak troche odstaje.

U Moore'a ja uwielbiam wgryzanie sie w psychike postaci, która zazwyczaj jest niezwykla, lecz pod tą otoczką niezwyklości znajduje sie zwykly czlowiek (a nawet parszywiec ;)) - np. Watchman.

Wydaje mi sie, ze prócz samej idei lekko Orwell'owskiej pieknie sie nakreśla równiez pewien kontrast - mianowicie V glówny bohater, mozna powiedziec "mieśniak" (jak to jest to lepiej zobaczyc/przeczytac) w zderzeniu z niesamowitym oczytaniem, wyczuciem smaku oraz hmmm romantyzmem. Świetna mieszanka i tutaj na szczeście nie wola o pomste do nieba, lecz jest podane w bardzo subtelny sposób. Ciągle cytaty z literatury trzymające klimat historii.

Jednym slowem Miodzio ;)

Lubiących podobny klimat polecam Equilibrium z Bale'em obecnym "Batmanem". Moze nie jest to szczyt subtelności, troche kopania i mordobicia, ale coś tam mozna wyszperac ciekawego. No i fajnie wyglądające Gun-Kata.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 10 Kwiecień 2008, 16:32:48
CytatMoore uwielbia takie klimaty, tzn. walki z wladzą
Moore ma poglądy anarchistyczne wiec co sie dziwic. Jak dla mnie komiksowy geniusz.
CytatFilm w zasadzie jest niezlą kopią komiksu, lecz cóz tu duzo mówic, jednak troche odstaje.
Ee, film zostal strasznie splycony a przeslanie komiksu przeinaczone. W komiksie nie ma dobrej i zlej strony i nic nie ko?czy sie ani dobrze ani ?le, zaś w filmie masz plytki podzial na czarne-biale i naiwny happy end.
CytatLubiących podobny klimat polecam Equilibrium z Bale'em obecnym "Batmanem". Moze nie jest to szczyt subtelności, troche kopania i mordobicia, ale coś tam mozna wyszperac ciekawego. No i fajnie wyglądające Gun-Kata.
Film postawiony na efekty i naiwny do bólu.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Victor w 11 Kwiecień 2008, 10:40:59
CytatMoore ma poglądy anarchistyczne wiec co sie dziwic. Jak dla mnie komiksowy geniusz.
Bez glosu sprzeciwu zgadzam sie z Tobą. Moore to geniusz.

CytatEe, film zostal strasznie splycony a przeslanie komiksu przeinaczone. W komiksie nie ma dobrej i zlej strony i nic nie ko?czy sie ani dobrze ani ?le, zaś w filmie masz plytki podzial na czarne-biale i naiwny happy end.Film postawiony na efekty i naiwny do bólu.
Tu tez zgodze sie z Tobą. Lecz po pierwsze komiks jednak jest bardziej hmmm pojemny i obszerny nie wszystko da sie przenieśc. Od razu skontruje swój argument - niestety filmy na podstawie komiksów stanowią to w wiekszości filmy dla dzieciaków nastawione na efekt nie na glebie. W tymze morzu mialkości V plasuje sie raczej w górnej stawce filmowych adaptacji.
Taaaaak ko?cówka niestety kiszeczka kiszeczka :)

Co do Equilibrium - jak wspomnialem nie jest filmem o wielkiej glebi, czy tez jakimś wielkim przeslaniu (przeslanie raczej skacze nam do oczu od samego początku ;)). Ale milo sie ogląda :).
W zadnym wypadku nie porównuje go do komiksu V.


Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 11 Kwiecień 2008, 12:38:54
CytatW tymze morzu mialkości V plasuje sie raczej w górnej stawce filmowych adaptacji.
Tutaj sie zgodze, jednak uwazam ze nie powinni tego filmu zrobic w tej postaci.
Niech ma nawet 3,5 godziny, zmiany w stosunku do oryginalu minimalne i zarobil by o wiele mniej kasy, ale ten film bylby doceniony przez Moore'a i stal by sie "Obywatelem Kaine" adaptacji komiksów docenionym przez krytyków i twórców ambitnjejszych.
CytatAle milo sie ogląda
No mnie ten film nudzil.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Victor w 11 Kwiecień 2008, 12:49:18
CytatTutaj sie zgodze, jednak uwazam ze nie powinni tego filmu zrobic w tej postaci.
Niech ma nawet 3,5 godziny, zmiany w stosunku do oryginalu minimalne i zarobil by o wiele mniej kasy, ale ten film bylby doceniony przez Moore'a i stal by sie "Obywatelem Kaine" adaptacji komiksów docenionym przez krytyków i twórców ambitnjejszych.
Niestety takie prawidla Hollywood, pieniązki producenta dzialają niestety lepiej niz zdanie artysty ;).
Glupi przyklad filmu "Pokuta" gdzie zmieniono prawie calkowicie zako?czenie w stosunku co do ksiązki.

CytatNo mnie ten film nudzil.
Tu juz pozostawiam subiektywnej ocenie kazdego.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 11 Kwiecień 2008, 14:20:00
CytatTu juz pozostawiam subiektywnej ocenie kazdego.
No i dokladnie.
CytatNiestety takie prawidla Hollywood, pieniązki producenta dzialają niestety lepiej niz zdanie artysty
No to ten film wlaśnie nie powinien byc zrobiony przez "Hollywood", taki przyklad z dzisiejszego newsa twórca Juno zrezygnowal z Justice League bo wolal zrobic film maly, ale lepszy jakościowo, który jako ze nagrody i recenzje dostal to widzów pewnie tez przyciągnie, wiec i koszt sie zwróci.
A reklama "najambitniejsza adaptacja komiksu" na pewno by dala duzo pieniedzy, a przynajmniej tyle zeby sie zwrócilo, a dodatkowo rezyser mialby świadomośc ze zrobil coś wiecej niz kolejny film.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Victor w 11 Kwiecień 2008, 14:48:37
Co prawda to prawda. Ale oprócz treści film musial takze zostac zrobiony od strony wizualnej co pochlania duze pieniądze. Przeciez glupio by wyglądal glówny bohater biegający wśród stery pudel ;).
Wyjście to ambitny rezyser z aspiracjami + producenci mówiący "tak rób jak uwazasz" :).
Niestety film V for Vendetta nie mial takiego szcześcia i stal sie takim jakim jest.

Wniosek kto trzyma kase ten rządzi, co mozna niestety zaobserwowac w wielu przypadkach, gdzie producenci nie zgodzili sie na takie lub inne, powiedzmy ambitniejsze zako?czenie wielu filmów.

A Juno polecam :)
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 11 Kwiecień 2008, 15:28:20
CytatCo prawda to prawda. Ale oprócz treści film musial takze zostac zrobiony od strony wizualnej co pochlania duze pieniądze. Przeciez glupio by wyglądal glówny bohater biegający wśród stery pudel
Nie no budzet musi byc, ale na pewno bylby mniejszy niz wersja Wachowskich. Ale chodzi mi o twórców którzy juz mają jakiś budzet (bo Wachowscy np. mieli...).
No a Juno musze obejrzec.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Victor w 11 Kwiecień 2008, 15:44:55
Wachowscy mieli budzet. Nie wybacze jednak tym panom tak okrutnego pobicia świetnego pomyslu jak Matrix. Pierwszy świetny, drugi do przezycia ale ostatnia cześc wolala o pomste do nieba.
I niestety ta pompatycznośc i sypanie banalami pozostala im w kreowaniu V.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 11 Kwiecień 2008, 17:03:12
Moze dlatego, ze pierwszy Matrix byl zerzniety ze scenariusza Morrisona, a pozostale dwa sami musieli pisac?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Victor w 11 Kwiecień 2008, 18:43:10
heh :)
Tutaj nie musieli nawet ukrywac, ze zzynają :)
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 11 Kwiecień 2008, 21:14:27
Nie musieli nawet dawac Moore'owi w lape- i tak zbojkotowal ich projekt :D
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 12 Kwiecień 2008, 13:35:49
No jezeli chodzi o Matrixa to pierwsza cześc jest genialna z zako?czeniem w stylu komiksowego V jak Vendetta: coś sie ko?czy coś sie zaczyna.
Drugą  i trzecią cześc mozna obejrzec dla rozrywki, ale tak to sie czuje niesmak, bo te filmy są plytkie i niepotrzebne.
Coś jak TDKR i TDKSA, chociaz w tym drugim to nawet rozrywki nie ma. ;D
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 12 Kwiecień 2008, 17:11:25
Jak mówie- brawa nalezą sie panu od oryginalu.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 12 Kwiecień 2008, 18:11:51
A to znacie?
http://www.youtube.com/watch?v=iZZCTgu8BJI
David J, koleś z Bauhausu zrobil muzyke wraz z Moorem, do tekstu piosenki z komiksu. Genialne!
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 12 Kwiecień 2008, 18:15:02
Pamietam, jak sam kiedyś skomponowalem muzyke do tego na fortepian .....Szata?ski Kabaret!
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 12 Lipiec 2010, 19:08:57
Czytając temat zastanawiam się o czym my dyskutujemy o filmie czy o komiksie ?
Jeśli o tym drugim fabularnie jest niemal tak dobry jak film, choć w niektórych momentach pewne wątki są nieco inne (chociażby zakończenie) a samemu komiksowi brakuje akcji. Jednak nie w tym rzecz, rzecz w tym że po przeczytaniu komiksu jeszcze bardziej polubiłem V. W nieco innym też kształcie przeżyłem niemal to samo co oferował mi film, a skoro go cenie to nie pozostaje mi nic innego jak cenić również komiks.

Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Mel w 12 Lipiec 2010, 19:09:11
V, V, V... Jedna z moich ulubionych postaci i ulubiony komiksowy "bohater" tuż obok Jokera. Oczywiście, nie przez uśmiech, który zdobi oblicza obu panów, ale raczej przez to, że obaj są czymś w rodzaju symboli, które są dla mnie lepszą pożywką niż złożony i pseudo ambitny portret psychologiczny. A co do samego komiksu, to myślę, że jest nie do porównania przez filmowy pryzmat. Film, to film, a szczególnie braci Wachowskich. Uproszczony, przycięty i brakuje też tego klimatu, jakim wypełnił komiks Moore. Co prawda, może film bardziej trafił do dzisiejszej widowni niż sam komiks, który jest dziełem szaroburej Anglii lat 80, ale szkoda jednak, że w filmie główną ideę i samą puentę spłaszczono do granic możliwości na rzecz wymogów dzisiejszego widza.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 12 Lipiec 2010, 19:34:09
Przede wszystkim też systemowo czy tez politycznie jest inny, film Wachowskich jest jednak pod tym kątem jest bardziej uwspółcześniony i lepiej do mnie trafia. Komiks czyta się trudno, co nie oznacza że cel jaki postawił sobie V i jaki uświęca środki do mnie nie przemawia. Śmiem wręcz twierdzić że niekiedy zgadzam się z jego poglądami i popieram to co robi. Umarł jako męczennik, by innym otworzyć oczy i by ci ludzie dokończyli jego dzieło. Jokera i V łączy przede wszystkim teatralność i styl, niekiedy zakończony wielkim punktem kulminacyjnym - czyli wielkim buum. Osobiście trochę żałuje że całość historii zamyka się tylko w 10 komiksach, ale z drugiej strony może to i lepiej. Kto wie czy dziś gdyby seria toczyła się dalej, nie została by sknocona.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Mel w 12 Lipiec 2010, 19:59:07
CytatUmarł jako męczennik, by innym otworzyć oczy i by ci ludzie dokończyli jego dzieło.
Taki Dżizas - terorist.

Szkoda właśnie, że to Wachowscy zajęli się produkcją, bo Ci zazwyczaj są prawdziwymi mordercami klimatu i originu...Może nie tyle co uwspółcześnili samego V, jak i sytuacje, a raczej zrobili z tego popcornową papkę, która jest łatwa do przełknięcia nawet przez najbardziej zasiedziałe przed Familiadą warzywo. Niestety, mogło być lepiej, ale w efekcie film jest tylko średniakiem w stosunku do genialnego pierwowzoru.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Roy_v_beck w 12 Lipiec 2010, 20:12:04
Eeee, mimo wszystko film opiera się na masie dialogów, wiec jak na mój gust nie jest źle. Wachowscy całkiem fajnie to pokazali, akcja niezła. To że komiks rządzi, nie podlega wątpliwości. Literacki pierwowzór jest o wiele lepszy. "V" ma dłuższe monologi, śledztwo tego detektywa jest rozleglejsze, więcej informacji o tym obozie się dowiadujemy i masa innych detali. No i zakończenie jest inne, myślę że lepsze.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 12 Lipiec 2010, 20:19:33
Cytat: Mel w 12 Lipiec  2010, 19:59:07
Taki Dżizas - terorist.

Tak, porównał bym go do Jezusa ale wole nie bo zaraz ktoś mi zarzuci bluźnierstwo

Wachowscy moim zdaniem poradzili sobie całkiem dobrze z ekranizacją komiksu, nie tylko uwspółcześniając i zmiemiając nieco wątki. Również dlatego że nie poszli w takie efektowne kino jak w Matriksie, zrobili całkiem przyjemny i porywający film. Bynajmniej nie typowy popcorn i komercyjną produkcją, a bardziej taką która jest hołdem dla komiksowego pierwowzoru. Porównując zakończenia, wole jednak to z filmu (jest bardziej epickie).
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Mel w 12 Lipiec 2010, 20:28:04
No właśnie moim skromnym zdaniem te zakończenie jest zbyt spektakularne i banalne jak pochody armii w Korei Północnej. Ta cała wyniosłość i przerost formy nad treścią...Wszystko to wydało się być takie nierealne, wyreżyserowane wraz z podstawieniem statystów, a zaś w komiksie mamy ukazane to od strony psychologicznej i w aspekcie możliwości jednego człowieka, który zważając na teatralność i na skuteczność nie przesadził z efektami doktryny.

CytatBynajmniej nie typowy popcorn i komercyjną produkcją, a bardziej taką która jest hołdem dla komiksowego pierwowzoru.
Bynajmniej nie hołdem, bo sam Moore nie za bardzo był zadowolony z tego co odwalili Bracia. Rozumiem go całkowicie. Może to właśnie przez filmowego V mówię "nie" dla wszystkich filmowych adaptacji Moorowych dzieł. Są pewne granice, a klimat wg Alana Moora niech lepiej nie przekracza kart komiksów.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 12 Lipiec 2010, 20:44:10
Ok, bo jeszcze pokłócimy się o odbiór filmu ;)
Tak czy owak nie ma co płakać czy narzekać nad rozlanym mlekiem, film powstał może się komuś podobać lub nie. Jednak być może to właśnie dzięki niemu mam okazję zabrać głos w tym temacie
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Mel w 12 Lipiec 2010, 21:07:01
Kłócić? Napisałam "moim skromnym zdaniem", który nie musi się pokrywać z innym ;)
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 12 Lipiec 2010, 21:09:24
Sama wiesz czego oboje chcemy uniknąć, jestem ostrożny i dmucham na zimne :D
Wole nie drażnić lwa czy w tym wypadku lwicy
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 11 Kwiecień 2012, 17:57:58
Kurcze, rysunki w komiksie nie są jakieś rozkładające na łopatki, teksty też nie są jakoś przesadnie lajtowe, ale całość mimo wszystko świetnie się czyta. To jeden z nielicznych komiksów, po przeczytaniu kilku stron którego można stwierdzić, że autora olśniło i miał naprawdę fajny pomysł na historie.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Rado w 16 Sierpień 2012, 10:43:48
CytatKurcze, rysunki w komiksie nie s? jakie? rozk?adaj?ce na ?opatki

Kwestia gustu, mnie na przyk?ad si? podobaj?. Zawsze lubi?em rysowników, którzy na ma?ych kadrach potrafi? rysowa? tak wiele szczegó?ów.

CytatTo jeden z nielicznych komiksów, po przeczytaniu kilku stron którego mo?na stwierdzi?, ?e autora ol?ni?o i mia? naprawd? fajny pomys? na historie.

Zgadza si?, ja bym jeszcze doda?, ?e nawet dwóch autorów ol?ni?o. Niedawno kupi?em orygina?, na ko?cu jest artyku? Moore'a, w którym bardzo pozytywnie wypowiada si? o pracy Lloyda. Naprawd? oddaje mu cz??? zas?ug, pisze ?e z nikim innym ten komiks by nie powsta? w takiej formie w jakiej jest. Np. ca?y design V wymy?li? w?a?nie Lloyd i to jeszcze na etapie nie do ko?ca wykrystalizowanej historii. Sam Moore pisze: "this was the best idea I'd ever heard in my entire life".

Sam komiks jest cudowny. Na ka?dej stronie znajduje co? warto?ciowego. Masa genialnych pomys?ów, jak np. detektyw Finch po za?yciu LSD w Larkhill albo sen Evey w wi?zieniu. Po przeczytaniu komiksu zostaje uczucie, ?e to by?o co?. Dla mnie literatura przez du?e "L".
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: franek w 16 Sierpień 2012, 20:02:26
Przeczytałbym ten komiks, ale jest wybitnie drogi na aukcjach (Watchmen z resztą tak samo :<). Widziałem jakieś urywki filmu w TV jakieś pół roku temu, ale olałem i żałuję.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Juby w 13 Listopad 2020, 22:18:01
W nawiązaniu do dyskusji z innego wątku...
Cytat: Shadow of the Bat w 06 Listopad  2020, 11:04:34A ja odwrotnie. Uwielbiam zarówno Watchmenów Snydera jak i komiks Moora który zdążyłem zamówić i przeczytać przed premierą filmu po tym jak zafascynował mnie zwiastun. Z V jak Vendetta było inaczej. Najpierw obejrzałem film i mi się spodobał chociaż nie zachwycił mnie tak, że wracałbym do niego jak szalony (a filmy które uwielbiam jak Star Wars, Batmany Nolana, filmy Burtona czy Tarantino, Indiana Jonesa, Spider-Many Raimiego itd katuję do urzygu). Później przeczytałem komiks i... film przy nim to jest wydmuszka. Prosty, pusty, płytki. Zrobiony od linijki. Jako adaptacja jest moim zdaniem słaby. Jako samodzielny film jest w porządku. Pamiętam, że byłem w szoku, że z tak wielowątkowej i niejednoznacznej historii można zrobić coś tak uproszczonego. Od tamtego czasu podobne działanie widziałem chyba tylko w fabularnej wersji animowanego Ghost in the Shell.

Jestem po Księdze Pierwszej (idzie jak krew z nosa, w przeciwieństwie do Watchmen trudno się wkręcić) i z tego co na razie zaobserwowałem, powieść graficzna to zupełnie inna bajka. Z filmu jest taka adaptacja, jak z Tożsamości Bourne'a z Mattem Damonem względem powieści Roberta Ludluma. Wzięto większość postaci, scen i ogólny zarys fabuły, ale zmieniono umiejscowienie w czasie, uproszczono i unowocześniono tę historię, zrobiono to całkowicie po swojemu. Już wiem, że film Jamesa McTeigue'a nic nie straci w moich oczach, bo w ogóle nie rozumiem jak można oceniać go przez pryzmat oryginału, kiedy jest on tak autorską adaptacją. Dwa odrębne dzieła, stawiające na różne elementy ze względu na inne media, w jakich powstały. Mało tego, postać Evey i relacja z V w powieści są zdecydowanie mniej ciekawe od tych z filmu, który w głównej mierze na nich się opiera i właśnie nimi mnie ujął.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Shadow of the Bat w 14 Listopad 2020, 18:37:31
Oj mnie mega wkręciło od samego początku, ale możemy mieć różny odbiór tego jakże wiekopomnego dzieła. Poczekaj z oceną do końca. Zobaczysz rozwój relacji V z Evey. ;)